Baltimoore pisze:Co to jest HMB?
Bazyl dostawał ten
"HMB to naturalna substancja występującą w niewielkich ilościach w organizmie zwierząt i ludzi, która przeciwdziała rozpadowi białka mięśniowego. Dzięki temu zwiększa wydolność, przyśpiesza regenerację mięśni po intensywnym treningu i wysiłku fizycznym a także zwiększa masę mięśniową.
Przyspieszenie powrotu do zdrowia. HMB jest opracowanym naukowo preparatem odżywczym dla psów i kotów cierpiących na choroby mięśni z upośledzeniem zdolności poruszania się.
HMB to naturalna substancja występującą w niewielkich ilościach w organizmie zwierząt i ludzi, która przeciwdziała rozpadowi białka mięśniowego. Dzięki temu zwiększa wydolność, przyśpiesza regenerację mięśni po intensywnym treningu i wysiłku fizycznym a także zwiększa masę mięśniową.
Przyspieszenie powrotu do zdrowia. HMB jest opracowanym naukowo preparatem odżywczym dla psów i kotów cierpiących na choroby mięśni z upośledzeniem zdolności poruszania się."
U niego działało i efekt był widoczny.
Żyjemy, jeszcze. Jakoś. Nie ma spektakularnych efektów. Kot jest zmęczony, ale nie ma wyjścia. Tramal ma wpływ na jelita. Dzisiaj była lewatywa i czopki, w końcu się udało. Radirex. Tramal możę rozwalić śluzówkę żołądka, więc leki też wieczorem. Skoro dział silnie p/zapalnie i p/bólowo, a do tego daje mu rapacholin na wytwarzanie żółci,bo nie wiadomo co jest w woreczku- to możliwe, że wszystko na raz działa na tyle, że kot dalej jest wśród żywych. Daję mu wit. b. Dzisiaj zjadł trochę gourmeta mus z kurczakiem i trochę kulek, trochę indyka.
Antybiotyk mam jeszcze do piątku.
Może do piątku coś się wyjaśni.





 Termometr, ale temperatura 38,1.  Paski do glukometru, nie mam. Muszę skombinować. Teraz widać jaki jest wykończony walką. Papawerynę dostał. O 18.50 zaniosłam go do kuwety, żeby się wysikał. Przed chwilą dałam mu część gourmeta na jednym legowisku, nie zlizał wszystkiego,przeszedł na drugie. Trochę się umył. Podstawiłam miskę z wodą pod pysio, bo chyba zapomniał się napić. Zmęczył się myciem. Śpi dalej.
  Termometr, ale temperatura 38,1.  Paski do glukometru, nie mam. Muszę skombinować. Teraz widać jaki jest wykończony walką. Papawerynę dostał. O 18.50 zaniosłam go do kuwety, żeby się wysikał. Przed chwilą dałam mu część gourmeta na jednym legowisku, nie zlizał wszystkiego,przeszedł na drugie. Trochę się umył. Podstawiłam miskę z wodą pod pysio, bo chyba zapomniał się napić. Zmęczył się myciem. Śpi dalej. 


 dałam mu na próbę część tabletki, która ciśnienie obniża. Jak wróciłam do domu, to reszta jedzenia z miski zniknęła. Kot przybiegł na przedpokój i popędził do kuchni, zjadł trochę indyka i ..... poszedł do WC, sam otworzył sobie łapą drzwi, podszedł do kuwety i zrobił siku.
  dałam mu na próbę część tabletki, która ciśnienie obniża. Jak wróciłam do domu, to reszta jedzenia z miski zniknęła. Kot przybiegł na przedpokój i popędził do kuchni, zjadł trochę indyka i ..... poszedł do WC, sam otworzył sobie łapą drzwi, podszedł do kuwety i zrobił siku.  Przynajmniej się staram.
  Przynajmniej się staram.