Cm.Wolski. Kociaki jednak są!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 31, 2009 1:05

W poniedziałki jest chyba najgłodniej na cmentarzu. Bywałam tam ostatnio i nigdzie ani odrobiny jedzenia nie było. Więc jeśli ktoś chciałby pomóc, to najlepiej w ten dzień tygodnia.

Fotka z 25 maja
Obrazek
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15236
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob cze 20, 2009 22:39

Motodrama pisze, że "karmiciele ze sobą nie współpracują- nawet się nie znają"....
Mamy ten wątek - i tu można nawiazać kontakt i współpracę.
Jeśli chodzi o karmicieli - nie oczekiwałabym więcej niż robią, a robią i tak bardzo dużo. Są to osoby starsze i schorowane.
Mój tato (przychodzi codziennie rano z jedzonkiem) regularnie spotyka się na cmentarzu z panią Wiesią (w dni, kiedy p. Wiesia przychodzi) i przekazują sobie informacje jakie koty gdzie były na jedzeniu i czy wszystkie były, co i ile jadły... Ta współpraca przebiega pozytywnie.
I nie można oczekiwać od mojego taty - a ma 85 lat! - że będzie współpracował z pozostałymi karmicielami.
To co robi tato jest i tak ponad jego siły. Od dawna namawiam go, żeby chodził na cmentarz karmić kotki co drugi dzień, uzupełniając p. Wiesię.
Nie wim jak długo jeszcze tatulo da radę z karmieniem. Od niego z domu jest to spory kawałek drogi i prawdziwa wyprawa. Porusza się coraz wolniej i coraz trudniej.... Bez tych kotów jednak nie potafi żyć. Kocha je, cieszy się każdą chwilą z nimi spędzoną, ma wielką satysfakcję jak się najedzą, jak go witają, przymilają się... A karmi 24 - 30 kotów.
Szczerze? Tato żyje tymi kotkami, to jest jego świat i wysiłek większości dnia skierowany jest do kotków. Raniutko wyprawa na cmentarz (ok. 4 godzin), mycie naczynek, zakupy na następny dzień i krojenie (razem też ok. 4 godzin). Jest to dniówka sprawnej osoby, a tato nie jest w pełni sił.
Jednak tato nie wyobraża sobie życia bez codziennych spotkań z kotkami!
Czy jest inne rozwiązanie?
Narazie nie, ale w pewnym momnecie będzie konieczność (oby jak najpóźniej).
PS. tato nie wie, że to piszę na wątku.

Alazosia

 
Posty: 53
Od: Sob maja 10, 2008 21:08
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie cze 21, 2009 21:51

Alazosia pisze:Motodrama pisze, że "karmiciele ze sobą nie współpracują- nawet się nie znają".... .
Mogliby ale ich wybór, nigdy nie byłam 85 latkiem.

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Nie cze 21, 2009 23:16

Motodrama - nie rozumiem (lub nie chcę) intencji Twojego wpisu.
Moim zamierzeniem jest zwrócenie uwagi na los kotów na Cmentarzu Wolskim.
Piszę na wątku, żeby poinformować, że lada dzień część kotów pozostanie bez dokarmiania i jest mi z tego powodu bardzo przykro.
I jeżeli jest możliwość zorganizowania dodatkowego dokarmiania to byłoby pięknie, koty nie zostałyby pozbawione tego co najważniejsze - jedzenia.
Dotyczy to zwłaszcza północnej części cmentarza + mały cmentarz (niedaleko bramy).
I piszę to z szacunkiem zarówno dla karmicieli (osób starszych) jak i wolontariuszy (osób młodszych).

Alazosia

 
Posty: 53
Od: Sob maja 10, 2008 21:08
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie cze 21, 2009 23:26

Masz rację alazosiu, to jest problem, pani Wiesia martwi się, podobnie jak Ty.
My też się martwimy, ale karmiciel - to najtrudniejsza forma pomocy kotom - zajęcie na wiele lat, odpowiedzialne, ciężkie fizycznie i psychicznie, a teraz ludzie są wygodni, trudno znaleźć chętnego. Takowy najprędzej wyłoni się spośród odwiedzających groby. Pozostaje mieć nadzieję :?

Poza pp. Wiesią i Wiesławem znam jeszcze 3 osoby karmiące, ale raz, najwyżej 2 razy w tygodniu.

Edit: O kwiaciarkach nie wspominając :wink:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15236
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon lip 13, 2009 17:54

Byłam dziś na cmentarzu, koty głodne, gromadzą się do jedzenia jak nigdy przedtem we wszystkich punktach karmienia. Nie wiem, czy niektóre nie przechodziły za mną. Musiałam pójść do Fortu Wola i dokupić mięsa i mleka, bo to co przyniosłam okazało sie za mało.
Pani Wiesia narzeka na brak środków na karmę (daje też na Pustola, gdzie nikt inny się nie zgłosił), pan Wiesław coraz słabszy - a następców nie widać :cry:

Ktokolwiek z miau będzie na zakupach w Forcie Wola niech nie zapomina o cmentarniakach czekających w pobliżu! Idziemy do sklepu na ogół sobie dogodzić: czy to papieroskiem Collins, czy to ciuszkiem, czy to lodami - a o tych biedakach mało kto pamięta... To tylko 5 minut spaceru z Fortu! Miejsca karmienia są na początku wątku.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15236
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon lip 13, 2009 18:53

Dodam dla informacji, że cmentarz ten znajduje się za pętlą tramwajową - idąc od Fortu.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15236
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon lip 13, 2009 20:52

Do góry koteczki! :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15236
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon lip 13, 2009 21:16

Może sa jakies chętne osoby, które moga i chcą zasponsorować karme dla pani Wiesi?

Pani Wiesia (lat 80, niedawno przeszła kolejny udar) oprócz cmentarza

karmi jeszcze koty na ul. Pustola róg Sowińskiego , na ul. Olbrachta i w

na ul. Pustola 36a.



watek kotow z ul Pustola

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=76644&highlight=
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon lip 13, 2009 21:46

Postaram sie cos podrzucic wkrótce...

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Pon lip 13, 2009 21:54

alysiu jetseś :aniolek:

Do moich informacji dodam, że w alejce 70-tek na górce jedna krówka (uszy całe) chyba jest w ciąży :cry:
A jedna czarna ciachnięta ma zapaskudzone oczka :( Podobno p. Wiesław dawał jej antybiotyk, powinna teraz przynajmniej dobrze się odżywiać.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15236
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro lip 15, 2009 13:54

:catmilk: :catmilk:

Cmentarniaczki prosza o jedzonko.

Pani Wiesia załamana , wczoraj rano o 7 godz. samochód przejechał
kotke burasie z cmentarza.
Kotuniu juz nie musisz biegac po cmentarzu i szukac jedzonka.

Brykaj razem z Franusiem i Aspirantką. :placz:
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt lip 17, 2009 14:30

Cmentarniaczki się przypominają :catmilk: :catmilk: :catmilk:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15236
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt lip 17, 2009 14:41

Karma zamowiona, niestety osoba, ktora moglaby potwierdzic zamowienie jest na urlopie. Pani ja zastepujaca nie moze przyslac potwierdzenia, wiec trzeba bedzie czekac do przyszlego tygodnia. Ot i nasza rzeczywistosc. :(

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Sob lip 18, 2009 22:50

Poszukuje mlodej i sparwnej forumowiczki (forumowicza) z Woli, ktora moglaby podjechac do rosmanna, kupic 30 puszek Winston 400 i podrzucic p. Wiesi. Wczesniej oczywiscie przesle na konto pieniadze na rzeczone puszki (czesc jest jeszcze z bazarkow, pozostala czesc doloze). Kto moglby?

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 91 gości