U Beaty 2 szare, pasiaste maluchy!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 14, 2003 22:16

Dzieki za mizianki. Szpia wszyscy na lozku 8) . Daisy z jednego konca lozka, Telma z drugiego. W srodku mniej wiecej Krzys zwiniety w rogalik i przytulona do niego Leloo. Rano pomiziam :) .

Krowki ewidentnie mniej jedza. I moze to byc spowodowane 3 rzeczami:
1) robaki poszly precz
2) zrobily sie wybredne (ta sama puszka co dwa dni???)
3) sie zatkaly.

Z roznych powodow najbardziej prawdopodobne wydaje sie wyjasnienie nr 1. No i Daisy nadal je :D niewiele ale zawsze.

Telma byla dzisiaj wyjatkowo ozywiona :) . Moze konkurencja siostry w koncu zaczela dzialac????

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro maja 14, 2003 22:29

chyba chciałabym mieć kiedyś takiego kotka jak Telma :lol: (o ile dobrze pamiętam ze zdjęcia), ale na razie ten numer nie przejdzie :evil:
Obrazek Obrazek
Delen & Leo & coolor

coolor

 
Posty: 462
Od: Pon gru 16, 2002 14:33
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro maja 14, 2003 22:31

i oczywiście mizianki dla całek kompanii, a Ciebie Beatko nich wymiziają kotki :lol: (maja Delka czasem zachowuje się tak jakby chciała mnie pogłaskać :lol: )
Obrazek Obrazek
Delen & Leo & coolor

coolor

 
Posty: 462
Od: Pon gru 16, 2002 14:33
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Czw maja 15, 2003 20:17

No wyraznie mniej jedza :roll: ale qpkaja regularnie i bawia sie i wszystko wyglada OK. To chyba byly robale.

Krowki umieja juz sobie wymyc dupke :D . Albo urosly albo pilki na brzuchu sie cofnely :roll: . Poza tym standard. Dostaly swoj malutki drapak, ktory namietnie oblegaja. Nie przeszkadza to im bawic sie na podescie drapaka duzego. Sliicznie drapia pazurki :) madre bestie. I Telma nadal taka ozywiona, chociaz ciagle spi wiecej niz Leloo.

Daisy nadal leczymy dziasla, kontrola w poniedzialek. Moze ktos ma (z Warszawy) pozyczyc na kilka dni dyktafon? Mam za zadanie nagrac jej kichanie :?

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw maja 15, 2003 20:22

Beata pisze:Daisy nadal leczymy dziasla, kontrola w poniedzialek. Moze ktos ma (z Warszawy) pozyczyc na kilka dni dyktafon? Mam za zadanie nagrac jej kichanie :?

ja mam :)
Obrazek Obrazek

migaja

 
Posty: 12414
Od: Pon maja 06, 2002 15:54
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw maja 15, 2003 21:17

Migaja, a bedziesz w sobote na spotkaniu? Moglabym oddac lampe (one tak teraz biegaja ze juz nie jest potrzebna) i pozyczyc dyktafon :) .

Krowki mi sie rozchochocily :lol: . Przebojem dla Telmy jest duza, dwukolorowa futrzana mysz, 1/2 Telmy :lol: . Rzucaly sie za nia na lozku, Daisy obserwowala sobie z parapetu swojego. I Telme naszla chetka wejsc na parapet i pobawic sie ogonem Daisy :? . Nie pomyslala i tak zrobila. Zostala ofukana 8O . I proby podejscia do Daisy byly przez Daisy niweczone poprzez proby (mam nadzieje, ze tylko jako straszaki) lapania zebami za uszka 8O . I tak sobie siedzialy razem przez jakies 10 minut. Telma zaczela nawet zasypiac :roll:. Leloo przymierzala sie do wejscia na parapet tez, a ja zalowalam ze wlasnie przed chwila wykorzystalam reszte filmu na sesje podczas toalety krowek przez Krzysia. Krzysiu zreszta skutecznie rozproszyl ich uwage, bo zaczal cos glosno targac w przedpokoju :lol: .

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw maja 15, 2003 21:34

Beata pisze:Migaja, a bedziesz w sobote na spotkaniu? Moglabym oddac lampe (one tak teraz biegaja ze juz nie jest potrzebna) i pozyczyc dyktafon :) .
na pewno wpadne choc na chwile na spotkanie :) i przyniose dyktafon. musisz sobie tylko kupic taka mala kasete bo mi wszystkie wyszly.
Obrazek Obrazek

migaja

 
Posty: 12414
Od: Pon maja 06, 2002 15:54
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt maja 16, 2003 22:08

Migaja, super i bardzo dziekuje :) . Oddam Ci od razu lampe :)

Dzisiaj moje kicie zostaly same na bardzo dlugo, bo bylam sluzbowo w Krakowie. Wyjechalam rannym pociagiem o 7, wrocilam przed chwila do domu. Wszystko zjedzone :D kuwety pelne :D a krowki hasaly po caaaalym mieszkaniu. One chyba coraz dluzsze maja te okresy aktywnosci, kiedy gonia siebie nawzajem, swoje cienie, Daisy i Krzysia no i wszelkie zabawki, ktore pod nogi wpadna :lol: . Kupilam im taki maly drapaczek, tylko podstawa, slupek i poleczka, i szaleja na nim ze hej! Na poleczke jeszcze nie potrafia wejsc, ale i tak straszliwe sa spryciule. I przy uszkach zrobily sie takie, hm, rudawe.

Daisy natomiast przy kazdym moim ruchu w kierunku lazienki lub drzwi wejsciowych bieeeegnie za mna na wyscigi, ona chce na spacer na korytarz :? .

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt maja 16, 2003 22:19

To Krówki już potrafią na parapet wskoczyć? 8O 8O :lol:
Moja maleńka jeszcze nawet na tapczan nie potrafi :lol:

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt maja 16, 2003 22:30

Rysiu, na parapet nie, gdzie to wyczytalas? Na wysokie lozko i taboret z wikliny, to i owszem - ale raczej sie wspinaja niz skacza, przynajmniej na razie :wink: , maja swoje sposoby :lol:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt maja 16, 2003 22:45

Ledwo zyje, ale czytam niezmiennie :lol:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt maja 16, 2003 22:58

Beata pisze: Daisy obserwowala sobie z parapetu swojego. I Telme naszla chetka wejsc na parapet i pobawic sie ogonem Daisy :? . Nie pomyslala i tak zrobila. Zostala ofukana 8O . I proby podejscia do Daisy byly przez Daisy niweczone poprzez proby (mam nadzieje, ze tylko jako straszaki) lapania zebami za uszka 8O . I tak sobie siedzialy razem przez jakies 10 minut.

Myślałam, że w końcu weszła na ten parapet :lol: i się zdziwiłam, że skoczne bestyjki :twisted: z nich. :D

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob maja 17, 2003 22:49

Krowki zrobily kariere na spotkaniu. Wyszlam po 3 godzinach, zeby je nakarmic. I co? wtrzasnely kurczaka w 3 sekundy, a ja potem spedzilam upojna godzine krojac drob do zamrazarki. I tak dobrze, ze jedza miesko.. inaczej wpadlabym w dlugi...

Teraz mam czkawke po piwie, a krowki i Krzys patrza sie na mnie, jak na nienormalna :roll: . Leloo spala u mnie na kolanachn przez pol godziny, bylo to bardzo mile :D .

No i rano zobaczymy, jak nowa (JEDNA) kuweta zalatwia sprawe :) . Na razie dom czysty :lol:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie maja 18, 2003 10:35

szczerze "mowiac" - jestem Twoimi kotkami zachwycona :!: (zreszta "pare razy" wspomnialam o tym na spotkaniu ;) ) powodzenia, trzymam kciuki i bede pilnie sledzic rozwoj kropkowanych brzuszkow :ok: :D

justy

 
Posty: 637
Od: Śro kwi 16, 2003 15:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 18, 2003 13:01

Mamy chyba dalszy rozwoj sytuacji :D . Jak krowki spia z Krzysiem na lozku (po dokladnym wylizaniu brzuszhow, uszek, pupek i innych takich) to Daisy koniecznie na parapecie - a nie, jak dotychczas, na balkonie :wink: . I zwrocona cala soba w strone lozka, pilnuje ich czy co?

Rano troche sie wylegiwalam, towarzystwo po wczesno-porannych harcach tez przyszlo odsapnac. I jak juz prawie usnelismy z powrotem, Daisy zeskoczyla z parapetu, polizala krowkom uszy 8O a potem poszla robic toalete uszow Krzysiowi, jak zwykle. I wyraznie probuje podejsc do szarej krowki, ktora teraz sie jej boi :roll: .

Telma miala przed chwila wyjmowane szwy, strasznie przy tym wierzgala i ryczala wnieboglosy. I od nowa jestem podrapana...

Probowalam rano troche je przeglodzic, zeby suche zaczely jesc, ale chyba mi nie wyszlo :? .

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 40 gości