Niewidomy Krecik - dalej nieznośny .

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 15, 2009 9:53 Re: Niewidomy i smutny Krecik - juz bez zadnej nadziei .

Oj,taki drugi Piotruś,tylko nasz Piotruś mniejszy (7-8 tyg) i jeszcze dużo słabszy.
Trzymam kciuki za ślepaczka.

panna_martyna

 
Posty: 85
Od: Czw sie 27, 2009 15:00
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto wrz 15, 2009 10:01 Re: Niewidomy i smutny Krecik - juz bez zadnej nadziei .

Nasz Kubuś też miał podobno nic nie widziec a wygląda na to, że może niewiele ale widzi. I mam nadzieję, że tak będzie u Krecika. medycyna swoje a koty swoje.
Teraz tylko robia mu się takie brązowe śpioszki, powinnam go przebadac co to jest ale wciąż są inne potrzeby:(

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto wrz 15, 2009 10:31 Re: Niewidomy i smutny Krecik - juz bez zadnej nadziei .

nie wiem dlaczego tytuł tego wątku jest taki depresyjny :?
ja mam niewidomego kota, który naprawdę jest zadowolony z życia. kiedyś widział, a później stracił wzrok. Krecio od małego żyje w świecie ciemności, więc będzie to dla niego świat naturalny. dla kota, który jako dorosły traci wzrok, jest to o wiele gorsze przeżycie.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 15, 2009 10:58 Re: Niewidomy i smutny Krecik - juz bez zadnej nadziei .

Też proszę o zmianę tytułu, wszakślepota Krecika, choć już najbardziej pewna, to nie wyrok śmierci. Jest cudownym koteńkiem. :ok:
Obrazek
Obrazek

kirke18

 
Posty: 2132
Od: Pt mar 31, 2006 10:17
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Wto wrz 22, 2009 6:47 Re: Niewidomy i smutny Krecik - juz bez zadnej nadziei .

meggi, co słychać u Krecika i reszty futerek? jak Twoje zdrówko?
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw wrz 24, 2009 21:54 Re: Niewidomy i smutny Krecik - juz bez zadnej nadziei .

Krecik to szalony kot, razem z rudasiem roznosza chałupe. :)
Gdy wracam po kilku godzinach ze szpitala, do w domu
jakby tajfun przeleciał przez mieszkanie , firaneczki w kuchni sciagniete
w pokuju zaslony pozrywane, z łazienki wszystko co da sie wziac w zeby powynoszone do pokoju.
Z kuchni zmywaczki, szczotki na raczce do garow powynoszone.
Wiadro do smieci skontrolowane, narzuty , poduszki w pokoju na srodku .

Krecik nie jest kotkiem przytulastym , nie da sie wziac na rece i głaskac
od razu ucieka.
Bardzo napastuje biedna Cytrysie z ciumkaniem cycka, a ona
ucieka gdzie sie da.
Oba maluchy maja okropny syndrom glodu, pomimo , ze zarełka maja u mnie do oporu.
Maja 4 rodzaje zarcia suchego i mokre i smietane ale one tylko czekaja na wolowinke.
Nie dadza mi spokojnie nic zjesc, chwila nieuwagi wedlina sciagnieta
z talerza.
Dzis jajecznica bardzo im smakowala.

Rudy Ptys mial jechac do nowego domku, decyzja na razie przesunieta,
Krecik bardzo płacze za Ptysiem, gdy starci jeg ze swojego wechowego terytorium
to nastepuje lament i zalosne nawolywanie.
Ptys podnosi łepeczek i leci do niego.
One bardzo sie jednak kochaja.

Co do reszty kotów Mruczek został juz chyba ''generałem od sikawek ''
Lucysia znowu ma gorszy okres w swoim zyciu, dziaslo przy jedynym zebie trzonowym znowu czerwone i napuchniete i znowu slina leci :(
Cytrysia z Kacperkiem czasami dokuczaja biednej Lucysi cos nie lubia jej.
Co u mnie , w jednym osrodku koncze jutro rehabilitacje i znowu zaczynam
w nastepnym az do 16 pazdziernika- wykoncze sie . Juz nie mam siły juz 3 miesiac rehabilitacji a tu z poprawa róznie.

Tu na zdjeciu ciumkanie Krecika

Obrazek

a tu Krecik złodziej - mieso lezało na sitku w zlewozmywaku
i co zostało zaciagniete na kuchnie :)

Obrazek
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt wrz 25, 2009 7:19 Re: Niewidomy i smutny Krecik - juz bez zadnej nadziei .

:D Krecik jest bossski .... bandyta... Pozdrawiam i zdrówka życzę
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5632
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt wrz 25, 2009 7:50 Re: Niewidomy i smutny Krecik - juz bez zadnej nadziei .

Co za łobuzy! :1luvu:
Jaki ten ciumkacz już duży...nie dziwię się, że "mamka" zmyka!
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41968
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pt wrz 25, 2009 7:55 Re: Niewidomy i smutny Krecik - juz bez zadnej nadziei .

meggi 2 pisze:a tu Krecik złodziej - mieso lezało na sitku w zlewozmywaku
i co zostało zaciagniete na kuchnie :)

Obrazek


Silny z niego chłopak :lol: :lol:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 25, 2009 8:39 Re: Niewidomy i smutny Krecik - juz bez zadnej nadziei .

Słodki urwis :D :1luvu: , szkoda, że nie możesz obu malców wyadoptować do jednego domku, będzie płacz, jak Rudasek wyjedzie :crying: .
Pozdrawiam Ciebie, kociaste i zdrówka życzę Wam wszystkim
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro wrz 30, 2009 11:12 Re: Niewidomy i smutny Krecik - juz bez zadnej nadziei .

Kreciu, co tak cicho tu?
Obrazek
Obrazek

kirke18

 
Posty: 2132
Od: Pt mar 31, 2006 10:17
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Nie paź 04, 2009 18:26 Re: Niewidomy i smutny Krecik - juz bez zadnej nadziei .

Jak się czuje Krecik?

Ewa JANCZUK

 
Posty: 441
Od: Pt paź 06, 2006 22:38

Post » Nie paź 04, 2009 18:47 Re: Niewidomy i smutny Krecik - juz bez zadnej nadziei .

Witam wszytkich kibicow Krecikowego watku :)

Nie zagladam czesto na forum bo mam mase obowiazkow zwiazanych ze swoim byle jakim zdrowiem .
Ogrom pracy przy 6 kotach , kupic , uszykowac , nakarmic , dac leki , posprzatac i najgorsze to
sprzatanie kuwet jak dla mnie ...i jeszcze isc i nakarmic na podoworku biedaki.

Krecik zostal wczoraj zaszczepiony 1 raz Tricatem a Ptys juz 2 raz.
Krecik to okropny rozbrabiaka, wszedzie go pelno, na stole, lata
po scianach , firanki , lodowka to dla niego pryszcz.
W tym tygodniu straty spowodowane przez Krecika to- pobita filizanka, piekny zabytkowy dzbanuszek, kwiatek zwalony , dzis radio zrzucone i juz poszlo na smietnik.
Gonitwy po mieszkaniu razem z Cytrysia i Kacprem to doskonala zabawa , wszystko fruwa .
Oczko lewe u Krecika jednak tak po mału sie zapada.

wspinaczka za Ptysiem , ktory jest na górze
Obrazek
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Nie paź 04, 2009 20:52 Re: Niewidomy Krecik - urwis, ale może jednak szczęsliwy .

Jejku, pora pochować, co się da a resztę...poprzyklejać?
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41968
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Nie paź 04, 2009 21:03 Re: Niewidomy Krecik - urwis, ale może jednak szczęsliwy .

Super fotka :D Krecik to naprawdę dłuuuugi kot.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 400 gości