Własnie złapałam Gangesika, brata Hindusa.
Jest czarny z białym żabotem i malutkimi skarpetkami.
Siedzi w aucie w klatce bo za sekunde jedziemy do wetki na osłuchanie płuc.
Zostały jeszcze dwa biało-bure bidy do złapania. Następna akcja- po południu ok. 16-17-tej
Kolejna dobra wiadomosc: wczoraj wieczorem, złapałam do klatki cudną szylkretkę, w miejscu gdzie dokarmiam w ruinach stado bezdomnych kotów. ( stamtąd wziełam Pliskę)
Jutro rano ma umówioną sterylkę.
I jeszcze jeden pozytywny news: dzika Buba z kaliciwirozą zaczeła w końcu sama jeść!!! Jak tylko wróci do formy - wycinamy i wypuszczamy.
Bardzo dziekuję senioricie i karolce za kwestowanie na dzisiejszej wystawie kotów.
Dziewczyny -
