eksmisja kotów na Bielanach- spółdzielnia zamyka piwnice!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 01, 2009 12:14

Jesli koty zostały uwięzione w jakimś pomieszczeniu bez możliwości wyjścia i ich dokarmiania to nie należałoby w asyście stróżów prawa przeprowadzić interwencji polegającej na siłowym otworzeniu tego pomieszczenia. Słyszy się przecież o takich akcjach że zwierzę zostało zamknięte gdzieś w domu czy gdzie indziej, wchodzą strażacy czy inne formacje, uwalniają, a opiekunom jest przedstawiany zarzut niedopilnowania, znęcania itp. W tym momencie chyba taki zarzut możnaby przedstawić osobie która fizycznie zamknęła koty w tym pomieszczeniu. gdyby jeszcze te koty były już wysterylizowane na koszt gminy to można jeszcze się załapać na wykroczenie gospodarcze polegające na marnotrawieniu środków publicznych (wydanych na sterylizację). Co tak kiedyś o takim patencie słyszałem.
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6957
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Sob sie 01, 2009 12:26 koty

"Okienka piwniczne w bloku nr 61 nadal są zamknięte, a w piwnicy nadal tkwią koty. "
- jeśli prawdą jest powyższe - KONIECZNA jest natychmiastowa interwencja Straży Miejskiej - prosić o Ekopatrol - celem UWOLNIENIA BEZPRAWNIE UWIĘZIONYCH KOTÓW WOLNO ŻYJĄCYCH.
Straż Miejska ma uprawnienia do nakładania kar dla sprawców znęcania się nad zwierzętami, które ma tu miejsce, radzę o to wnioskować, podając Straży sprawców tego czynu.
p.s. brak możliwości wychodzenia kotów na zewnątrz zmusza je do załatwiania wszystkich swoich potrzeb fzjologicznych w piwnicy, co podobno jest przedmiotem sporu mieszkańców bloku z karmicielką.

Radzę spisanie protokołu z tej interwencji!
Obrazek
Obrazek Obrazek

wydra

 
Posty: 1139
Od: Pt gru 22, 2006 18:20
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Sob sie 01, 2009 14:23

Taka sytuacja ma miejsce od początku wyłapywania kotów z tej piwnicy.
Wszystkie okienka są zamknięte, a koty łapane są w poniedziałki, środy i piątki.
W międzyczasie nie są karmione, bo pani Hania nie ma możliwości wstępu do piwnicy. Pisałam o tym wcześniej, ale może nie dość jasno się wyraziłam.
Książki po angielsku- pchli targ
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=155062

Obrazek Obrazek

esperanza

 
Posty: 1400
Od: Śro mar 23, 2005 9:53
Lokalizacja: Berlin/ Warszawa

Post » Sob sie 01, 2009 20:55

Jednym ze sposobów realizacji statutowych celów SdZ jest:
§8, ust. 2, pkt 8: "Opiniowanie i nadzorowanie akcji wyłapywania zwierząt"
http://www.strazdlazwierzat.com.pl/index.php?pliki=status
Ze statutu wynika, że samo wyłapywanie może być działalnością gospodarczą stowarzyszenia, np. §7, ust. 3:
pkt 2:
"01.42.Z Działalność usługowa związana z chowem i hodowlą zwierząt z wyłączeniem działalności weterynaryjnej "
pkt 19:
"90.02.Z Gospodarowanie odpadami"
ew. pkt 23
"93.05.Z Działalność usługowa pozostała, gdzie indziej niesklasyfikowana"

Zwracam się do Rzecznika SdZ o pilne poinformowanie o tym, czy i kto konkretnie (nazwisko, telefon) nadzoruje wyłapywanie kotów na Broniewskiego 61.

T.Wypych

 
Posty: 90
Od: Czw maja 07, 2009 21:46

Post » Sob sie 01, 2009 21:05

17) 80.42.B Kształcenie ustawiczne dorosłych i pozostałe formy kształcenia, gdzie indziej niesklasyfikowane
Mnie się spodobał już wcześniej ten punkt i uważam, że on w ogóle jest zaniedbany przez sdz. Pan rzecznik zupełnie nie rozumie sentencji naszych wypowiedzi.

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Pon sie 03, 2009 7:55

Dzisiaj poniedziałek. Będą łapać :?:
Podnoszę.
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Pon sie 03, 2009 11:00

thor pisze:....Tyle że tracicie w ten sposób wielu sympatyków. Obawiam się że bardzo wielu

Co będzie miało bezpośrednie przełożenie na finansowanie SdZ np. z wpływów odpisu 1%. Nikt nie będzie odpisywał swojego podatku dla organizacji podejmującej wątpliwe działania. Widocznie jednak SdZ posiada takie źródła finansowania, że nie ma to większego znaczenia. Druga możliwość to nadzieja na zapomnienie obecnych działań SdZ w okresie dysponowania darowiznami, więc, na wszelki wypadek, ten wątek będzie automatycznie wyciągnięty z czeluści forum w dn. 27.12.2009, 27.01.2010, 27.02.2010 i 27.03.2010, aby potencjalny darczyńca miał okazje sie z nim zapoznać przed podjęciem decyzji.
Ostatnio edytowano Pon sie 03, 2009 14:25 przez PcimOlki, łącznie edytowano 1 raz

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 03, 2009 11:14

A mnie dziwi, że to wszystko nadal się dzieje pomimo negatywnej opinii BOŚ i pism wysłanych do burmistrza i spółdzielni. Choć w sumie urzędowe drogi są dłuuuugie...

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pon sie 03, 2009 11:37

I dalej ze Statutu SdZ:
Kod: Zaznacz cały
[b]Rozdział II
Cele Stowarzyszenia i środki działania
§   8[/b]

   1. Celem Stowarzyszenia jest:
(...)
2) Kształtowanie właściwego stosunku do zwierząt.

   2.   Sposoby realizacji celu:
(...)
11) Prowadzenie działań zmierzających do zmniejszenia populacji bezdomnych zwierząt.
(...)
15) Prowadzenie działalności propagandowej i wydawniczej w zakresie ochrony zwierząt.
16) Prowadzenie szerokiej działalności edukacyjnej w zakresie ochrony zwierząt.


Czyli można było podjąć "szeroką działalność edujacyjną w zakresie ochrony zwierząt" - choćby z mieszkańcami budynku, członkami i zarządem wspólnoty mieszkaniowej. A pkt. 11 to jak nic sterylizacje - jeśli nie można było we własneym zakresie - o czym czytaliśmy - to na pewno można było to jakoś zorganizować - wystarczyłyby dobre chęci.

Tylko, że to wymaga wkładu własnego, zaś spektakularność mała, a i nikt za to nie zapłaci... Niestety, mam wrażenie, że jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o...
:(
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon sie 03, 2009 13:22

Do nas też zdarza się że dzwoni administracja w sprawie kotów w piwnicach i skarg lokatorów.
Zawsze ale to zawsze i tu nie ma dyskusji stajemy po stronie kotów a nie rzucamy wszystko i lecimy żeby zadowolić administracje. zawsze mówimy co możemy zrobic i jak ale zawsze w opraciu o dobro zwierzat i Ustawę o ochronie zwierząt. Po kilku latach efekt jest: dwa administracje proszą o określona ilość domków na zimę które będą w bezpiecznym miejscu.

Stz działa jak rzecznik administracji spółdzielni i tych którym koty zawsze przeszkadzają.

thor

 
Posty: 1241
Od: Czw paź 28, 2004 20:51
Lokalizacja: Tarnów

Post » Pon sie 03, 2009 20:16

Dlaczego to badziewie jeszcze stoi, mimo że jest to samowola administracji/ sdz?

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Śro sie 05, 2009 18:49

:?: :?: :?:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro sie 05, 2009 18:55

A tymczasem laurke dzialanosci SdZ wystawil dziennik Polska, a za nim tvnwarszawa.

http://www.tvnwarszawa.pl/28415,1613216 ... omosc.html

"Straż myśli też o stworzeniu schroniska dla uratowanych zwierząt - w tym dużych, jak konie i krowy. Na razie strażnicy szukają kilkuhektarowej działki pod Warszawą."
Na razie specjalizuja sie w miniobozach.
Karolina

karolinah

 
Posty: 7630
Od: Wto gru 05, 2006 17:05

Post » Śro sie 05, 2009 18:59

karolinah pisze:A tymczasem laurke dzialanosci SdZ wystawil dziennik Polska, a za nim tvnwarszawa.

http://www.tvnwarszawa.pl/28415,1613216 ... omosc.html

"Straż myśli też o stworzeniu schroniska dla uratowanych zwierząt - w tym dużych, jak konie i krowy. Na razie strażnicy szukają kilkuhektarowej działki pod Warszawą."
Na razie specjalizuja sie w miniobozach.


W klinice pomoc znaleźliby też właściciele zwierząt, którzy mają pieniądze na jego leczenie, ale wizyty byłyby tańsze. - Taka standardowa wizyta nie byłaby droga. Wstępna cena to około 45 złotych. Te pięć złotych szło by na pokrycie leczenia zwierząt przyjmowanych nieodpłatnie - opowiada Gruda.
8O 8O 8O

To się w głowie nie mieści... Ci ludzie chyba naprawdę kompletnie nie znają realiów... 45,00 to tańsza wizyta?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro sie 05, 2009 19:06

Jana pisze:To się w głowie nie mieści... Ci ludzie chyba naprawdę kompletnie nie znają realiów... 45,00 to tańsza wizyta?

Może oni teraz leczą po lecznicach, które mają inne standardy cenowe niż te, które znamy i dlatego uważają, że 45 zł to taniocha :mrgreen:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 50 gości