Espi - znowu u Cameo w dt, ds bardzo potrzeby :-((((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 16, 2009 17:43

a może feliway albo krople Bacha?
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt sty 16, 2009 18:23

Killatha pisze:a może feliway albo krople Bacha?


Krople Bacha już mamy.... jeszcze Feliway (ale z tym muszę poczekać, chyba że jakaś dobra dusza nam je "zafunduje" :oops: )

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pt sty 16, 2009 19:53

Cameo pisze:
jerzykowka pisze:Uspokoi sie!!!!!!!!!!!!!!!!! Pogadaj troszke do niej, posiedz z nia- bedzie OK. :ok: :ok:


Mam taką nadzieję :(


:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Pt sty 16, 2009 21:09

Cameo pisze:
Killatha pisze:a może feliway albo krople Bacha?


Krople Bacha już mamy.... jeszcze Feliway (ale z tym muszę poczekać, chyba że jakaś dobra dusza nam je "zafunduje" :oops: )


A co z tą fundacją? Może Filotowy Pies fundnie wypraweczkę? :oops:

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Pt sty 16, 2009 21:12

Korciaczki pisze:
Cameo pisze:
Killatha pisze:a może feliway albo krople Bacha?


Krople Bacha już mamy.... jeszcze Feliway (ale z tym muszę poczekać, chyba że jakaś dobra dusza nam je "zafunduje" :oops: )


A co z tą fundacją? Może Filotowy Pies fundnie wypraweczkę? :oops:

Jasne, że fundnie, tyle że mamy chwilowo trochę związane ręce :wink: Sprawa w toku :)
Hop piękna Czarnulko :ok:
Obrazek

mary2004

 
Posty: 2814
Od: Śro wrz 15, 2004 20:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pt sty 16, 2009 21:20

mary2004 pisze:
Korciaczki pisze:
Cameo pisze:
Killatha pisze:a może feliway albo krople Bacha?


Krople Bacha już mamy.... jeszcze Feliway (ale z tym muszę poczekać, chyba że jakaś dobra dusza nam je "zafunduje" :oops: )


A co z tą fundacją? Może Filotowy Pies fundnie wypraweczkę? :oops:

Jasne, że fundnie, tyle że mamy chwilowo trochę związane ręce :wink: Sprawa w toku :)
Hop piękna Czarnulko :ok:


O jak fajnie... :ok:
Mary :1luvu:

Kciuki za Espi :ok:
ona jest :love:

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Pt sty 16, 2009 21:38

Korciaczki pisze:

O jak fajnie... :ok:
Mary :1luvu:

Kciuki za Espi :ok:
ona jest :love:

Te serduszka, to nie dla mnie :wink: Ja w fundacji to "tylko sprzątam" :wink:
Obrazek

mary2004

 
Posty: 2814
Od: Śro wrz 15, 2004 20:41
Lokalizacja: Opole

Post » Sob sty 17, 2009 0:20

Korciaczki pisze:A co z tą fundacją? Może Filotowy Pies fundnie wypraweczkę? :oops:


Tylko nie wiem czy dostanę fakturę.

Jakby problemów było za mało, to jeszcze zauważyłam że Espi kicha i jest markotna (przywaliła mi łapą :() Nie wiem jak zabiorę ją do weterynarza, napewno bez rękawic się nie obejdzie.... na razie odstawiłam mokre jedzenie i jutro z samego rana włożę do łazienki transporterek z miseczkami. Mam nadzieję że wejdzie do niego bez problemów. Niestety nie możemy podjechać pod same drzwi lecznicy (od naszej strony jest zakaz wjazdu - droga jednokierunkowa) Najwyżej włożę jej do transporterka dużo kocyków, czy to wystarczy?

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Sob sty 17, 2009 0:29

Cameo ja jak zabieram plastikowy transporter zawijam go w koc i niosę taki zakutany w kocu. Niewygodnie, ale kot nie ma szansy zmarznąć.

I trzymamy kciuki. Oby to tylko mały gilek.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 17, 2009 0:41

Mam taki gruby kocyk z krakvetu.... ale moja Maja na niego nasiusiała i poszedł do prania :( Rano czegoś poszukam.

gosiaa.... :1luvu:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Sob sty 17, 2009 16:54

trzymam kciuki :ok:
i czekam na wieści jak po wizycie u weta
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob sty 17, 2009 23:28

Cameo, a czy Ty dajesz Espi kropelki "pożyczone" od Królewny?
bo jeśli tak to nie wiem czy to dobrze :roll:
Królewna dostaje mieszankę na uspokojenie, stres i ułatwienie kontaktów z człowiekiem, a nie z innymi kotami, bo te ma dobre.
może napisz do ryśki, zaproś ją na wątek, albo opisz w mailu zachowanie kotki i poproś, zeby przygotowała mieszankę specjalnie dla Espi ( w sprawie ceny ja juz sie z nia dogadam :wink: )
ja w przyszły weekend wybieram sie na śląsk to mogę podrzucić do Justyny.

peate

 
Posty: 1296
Od: Czw paź 11, 2007 21:58
Lokalizacja: b-b

Post » Nie sty 18, 2009 12:46

peate pisze:Cameo, a czy Ty dajesz Espi kropelki "pożyczone" od Królewny?
bo jeśli tak to nie wiem czy to dobrze :roll:
Królewna dostaje mieszankę na uspokojenie, stres i ułatwienie kontaktów z człowiekiem, a nie z innymi kotami, bo te ma dobre.
może napisz do ryśki, zaproś ją na wątek, albo opisz w mailu zachowanie kotki i poproś, zeby przygotowała mieszankę specjalnie dla Espi ( w sprawie ceny ja juz sie z nia dogadam :wink: )
ja w przyszły weekend wybieram sie na śląsk to mogę podrzucić do Justyny.


Tak, to są kropelki od Bony (a raczej "resztki" tych kropelek) Sama poprosiłam o nie Justyne, powiedziałam żeby ich nie wyrzucała, a ja zobaczę czy pomogą Espi, jeśli tak będzie, to zamówie u ryśki nową buteleczkę. Jeśli czytasz Patrycjo mój wątek, to pewnie zauważyłaś jak bardzo zmieniła się moja relacja z Espi po podawaniu kropelek (zachowanie obu kotek jest bardzo podobne, skład również: Kroplik żółty - strach o znanym podłożu (np. strach przed konkretną sytuacją, osobą, krytyką), nieśmiałość, Ostrokrzew - agresja, zazdrość, podejrzliwość, nienawiść, Orzech włoski - trudności w aklimatyzacji, potrzeba ochrony w okresie zmian lub ochrony przed wpływami zewnętrznymi)

Chętnie skorzystam z twojej propozycji, pod koniec miesiąca będę w Tychach.

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie sty 18, 2009 12:58

Miałam z nią wczoraj pojechać do weterynarza, ale kiedy zobaczyła transporterek, zwiała pod wannę i siedziała dobre 2 godziny :(

Pewnie myślała że wraca do schroniska....

(z reguły nie lubię wyciągać kotów z tzw. "bezpiecznego kącika" ale jeśli w poniedziałek sytuacja się powtórzy, niestety nie bede miała wyboru, jej zdrowie jest najważniejsze)

Ale są też dobre wiadomości i niestety złe :roll:

Z tych dobrych, kiedy byłam u niej w łazience (już bez "pudła") to usiadła obok mnie (nie pozwoliła się dotknąć) a potem umyła się i skorzystała z kuwetki.... wszystko przy mnie 8O

A zła jest taka że z nosa lecą jej ogromne gluty, jednego zrobiła.... do kuwety. Dostała pół tabletki Rutinoskorbinu zmieszanego z kittiketem.

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie sty 18, 2009 13:04

Zrobiłam (głodnemu) kotu "psikusa" :P Zostawiłam otwarte na oscież drzwi, moje koty siedziały ze mną w kuchni (kroiłam żarcie) Espi skuszona zapachem jedzenia przyszła do kuchni.... ale szybko została z niej "wypędzona".... przez moje koty :evil:

Natomiast każdy kot który odważył się do niej zajrzeć, został dokładnie obsyczany. A sama Espi dalej uważa że koty są tylko do oglądania a nie do macania (jak to pisała forumowa redaf)

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Evilus i 781 gości