Zielonooka wieczorową pora dostała kolejne 50 ml podskórnie.
Zjadła 3/4 sasetki RC Conv, dorzuciłam jej pół animodki.
Udało mie sie kilka razy prysnac futerko frontlinem
Teraz kicia uwolni sie od skórnych szkodników.
Czuje sie zdecydowanie lepiej, równy miarowy oddech, nosek całkowice odetkany. Nie skacze, lecz siedzi w budce.
Robi wielkie sioooo, juz nie waniające.
Jutro dostanie pastę bezopet, nie chciałam jej wszystkiego na raz wciskac.
Mam nadzieje, że samopoczucie jej się nie załamie i ok. 17 dni jakoś jeszcze wytrzymamy
Przed chwilą byłam wystawić żarełko dla szylkreci. Ciut sie zmartwiłam, bo wczorajszej puchy trochę zostało, za to suche wrąbane - sanabelle
Wyjrzałam przez okno , przy miskach była szylkrecia ta niewycięta

a mogłam klateczkę wystawić

mogałam

Nic to, jutro zrobie na nią zamach!