Kochani tak jak obiecałam ,wyjasniłam sprawę czterech Kociąt zabranych do schronu
Popołudniu znowu byłam w lecznicy i Dr .Ola w obecności innych Wetów przysięgła ze kociaki zostały zabrane do schronu przez Włascicieli Schroniska
Zadzwoniłam do Wolontariuszki Kasi
Kasia mi na to że w schronie Kociaków nie ma
Ja mówię Kasi że napewno tam trafiły
Nie rozłaczając sie ze mną wykręciła szybko do schronu
Zapytała gdzie podziały sie cztery małe Kociaki które zabrali z Lecznicy?
Własciciel na to że są Koteczki w schronie,ale ich córeczka lubi małe kotki i zabrała je do pomieszczenia gdzies w króliczarni czy jakos tak
Musiało ich zatkać ,bo dziwi mnie fakt że Kasia jest często w schronie a o Kociakach było cicho sza
tak naprawde to wolontariuszka nie zapytała o kociaki a powiedziała ze ich tam nie ma
Powiedziała Włascicielowi schronu że ma zamiar zrobić Kociakom foty
Tak więc Kochani mamy jeszcze w schronie cztery małe Kociszcza
Potzrebne będą wieksze środki na pomoc
Było znowu nowe zgłoszenie o małych bezdomnych Kociakach
Strasznie to smutne wszystko
Pozdrawiam