Długowłosa Wiewióra-Imbir ma pp...VIRKON needed - jest :-)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 09, 2009 18:03 Re: Długowłosa Wiewióra-mizażur czyli apdejt z fotamy+zające!

Ależ ona jest pięęękna! :1luvu:
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42005
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto lis 10, 2009 9:12 Re: Długowłosa Wiewióra-mizażur czyli apdejt z fotamy+zające!

No nie? :mrgreen:
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Wto lis 10, 2009 9:18 Re: Długowłosa Wiewióra-mizażur czyli apdejt z fotamy+zające!

och ach :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Wto lis 10, 2009 9:38 Re: Długowłosa Wiewióra-mizażur czyli apdejt z fotamy+zające!

Marta mi już tyle obiecuje audiencję u Wiewióry, że powinnam się łobrazić ;) , Marto, czy w tym stuleciu dostąpię tego zaszczytu? ;)
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Wto lis 10, 2009 9:41 Re: Długowłosa Wiewióra-mizażur czyli apdejt z fotamy+zające!

Ależ proszę Cię bardzo. My są generalnie w domu, więc jak będziecie dysponowali czasem, to dzwońcie i przyjeżdżajcie 8)
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Wto lis 10, 2009 9:42 Re: Długowłosa Wiewióra-mizażur czyli apdejt z fotamy+zające!

taaa, a tu nagle wesele za weselem, Boguś niby ma koncerty, taaaa ;)
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Wto lis 10, 2009 9:50 Re: Długowłosa Wiewióra-mizażur czyli apdejt z fotamy+zające!

Wiewióra już taka wyluzowana? 8O
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto lis 10, 2009 9:53 Re: Długowłosa Wiewióra-mizażur czyli apdejt z fotamy+zające!

Kwiatuszek jest prześliczny :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Jopop już wygrała w październiku - teraz kandydata na listopad wybiera dogo... :twisted:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 10, 2009 9:57 Re: Długowłosa Wiewióra-mizażur czyli apdejt z fotamy+zające!

xandra pisze:taaa, a tu nagle wesele za weselem, Boguś niby ma koncerty, taaaa ;)


Wesele, a raczej skromny ślub, planujemy zwizytować na wiosnę. Koncerty bywają w piątki, soboty, czasem w niedziele. Zawsze można przezornie sprawdzić na http://www.filharmonia.pl :wink:

A czy Wiewiór wyluzowany? W stosunku do nas tak - zdarza jej się nawet zagadać i pogadać. Jak mnie widzi, to zlatuje z biblioteczki, o mało nie gubiąc łapek w powietrzu. Na Klakiera i Imbira wyrzeka, ale to jest pospólstwo. A Hrabina (tak ją określił nasz znajomy) z pospólstwem się nie brata, o. :roll:

Dzięki za przypomnienie, już ściągam.
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Wto lis 10, 2009 18:32 Re: Długowłosa Wiewióra-mizażur czyli apdejt z fotamy+zające!

Ale piękny, groźny Bardzo Dziki Kot. :D
A foty Wiewióry wypatrującej księcia z bajki - bezcenne. Widzisz, było brać dwupak, Wiewiórę z Wirusem? Byłby książę na miejscu.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Śro lis 11, 2009 17:06 Re: Długowłosa Wiewióra-mizażur czyli apdejt z fotamy+zające!

o kurcze 8O
:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon gru 14, 2009 15:39 Re: Długowłosa Wiewióra-zimowe refleksje...

Po pierwsze primo, w ostatni łykend byłam u Teściów. Słyszałam śpiewający lód, dorwałam dzięcioła dużego na płocie, który ów dzięcioł wziął i uraczył mnie spojrzeniem pt.: "Nie podchodź, bo pójdziemy na solo". Na Teściowym podwórcu zostałam przywitana przez bandę wałów przeciwpowodziowych, które kiedyś były wychudłymi kotami. Oweż koty zostały przez nas jakieś dwa lata wstecz wykastrowane/wysterylizowane i teraz w głowie im głównie zabawy w berka, przetaczanie się z kąta w kąt i takie tam. Przoduje w tym mama Imbira. Ale broń Boże wskakiwać na parapet 8O Za ciężkie odwłoki im urosły. Trzymają się domu, we wsi, wśród niezorientowanych letników, uchodzą za kotne kotki, co to już za chwilę :roll:

Po drugie primo, po powrocie jedynym stęsknionym kotem była Wiewióra. Reszta, w postaci Przypraw oraz Klakiera miała nas w..... nosie? Foch!

Po trzecie primo - Zające vel Przyprawy pięknieją z dnia na dzień i nikt ich nie chce. Miałam tylko jeden, kompletnie idiotyczny, telefon w ich sprawie... :?
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Pon gru 14, 2009 19:21 Re: Długowłosa Wiewióra-zimowe refleksje...

marta79 pisze:Po pierwsze primo, w ostatni łykend byłam u Teściów. Słyszałam śpiewający lód, dorwałam dzięcioła dużego na płocie, który ów dzięcioł wziął i uraczył mnie spojrzeniem pt.: "Nie podchodź, bo pójdziemy na solo". Na Teściowym podwórcu zostałam przywitana przez bandę wałów przeciwpowodziowych, które kiedyś były wychudłymi kotami. Oweż koty zostały przez nas jakieś dwa lata wstecz wykastrowane/wysterylizowane i teraz w głowie im głównie zabawy w berka, przetaczanie się z kąta w kąt i takie tam. Przoduje w tym mama Imbira. Ale broń Boże wskakiwać na parapet 8O Za ciężkie odwłoki im urosły. Trzymają się domu, we wsi, wśród niezorientowanych letników, uchodzą za kotne kotki, co to już za chwilę :roll:


:ryk:
:roll: :roll: :roll:
I tak to się stereotypy utrwala, matko jedyna, że koty to po kastracji tyją i ospałe są. :roll:
No.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pon gru 14, 2009 20:20 Re: Długowłosa Wiewióra-zimowe refleksje...

Nordstjerna pisze:
marta79 pisze:Po pierwsze primo, w ostatni łykend byłam u Teściów. Słyszałam śpiewający lód, dorwałam dzięcioła dużego na płocie, który ów dzięcioł wziął i uraczył mnie spojrzeniem pt.: "Nie podchodź, bo pójdziemy na solo". Na Teściowym podwórcu zostałam przywitana przez bandę wałów przeciwpowodziowych, które kiedyś były wychudłymi kotami. Oweż koty zostały przez nas jakieś dwa lata wstecz wykastrowane/wysterylizowane i teraz w głowie im głównie zabawy w berka, przetaczanie się z kąta w kąt i takie tam. Przoduje w tym mama Imbira. Ale broń Boże wskakiwać na parapet 8O Za ciężkie odwłoki im urosły. Trzymają się domu, we wsi, wśród niezorientowanych letników, uchodzą za kotne kotki, co to już za chwilę :roll:


:ryk:
:roll: :roll: :roll:
I tak to się stereotypy utrwala, matko jedyna, że koty to po kastracji tyją i ospałe są. :roll:
No.


8O


:?


:mrgreen:

I weź tu, człowieku, coś napisz. Gdzie ja napisałam, że one ospałe są? Gdzie ja utrwalam stereotypy? 8O E tu, Brute? Tyją, bo żrą myszy. Na które same polują, bądź poluje głównie mama Imbira i donosi kotom pci wcześniej męskiej. Biegają, ale nie po wsi, tylko w obrębie gospodarstwa, ganiają, jak kociaki, walczą, ładują się na kolana i takie tam.

Odmiauczeć oszczerstwa. :!:



O słodkiej nade wszystko Wiewiórze doczytała? A?
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Pon gru 14, 2009 20:45 Re: Długowłosa Wiewióra-zimowe refleksje...

No i jeszcze będzie mi tu pisać, że tyją od myszy.
Nie dość, że stereotypy utrwala, to jeszcze frakcji barferskiej krecią robotę robi!
Na najbardziej naturalnym i najzdrowszym jedzeniu się trzyma linię, a nie tyje. Wonta nie czytała, czy jak?
Biblii nieledwież? ;-)
Teraz to dopiero :roll: . No!



Pewnie, że doczytała o Wiewiórze.
Toż było wiadome, że w niej ogromny potencjał uczuciowy drzemie.
:1luvu:
No.

A poza tym, to co tak zamilkła i się nie odzywa?
No.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot], Silverblue i 210 gości