Moderator: Estraven
MajeczQa pisze:Sanna , no już... niby dzieciaki ale jednak się rozwijają. Przecież one mają już jakoś pół roku...Zaczynam się zastanawaiać nad Fasolką...noo obserwuj i w razie czego pilnuj chłopaków
sanna-ho pisze:Martwi mnie najmniejsze Grosiątko - nie ma postępów w oswajaniu, maluch ciągle fufa i ucieka. Nie zważając na protesty biorę go na kolana (przez kocyk), wtedy poddaje się głaskaniu, ale dopiero po ok. 20-30 minutach stawia uszy i się zaciekawia... i stópki mu się pocą....
Z klatki nie wychodzi, a wyciągnięty - biegiem do niej wraca.
Zabawek się boi, akceptuje jedynie małe myszki i kuleczki, które kociaki mają w klatce. Piłeczek i wędki, którymi się bawią Krów i Fasola, Grosio się boi.
Szkoda mi go strasznie, bo taki słodki maluch, wygrał walkę o życie i zdrowie, a teraz nie chce się oswoić![]()
Może się okazać, że nie miał dla kogo walczyć
Marcelibu pisze:sanna-ho pisze:Martwi mnie najmniejsze Grosiątko - nie ma postępów w oswajaniu, maluch ciągle fufa i ucieka. Nie zważając na protesty biorę go na kolana (przez kocyk), wtedy poddaje się głaskaniu, ale dopiero po ok. 20-30 minutach stawia uszy i się zaciekawia... i stópki mu się pocą....
Z klatki nie wychodzi, a wyciągnięty - biegiem do niej wraca.
Zabawek się boi, akceptuje jedynie małe myszki i kuleczki, które kociaki mają w klatce. Piłeczek i wędki, którymi się bawią Krów i Fasola, Grosio się boi.
Szkoda mi go strasznie, bo taki słodki maluch, wygrał walkę o życie i zdrowie, a teraz nie chce się oswoić![]()
Może się okazać, że nie miał dla kogo walczyć
Może krople dra Bacha wypróbować? Tylko nie wiem, od jakiego wieku u kociaków można stosować. Znajdę wątek i zalinkuję.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], septicemia, TrifnupGer, Wernertum i 17 gości