» Czw wrz 18, 2008 17:08
Roboty było przy małym sporo i znieczulenie tez ciężko znosił, ale się udało. Po kolei napisze co się udało zrobić i co poodkrywałam u kociastego:
- pobrana została krew na morfologię i bardzo rozszerzoną biochemię, wyniki jutro
- oczyszczone zostały ząbki, ale są ogólnie już mocno przebarwione i co mnie przeraziło w wielu miejscach zupełnie przezroczyste. Kocina jest na maxa odwapniona i ma widoczne ślady po zaburzeniach mineralizacji szkliwa - chyba nie jadał zbyt dobrych rzeczy w swoim życiu. W miejscu lewych górnych trzonowców, musiała być głęboka przetoka ropna. Teraz jest to już zabliźnione, ale dziura nadal jest głęboka i musiała wchodzić dość głęboko w czaszkę. Nie wykluczam, ze mogła uszkodzić słuch na lewe ucho.
- oczyszony jest też ropień na stópce. W łóżyskach dwóch pazurów były złogi jaskrawo zielonej ropy z martwicą - naprawdę niezłe obrzydlistwo. Łożyska wyczyściłam mechanicznie, przepłukałam róznymi srodkami w odowiedniej kolejności i potem jeszcze moczyliśmy sobie łapinkę w roztworze chlorheksydyny.
- uszy u Semena to niezła masakra. Nie mogłam ich odetkać - dopiero ciepła woda pod dużym ciśnieniem uwoliła kanały słuchowe z syfu. Oczyściłam wszystko dokładnie. Skóra wkoło uszu ma martwiczo ropne zapalenie i po odmoczeniu udał się usunąć naskórek z sierścią. Na ranach na głowie i uszach jest położna maść.
- podobna jak przy uszach jest też jedna rana na grzbiecie - tez już oczyszczona i wypsikana lekami w sprayu
- Poduszeczka na przedniej nóżce - ta taka u góry - jest też na jednej z łapek zupełnie oderwana. Pozostała po niej rana była lekko zropiała, ale już jest opatrzona.
- Semen jest mocno zakłaczony - zwymiotował dużą ilość kłaków, które stanęły w przełyku, ale na szczęście wystawały też z gardła. Udało mi się je wyciągnąć.
- Ma koniec przeszedł bidulek bardzo dokładną i długą kapiel, wycieranie, suszenie i czesanie. On ma piękną gęstą sierść, dosyć długą - będzi epiękny jak się wzmocni.
Dostał antybiotyk na 2 tygodnie, leki przeciwbólowe i całą masę cudów do smarowania. Mam nadzieję, ze da sobie smarować rany i zakraplać uszy, bo teraz już nie powinny go tak boleć.
Ogólnie uff - a zupełne uff będzie jak jutro będą dobre wyniki krwi.