Powrót dramatu kostrzyńskich kotów....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 09, 2009 21:20 Re:

Fundacja KOT pisze:Obrazek Obrazek
kotka wysterylizowana (w Kostrzynie, z inicjatywy Pani Reginy), oswojona, bardzo miziasta, spokojna, mruczy, ociera się o nogi, daje się brać na ręce

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 09, 2009 21:35 Re: Kostrzyn-koty w Toruniu. Pewnie wrócą do Kostrzyna...Help!

To jest super-kicia, popytajcie proszę dookoła, ta kotusia przepadnie w Kostrzynie pierwsza, za ufność, za proludzkość, za łagodność :cry:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19155
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro wrz 09, 2009 21:54 Re: Kostrzyn-koty w Toruniu. Pewnie wrócą do Kostrzyna...Help!

Założyłam kotce wątek na kociarni viewtopic.php?f=13&t=99807

I czekam na cud :(

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków


Post » Śro wrz 09, 2009 22:33 Re: Kostrzyn-koty w Toruniu. Pewnie wrócą do Kostrzyna...Help!

Bardzo proszę o pomoc dla tej koteczki. Tak, jak napisałam wątku na kociarni - biorę na siebie jej koszty utrzymania w DT.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 10, 2009 1:20 Re: Kostrzyn-koty w Toruniu. Pewnie wrócą do Kostrzyna...Help!

Dopiero zajrzałam i poraziło mnie to wszystko.
A dziewczyny z Zielonej Góry odezwały sie moze?
to tak strasznie daleko, że trudno cos na troszeczkę załatwiac.
Popytam w Zielonej górze ale to co znam to dom z psem i raczej tam nic nie wyjdzie.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw wrz 10, 2009 9:01 Re: Kostrzyn-koty w Toruniu. Pewnie wrócą do Kostrzyna...Help!

Dzień dobry!
Koty wracają do Kostrzyna w sobotę, albo niedzielę....
Bardzo prosimy.... :(
Bungo założyła w nocy wątek na kociarni i mamy tymczas dla oswojonej kituni, pojedzie prawdopodobnie do Opola do Kasi 79, , czyli ma szansę nie wrócić do Kostrzyna. Co dalej, będziemy myśleć, ja dałam ogłoszenie do Wyborczej i Wieczoru Wrocławia, ale tam kolejka. W końcu się ukażą, z Wrocławia to Opola to już żabi skok.
Kasiu, wielkie, wielkie dzięki! :1luvu:
Jeżeli są lepsze propozycje, może już takie docelowe, to zmienimy trasę :wink: i kocia mniej popodróżuje, myślmy, plizzzz, kotka jest super!
Teraz mamy kocurka, następny do uratowania z Kostrzyna, dzikunek, ale w Toruniu już wstępny miziak, czyli będą z niego ludzie, to znaczy koty 8)
I jeszcze cztery. Młode, zdrowe, wykastrowane, ale dzikie, to znaczy nieufne, bo tak życie je w Kostrzynie nauczyło.
Czy dlatego są bez szans?
Help!Help!Help!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19155
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw wrz 10, 2009 10:10 Re: Kostrzyn-koty w Toruniu. Pewnie wrócą do Kostrzyna...Help!

Na wątku w Kociarni pojawiły się wątpliwości. Fundacja KOT pisze, że kotka "jest nieufna", co stoi w sprzeczności z jej poprzednim, także Fundacji KOT opisem. W związku z tym Kasia79 zastanawia się, czy takiego kota może przygarnąć na DT.
Bardzo proszę o wyjasnienie wszystkich watpliwości, żeby było wiadomo, czy szukać transportu, czy też pogodzić się z tym, że nawet jeden z kostrzyńskich kotów nie doatanie sznasy na dom.
Przypominam, że zobowiązałam się do wirtualnej adopcji tej kotki.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 10, 2009 11:02 Re: Kostrzyn-koty w Toruniu. Pewnie wrócą do Kostrzyna...Help!

Podnoszę pytanie Bungo :?: :!:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19155
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw wrz 10, 2009 11:37 Re: Kostrzyn-koty w Toruniu. Pewnie wrócą do Kostrzyna...Help!

Bungo pisze:Na wątku w Kociarni pojawiły się wątpliwości. Fundacja KOT pisze, że kotka "jest nieufna", co stoi w sprzeczności z jej poprzednim, także Fundacji KOT opisem. W związku z tym Kasia79 zastanawia się, czy takiego kota może przygarnąć na DT.
Bardzo proszę o wyjasnienie wszystkich watpliwości, żeby było wiadomo, czy szukać transportu, czy też pogodzić się z tym, że nawet jeden z kostrzyńskich kotów nie doatanie sznasy na dom.
Przypominam, że zobowiązałam się do wirtualnej adopcji tej kotki.

:!: :?: :!:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 10, 2009 13:39 Re: Re:

Bungo pisze:
Fundacja KOT pisze:Obrazek Obrazek
kotka wysterylizowana (w Kostrzynie, z inicjatywy Pani Reginy), oswojona, bardzo miziasta, spokojna, mruczy, ociera się o nogi, daje się brać na ręce


:!:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 10, 2009 14:21 Re: Kostrzyn-koty w Toruniu. Pewnie wrócą do Kostrzyna...Help!

Bannerek na szybko:
Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=94896][img]http://img21.imageshack.us/img21/130/kostrzynban.jpg[/img][/url]

Luss

 
Posty: 167
Od: Pt paź 06, 2006 10:06
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw wrz 10, 2009 16:20 Re: Kostrzyn-koty w Toruniu. Pewnie wrócą do Kostrzyna...Help!

Bungo pisze:Na wątku w Kociarni pojawiły się wątpliwości. Fundacja KOT pisze, że kotka "jest nieufna", co stoi w sprzeczności z jej poprzednim, także Fundacji KOT opisem. W związku z tym Kasia79 zastanawia się, czy takiego kota może przygarnąć na DT.
Bardzo proszę o wyjasnienie wszystkich watpliwości, żeby było wiadomo, czy szukać transportu, czy też pogodzić się z tym, że nawet jeden z kostrzyńskich kotów nie doatanie sznasy na dom.
Przypominam, że zobowiązałam się do wirtualnej adopcji tej kotki.

:!: :?: :!:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 10, 2009 17:53 Re: Re:

Bungo pisze:Obrazek Obrazek
kotka wysterylizowana (w Kostrzynie, z inicjatywy Pani Reginy), oswojona, bardzo miziasta

:!: :!: :!:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 10, 2009 19:11

przeklejam z wątku na Kociarni:
Fundacja KOT pisze:przepraszam, namieszałam, bo wybiegałam spóźniona do pracy i chciałam jeszcze zadać takie pytanie, kombinujemy jeszcze, żeby jakoś pomóc kocurkowi i to o niego pytałam

kotka jest tak jak pisałam wcześniej - oswojona, spokojna, miziasta

natomiast pojawił się "problem" z kocurem - to taka trochę sierotka, gadułka, garnie się do nas, troszeczkę się boi dotykania, ale z Lidką już się miział, wymyślamy różne możliwości i dlatego chciałam wiedzieć czy ewentualnie taka podmianka wchodziłaby w grę (u nas nie ma możliwości popracować nad kotem, żeby go "doswoić")

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Jura, nfd, puszatek i 35 gości