Gem pisze:Jest zagubiony ("Lost"), ale już nie skazany na śmierć ("Prison Break"

).Zobaczymy, co dalej. Kciuki nadal bardzo potrzebne!
Dextera zobaczyłam i tak naprawdę poznałam dopiero wczoraj.
Skuloną, całkiem sporą kulkę szarego futerka z białym "podbiciem".
Otworzyłam klapę tego czegoś w czym został przywieziony

i pomiziałam dumny łepek ... dumny mimo niepokoju w wielkich, smutnych, zielono-miodowych oczach. Zobaczyłam w nich jak bardzo on WIE ...

Kiedy już był w transporterze włożyłam dłoń między pręty, a on przytulił do niej swój pyszczek, dotknął mnie zimnym, mokrym, czarnym noskiem.
W tej jednej chwili gotowa byłam wziąć go do domu, nie przejmując się niczym i nikim .......
I jeszcze coś. Zawsze wydawało mi się, że mój transporter jest duży ... jakże się myliłam kiedy wszedł tam (z naszą pomocą) uparty, dzielny staruszek

, to naprawdę spory kocuś
Ciśnie mi się na usta mnóstwo komentarzy

, ale jak prosi Gem, będę cicho i nic nie napiszę

I zrobię wszystko, żeby Dexter znalazł DOM, Prawdziwy Dom.
Gem pisze:Moją astmą i alergią się nie przejmujcie -
odpowiednio dobrane leki i funkcjonuję zupełnie normalnie. Nie sądzę, by obecność Dextera coś tu zmieniła

Gem, jesteś

, czy tego chcesz czy nie.
I ... pamiętaj o pv z nr konta, koniecznie.