Bry dzień ^^ Jestem chyba skazana na bycie domem tymczasowym dla kociaków

Odkryłam właśnie przyczynę ciągłych ucieczek mojej kotki- wysterylizowanej, nota bene nie lubiącej podwórka. Myszka tęskni... za "swoimi" dziećmi. Przez pewien okres non stop rezydowała u mnie parka coraz to innych kociąt. I kotce się spodobało matkowac takim okruszkom

Nawet kamrić próbowała

Od keidy nie mam żadnego kociaka na DT, zaczęła wychodzić w nocy na dwór. Co zrobić- jak wyje pod oknem, niech wychodzi, okolica bezpieczna. Ale dzisiaj rano zobaczyłąm taką scenką: mały dzikusek ( tak z 3 mce na oko miał) przyszedł do mojej stołówki. Jak Mysza go zobaczyła to jak wyrwała

I okrzyki radości wydawałą. A mały wziął i zwiał

Trza jej szybko kociaka ^^