Gdy zachoruje kociara - koty PILNIE szukają domu!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 04, 2008 10:54

Podrzucę.

Hana

 
Posty: 10905
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pt sty 04, 2008 16:21

Czy wiadomo coś? czy któryś z kotów znalazł dom? dostaję sporadyczne zapytania z ogłoszenia, wszystkich odsyłam do p.Teresy.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt sty 04, 2008 19:31 koty Teresy

cisza w telefonie, że aż boli... mam nadzieję, że to tymczasowy efekt poświąteczny.
Obrazek
Obrazek Obrazek

wydra

 
Posty: 1139
Od: Pt gru 22, 2006 18:20
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Nie sty 06, 2008 15:23

Jakie wieści są? Wstawiłam sobie nowy bannerek do podpisu....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 10, 2008 22:22

Oj kotki, kotki, gdzie wy się chowacie :(

Do wszystkich pragnących adoptować kotka od Pani Teresy: są problemy z telefonem, ale można się dodzwonić! To Pani Teresa decyduje tym, czy domek jest godny zaufania i tylko ona może podjąć decyzję.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob sty 12, 2008 0:10

Czy zmieniła się liczba szukających domów kotów? Jak samopoczucie u Pani Teresy?
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 14, 2008 0:37

witam,
mogę jedynie w ten sposób pomóc, umieszczając Wasz baner na moim sklepie:
http://www.pieknejmamie.pl/

pozdrawiam,
Monika

tolaola

 
Posty: 1
Od: Pon sty 14, 2008 0:34

Post » Wto sty 15, 2008 19:06

Witajcie,
chciałam się Was, specjalistek poradzić. Od dawna myślę, by stworzyć dla jakiegoś kociątka domek, ale nie mogę się do końca zdecydować. MIeszkam od jakiegoś czasu w Warszawie i powiedziałam sobie, że jak zobaczę jakiegoś biedaczka na ulicy, zabiorę go ze sobą. Jednak pech chce, że nie mogę na żadnego kocurka trafić. Zobaczyłam stronkę na allegro i pomyślałam, że może się przydam Pani Teresie, tzn. którejś kotce :). Myślę, że mogłabym zabrać do siebie Łaciatkę (jeśli nie znalazła nadał dobrego domku). Tylko kotek musi być spokojny i lubiący trochę samotności, ponieważ ja pracuję i studiuję jeszcze, a domek mogłabym zapewnić w bloku. I nie może przywiązywać się do miejsca tylko do mnie czyli przyszlej właścicielki.Musi lubić podróżę. Tzn. nie musi, ale chciałabym, żeby je dobrze znosił. Nie chciałabym kotki wypuszczać na podwróko, chyba że na smyczce nie bałaby się chodzić. Moja siosta ma dwa kocurki w domu i tylko w domu. Są pięknę i kiedy widzę jak pięknie miziają się do opiekunki, to też chcę coś dobrego zrobić:). Napiszcie proszę i doradźcie czy Łaciatce odpowiadałby taki domek, cichy, raczej niewychodny i bez . innych kotków. Tylko proszę o rozważne rady,liczę na takie, bo nie chcę kotka skrzywdzić:). Pozdrawiam ciepło.

Szpulcia5

 
Posty: 43
Od: Sob sty 12, 2008 19:40

Post » Wto sty 15, 2008 19:50

No poradźcie coś, proszę.

Szpulcia5

 
Posty: 43
Od: Sob sty 12, 2008 19:40

Post » Wto sty 15, 2008 21:43 koty Teresy

szpulcia - tu się nie ma co konsultować z kimkolwiek poza Teresą, która najlepiej zna swoje koty. Porozmawiaj z Nią telefonicznie.

Moje zdanie, wynikające z doświadczenia, na temat podróży kotów - zdecydowana większość kotów nie lubi podróżować, zwłaszcza dorosłe, które nie są do tego przyzwyczajone, a miały już jakieś "przejścia", więc wszelkie nowe sytuacje źle znoszą..Spacerów kotów na smyczy zdecydowanie nie popieram - do tego przystosowany jest pies.
Obrazek
Obrazek Obrazek

wydra

 
Posty: 1139
Od: Pt gru 22, 2006 18:20
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Wto sty 15, 2008 23:34

Szpulcia5, ja zaproponowałabym Ci działanie "od drugiej strony". :wink:
Skontaktuj się z panią Teresą i opowiedz jej, o kotce z jakim charakterem marzysz. Pozwól JEJ Tobie zasugerować, którego z kotów (kotek) u Ciebie by widziała. Ona bowiem najlepiej zna swoje koty, tak jak pisze wydra.

Zachęcam Cię też do założenia osobnego swojego wątku, w którym ogólnie będziemy Ci radzić jak się zakocić :wink: - no i czego oczekiwać od kota, a czego nie.
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10905
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Śro sty 16, 2008 14:04 koty z Jagielloońskiej

dziewczyny - Teresa jest już gotowa na operację nogi, ale nadal w domu mieszka kilkanaście kotów, którymi nie będzie się miał kto zająć w czasie Jej nieobecności i potem długiej rehabilitacji.PILNIE potrzebne dobre domy dla kotów Teresy !!!!!

p.s. ludzie czytają ogłoszenia, rozwieszone w lecznicach i w G.W. - telefonują do Teresy i pytają o ... kociaki (świat oszalał?)
Obrazek
Obrazek Obrazek

wydra

 
Posty: 1139
Od: Pt gru 22, 2006 18:20
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Pt sty 18, 2008 16:15 koty Teresy

Przypomnę mój apel z I strony wątku:
Zwracam się do Was o pomoc dla Teresy i Jej podopiecznych:
• pilnie potrzebni troskliwi opiekunowie dla kotów,
• potrzebny wolontariusz z Bielan, który zechce pomagać Teresie w obsłudze kotów i codziennych porządkach,
• potrzebne wsparcie finansowe lub rzeczowe: dobra gatunkowo karma dla kotów i żwir.
(możliwe wpłaty celowe na konto Fundacji:
15 1020 1026 0000 1602 0114 5549 - tytułem: koty Teresy).


- Do dzisiaj udało się ulokować bezpiecznie 8 kotów Teresy, 12 nadal czeka na opiekunów!
- Nie zgłosił się do tej pory nikt chętny do pomocy Teresie w porządkach... czy naprawdę nikt nie wygospodaruje 2-3 godz. w tygodniu na wsparcie chorej osoby w czynnościach ponad Jej możliwości? Ona naprawdę ledwo chodzi, mając na jednej nodze do wysokości kolana metalową szynę, z dużym trudem wykonuje jakąkolwiek czynność w schyleniu i ma zakaz dźwigania po przebytym zabiegu mastectomii (ilu skłonów, kucania i wspinania wymaga obsługa kotów nie muszę Wam tłumaczyć).
- Od kilku miesięcy Fundacja mimo trudnej sytuacji finansowej i liczbych podopiecznych, wspiera również koty Teresy: w dobrą jakościowo karmę suchą i puszki, lekarstwa, opłaca badania i analizy, zabiegi profilaktyczne oraz leczenie kotów i zabiegi chirurgiczne - to wszystko wymaga środków - do dzisiaj zarejestrowałam jedną wpłatę na konto Fundacji na rzecz kotów Teresy, za którą kupiłam kotom przed świętami 10 kg karmy Royal Canin i oryginalne puszki Feliksa (dawno skonsumowane).

POMÓŻCIE W CZYM MOŻECIE!!!!!!!!!
Obrazek
Obrazek Obrazek

wydra

 
Posty: 1139
Od: Pt gru 22, 2006 18:20
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Sob sty 19, 2008 17:54

Przelałam chociaż parę złotych. Może ktoś jeszcze mógłby pomóc?

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 22, 2008 0:23

podniosę!
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1282 gości