Co wiem o FIPie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 21, 2008 21:25

Kicia trochę je, dużo pije wody. Czy mogę jeszcze troche ja tak tzrymać, czy zdecydować się na jak najszybsze uśpienie? Problem jest taki, że mimo picia wody prawei wcale nie siusia , al;e te kropelki nie są pomarańczowe, po prostu piasek jest zbrylony o normalnym odcieniu. Tylko ten bruszek taki duży i płyn ciągnący się...

kolorcia85

 
Posty: 54
Od: Pon cze 23, 2008 15:03
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 21, 2008 21:28

hydra_pl pisze:kolorciu85... moge powiedzieć Ci jedno, twoja kota jest pod opieką jednego z najlepszych lekarzy weterynarii pod słońcem, uwierz mi, jeżeli jest coś, cokolwiek co można zrobić, zostanie zrobione...


Panie powiedziały, że już się nie da nic zrobić:( A ja nie mogę sobie poradzić ze swiadomością, ze katja juz nie będzie maiła okazji poszaleć jak zawsze i nic już więcej ją nie czeka :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz:

kolorcia85

 
Posty: 54
Od: Pon cze 23, 2008 15:03
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 21, 2008 21:33

zaznaczę sobię, jutro jadę do wetki, nie może zdiagnozować co jest Tosi :cry:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Wto paź 21, 2008 21:54

kolorcia85 - masz pw
Etyka szacunku dla życia nakazuje nam wszystkim poszukiwać sposobności, by za tyle zła, wyrządzonego zwierzętom przez ludzi, pośpieszyć im z jakąkolwiek pomocą. Albert Schweitzer
Jeśli komuś zalegam z płatnością, bądź wysyłką proszę o pw.
Rózne różności.

hydra_pl

 
Posty: 3466
Od: Nie cze 08, 2008 8:16
Lokalizacja: to ja wiem że w Łodzi, ale na jakim morzu?

Post » Śro paź 22, 2008 12:37

nie ma już mojego szczęscia :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: biedna kochana kicia, mam nadziej, że wie jak bardzo ją kocham i że będzie o mnie pamiętała... Katja [*]

kolorcia85

 
Posty: 54
Od: Pon cze 23, 2008 15:03
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 22, 2008 13:07

[*] Będzie pamiętała. Na pewno wiedziała, że ją bardzo kochasz...
Etyka szacunku dla życia nakazuje nam wszystkim poszukiwać sposobności, by za tyle zła, wyrządzonego zwierzętom przez ludzi, pośpieszyć im z jakąkolwiek pomocą. Albert Schweitzer
Jeśli komuś zalegam z płatnością, bądź wysyłką proszę o pw.
Rózne różności.

hydra_pl

 
Posty: 3466
Od: Nie cze 08, 2008 8:16
Lokalizacja: to ja wiem że w Łodzi, ale na jakim morzu?

Post » Śro paź 22, 2008 15:57

przytulam :cry:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro paź 22, 2008 16:47

Pytanie - czy są jakieś wiarygodne dane dotyczące długości życia kota z pozytywnym testem Fip?
4miesięczny kot bez objawów, z kk - podobno trudnoleczącym się. wet zasugerował uśpienie, bo kot i tak nie przeżyje roku.

Ponieważ podobno większość kotów (coś o 70% mi się błaką) zetknęła się z tym wirusem, czyli wg mego prostego rozumowania wszystkie te koty mają test pozytywny i wszystkie nie przeżyją roku.
Czyli, dalej tak rozumując, np 70% kotów wychodzących z mojego dt nie powinno przeżyć roku - nie dlatego, że se zahodowałam fipa, tylko dlatego, że statystycznie i wg informacji tego weta tak wychodzi.

Czy ja czegoś nie rozumiem, czy on się myli?

Czy naprawde taki kot z pozytywnym testem, zrobionym dla zasady (były wszystkie), bez objawów, musi szybko umrzeć?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 22, 2008 20:19

annskr pisze:Pytanie - czy są jakieś wiarygodne dane dotyczące długości życia kota z pozytywnym testem Fip?
.....
Ponieważ podobno większość kotów (coś o 70% mi się błaką) zetknęła się z tym wirusem, czyli wg mego prostego rozumowania wszystkie te koty mają test pozytywny i wszystkie nie przeżyją roku.
......
Czy naprawde taki kot z pozytywnym testem, zrobionym dla zasady (były wszystkie), bez objawów, musi szybko umrzeć?


Pocięłam cytat, żeby wyłuszczyć główny problem.

Błąd jest w rozumieniu pojęcia wirus ;)
przede wszystkim test typu paskowego na fip wskazuje tylko i wyłącznie, czy kot miał kontakt z wirusem, a to jest koronowirus, który sam w sobie jest obojętny. Dopiero jego mutacja, w organizmie kota, powoduje chorobę. Ale czy wirus zmutuje, czy nie... tego nie wie nikt. Są oczywiście pewne przyczynki do mutacji, na przykład - paradoksalnie - wzrost odporności.
To - może z niewielkimi błędami medycznymi ;) ale najprościej chyba...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 22, 2008 20:48

Annskr - jak na moje, to wet się myli.
Bo test nie wykrywa FIPa, tylko - jak napisała Georg-inia - obecność koronawirusa. A kontakt z tym wirusem miała większość kotów - podaje się, że 70, 80 a nawet 90%.
Obecność koronawirusa świadczy tylko o jego obecności, ale nic nie mówi o FIPie. Jedyna informacja w odniesieniu do tej choroby jest taka, że może ona wystąpić, bo u każdego kota, który ma koronę, może dojść do mutacji. Ale dochodzi do niej rzadko - a czemu, tego dokładnie nie wiadomo. Niewątpliwie czynnikiem niezwykle sprzyjającym jest stres, który okresowo obniża odporność i w tym "okienku" wirus może zmutować. A późniejsze podniesienie się odporności już tylko mu sprzyja - w tym negatywnym dla nas sensie.
W związku z tym pozytywny test nie jest nawet wskazaniem do podjęcia leczenia fipowego, a co dopiero do eutanazji 8O
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 23, 2008 9:50

Georg-inia, Galla - to wiem. I wiem, że żaden rosądny wet testów Fip nie robi - bo nie dają żadnej istotnej wiedzy.

Tylko właśnie to wet - na podstawie pozytywnego testu Fip - zalecił uśpienie 4-miesięcznego kociaka z kk, kociak bez objawów fipa.
Bo wg niego czas przeżycia kotów z pozytywnem testem Fip to max pół roku. A kk trudno się leczy - przynajmniej u tego kociaka,

I chciałabym wiedzieć, czy są na ten temat jakieś badania - na temat ile żyje kot z pozytywnym testem Fip. Bez objawów.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 23, 2008 10:11

annskr ja nie spotkałam sie z takimi badaniami nt. długosci życia. Testy na obecność (i miano wirusa) robiłam 3 razy.
Dwa razy u Gucia, który odszedł na fipa bezwysiękowego ( ale ja go znalazłam z objawami i wbrew logice miano spadło przed smiercia)

Raz u Płaczusia, który zmarł na białaczke, a z wirusem mial kontakt, ale miano było w niskiej, "bezpiecznej" granicy. Jego smierć nie miała nic wspólnego z fipem.

Więcej robić nie będę najprawdopodobniej, bo naprawde niewiele mówią.

Corona wirus ma 2 biotypy: zwykły, jelitowy, który moze powodować delikatna, przejsciową biegunkę i ten zmutowany, śmiertelny (podaje się, ze statystycznie mutuje u jednego na 5 tys kotów). Czy zmutuje tego nie wiemy..
podejrzewam, ze gdyby zaczać badać znajdy na jego obecnosć, to zdecydowana wiekszość miała z nim kontakt. I ta zdecydowana wiekszość zyje sobie z nim spokojnie wiele lat.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Czw paź 23, 2008 10:39

Właśnie też to wiem, Milenap.
Mój tymczasowy Iwo, z ewidentym fipem, też mał testy ujemny.

Chodzi mi o podstawę, na jakiej wet sugeruje uśpienie kociaka bezobjawowego. Skąd ma wiedzę, że ten kot zachorować musi, i to szybko.

I chyba nie będę dalej drążyć tematu - bo pewnie eutanazję zasugerowano nie na podstawie wiedzy, tylko nie wiem - wygodnictwa?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 23, 2008 14:46

annskr pisze:Chodzi mi o podstawę, na jakiej wet sugeruje uśpienie kociaka bezobjawowego. Skąd ma wiedzę, że ten kot zachorować musi, i to szybko.

A, o to to już musiałabyś tego weta zapytać :wink:
Bo jeśli zacznie usypiać wszystkie koty z dodatnim testem na koronę, to niewiele tych kotów zostanie :roll:

Jak dla mnie takie zalecenie wynika zwyczajnie z braku wiedzy. Coś gdzieś słyszał, wykłady może przespał, książkę Frymusa przeleciał pobieżnie, zebrał strzępy informacji i samodzielnie połączył je w całość. Całość fałszywą, której skutkiem będzie usypianie zdrowych kotów. Bo przecież bardzo możliwe jest, że ileś kotów już z tego powodu nie żyje...
Ostatnio edytowano Czw paź 23, 2008 15:01 przez galla, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 23, 2008 14:49

annskr - moim zdaniem ten wet wymyslil sobie cos takiego
czesto na Fipa umieraja kociaki z jednego miotu, jesli sie zaraziły od matki i na dodatek miały kk powikłany to oznacza slaba u nich odpornosc i mozliwosc rozwiniecia FIPa zanim skoncza rok
od jednej wetki wiem ze zdarzył sie cały taki miot ktory po kk miał fipa
z mojego doswiadczenia: ja tez mialam miot z powiklanym kk - kociaki tak chorowały ze balam sie ze nie dozyja rana, ale ladnie z tego wyszły, niestety, 3 z nich (a bylo ich 5) umarły po kolei wlasnie na FIPa i to juz w nowych domach
pewnie wet zaklada ze statystycznie jest to b. mozliwe ze u danego kota tak si to skonczy
tyle ze jako wetowi tego mu nie wolno robic :!:
on ma obowiazek leczyc

mutacje coronawirusa sa losowe i tak naprawde nigdy nie wiadomo u ktorego kota FIP sie pojawi
tyle ze u kota slabego, chorego wirusa ilosciowo jest wiecej wiec i wieksza szansa na tego zmutowanego
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 58 gości