Sydney...
miałaś rację... Twój ulubieniec to dziewczynka Gracja
Iskra...
wybacz pomyłkę... Twój ulubieniec to chłopak Gumiś
w podpisie Sydney na zdjęciach od lewej są: Gabi, Gracja, Gargamel vel Garguś, Groszek i Gumiś...
przyglądałam im się od wczorajszego wieczoru, a dziś to nawet każde nosiłam do kompa i porównywałam z fotkami... i przyznaję - pomyliłam się... wybaczcie ciotki...
a teraz muszę się pochwalić... dzisiaj było pierwsze mruczenie w trakcie mizianek... po południu mruczał nieśmiało Gumiś głaskany na rękach... po odłożeniu do klatki zafundował mi prych... a wieczorem pomruczała mi Gracja...
Gabi płacze z łazienki...

jak wchodzę, to też mi się skarży... dziewczyny już tak nie uciekają przede mną... niedługo pewnie doczekam się mruczenia Gabi...
Garguś jak wchodzę do chłopaków nie chowa się, Groszek czasami zwiewa do pudełka, Gumiś najczęściej się chowa... chłopaki w klatce mają legowisko w pudełku... wymoszczone szalikiem... dzisiaj świeciło im słoneczko, więc większość dnia spędzili na pudełku...
Grudzia wrzeszczała cała drogę do weta

, dzielnie zniosła dzisiejsze zastrzyki, jutro jeszcze też ma dostać... i leki do domu... zakraplanie oczek idzie fatalnie, ale się nie poddaję... niedługo mój brzuch będzie cały podrapany... o dłoniach nie wspomnę... ale oczka już lepsze... to daje sadysfakcję...

nawet wetka zauważyła...

trochę płacze Grudzia teraz... muszę zapytać wetki, kiedy mogę ją dać do maluszków...
apetyt dopisuje wszystkim gdańszczakom... Tiris... kupiłam im dzisiaj mleczko - Klarę... bardzo chętnie piły... jedzonko też znika ekspresowo... qpale już znacznie lepsze... i nie zauważyłam żadnych robali... albo ślepa jestem... no cóż... starość nie radość...
