Grzybica

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon lis 08, 2004 14:41

Majorka pisze:
Bonkreta pisze:Clotrimazol dostępny w aptekach ma 1%, a Fungiderm 0,5 % (też Clotrimazolu). Jeśli Clotrimazol jest za słaby, to Fungiderm tym bardziej nie pomoże.

Małe sprostowanie: w 100 ml fungidermu 5 mg to Klotrimazol, a w 100 mg maści Clotrimazol to 1 mg.


nasz(a) Ptyś(a) tez ma grzybola, ale wet (dr Dembele - ponoc guru :wink: ) stwierdzil, ze ani clotrimazol, ani funigderm nie ma sensu, bo to sa leki miejscowe, wiec owszem walcza z grzybem, ale tylko w miejscach smarowania.
dal nam jakies ukrainskie tabletki, ktorych niestety nie mozna dostac w Polsce i kazal podawac Ptiszonowi przez 3 tyg. - po 2 tyg. poprawa jest ogromna - grzyb przestal sie rozprzestrzeniac i zaczyna wyrastac nowa siersc :D
Myszka Obrazek Ptiszon Obrazek

Kubek

 
Posty: 36
Od: Pon paź 11, 2004 21:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 08, 2004 15:59

Kubek pisze:nasz(a) Ptyś(a) tez ma grzybola, ale wet (dr Dembele - ponoc guru :wink: ) stwierdzil, ze ani clotrimazol, ani funigderm nie ma sensu, bo to sa leki miejscowe, wiec owszem walcza z grzybem, ale tylko w miejscach smarowania.
dal nam jakies ukrainskie tabletki, ktorych niestety nie mozna dostac w Polsce i kazal podawac Ptiszonowi przez 3 tyg. - po 2 tyg. poprawa jest ogromna - grzyb przestal sie rozprzestrzeniac i zaczyna wyrastac nowa siersc :D

Ketokonazol (tabletki) i fungiderm (spryskiwanie całego ciała) dają efekty w przypadku Miodunki. Nie piszesz jak się nazywają te tabletki ani jak je dostać, skoro nie są dostępne w Polsce.
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 08, 2004 16:40

Majorka pisze: Ketokonazol (tabletki) i fungiderm (spryskiwanie całego ciała) dają efekty w przypadku Miodunki. Nie piszesz jak się nazywają te tabletki ani jak je dostać, skoro nie są dostępne w Polsce.


moze sie myle, ale mam wrazenie, ze dzis troche zbyt osobiscie przyjmujesz moje posty - przeciez ja nie napisalem, ze te leki sa zle, tylko zacytowalem wypowiedz specjalisty...

czy to faux pas z mojej strony, ze informuje o leku, ktory zwalcza grzyba w ciagu 2 tyg. i nie wymaga smarowania nim kota 4x dziennie, "prania" 2x w tygodniu i maglowania 1x w miesiacu??

przeciez napisalem jak dostac te tabletki - dal mi je wet!
skoro ich nie mozna dostac w aptekach, to trzeba pytac wetow - moze tez maja do nich dostep.
wieczorem napisze, jak sie nazywaja - chociaz nie, nie napisze, bo nazwa jest drukowana cyrylica - cos wymysle...
Myszka Obrazek Ptiszon Obrazek

Kubek

 
Posty: 36
Od: Pon paź 11, 2004 21:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 08, 2004 16:45

Nie przyjmuję osobiście Twoich postów, tylko wolałabym żeby trochę konkretniej... :lol:
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 08, 2004 17:22

te tablety to grizeofulwina 125 i podobno jest jakis polski odpowiednik.
Myszka Obrazek Ptiszon Obrazek

Kubek

 
Posty: 36
Od: Pon paź 11, 2004 21:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 08, 2004 21:43

Wszystkie leki przeciwgrzybicze są hepato- i nefrotoksyczne. Stosunkowo najmniej - terbinafina (Lamisil). Ketokonazol, flukonazol i inne pochodne imidazolu - dość toksyczne. Gzyzeofulwina - niestety najbardziej toksyczna. (Akurat ten lek może działać rakotwórczo (przez zaburzenie mitozy), a także osłabia system odpornościowy (dlatego zalecane jest monitorowanie liczby neutrofili i limfocytów u kotów biorących ten lek). Z powodu swoich licznych skutków ubocznych oraz istnienia nowszych, bardziej efektywnych leków stopniowo wychodzi z użycia.)

Z tego powodu powinno się unikać stosowania leków doustnych, jeśli zmiany są małe (mniej niż 20% powierzchni ciała). Przy takich zmianach leki doustne traktuje się jako ostateczność, gdy zmiany są bardzo oporne na leczenie miejscowe lub gdy leczenie miejscowe jest niewykonalne (np. dzikie zwierzę, któremu można podać coś w pokarmie, ale nie można smarować czy kąpać).

Szczególnie ostrożnie należy stosować leki doustne u młodych zwierząt, które są jeszcze bardziej narażone na ich szkodliwe skutki.
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Pon lis 08, 2004 22:04

Bonkreta pisze:Z tego powodu powinno się unikać stosowania leków doustnych, jeśli zmiany są małe (mniej niż 20% powierzchni ciała). Przy takich zmianach leki doustne traktuje się jako ostateczność, gdy zmiany są bardzo oporne na leczenie miejscowe lub gdy leczenie miejscowe jest niewykonalne (np. dzikie zwierzę, któremu można podać coś w pokarmie, ale nie można smarować czy kąpać).

Mój wet był takiego samego zdania. Dodatkowo podczas leczenia grzyba Koci kończył jeszcze kurację antybiotykową na koci katar i był w naprawdę kiepskiej kondycji. Dlatego u niego leczenie grzybicy było wyłącznie zewnętrzne, za pomocą Imaverolu. Trwało parę tygodni i wymagało "prania" kota dwa razy w tygodniu, ale podziałało bez zarzutu.
O griseofulwinie słyszałam, że została wycofana w Polsce. Ketokonazol mój wet traktował jako ostateczność, gdyby Imaverol nie podziałał.
Ktoś z forum zdaje się leczył kota lamisilem, który istotnie jest skuteczny, łagodny dla organizmu, ale niestety drogi (chyba że uda się załatwić "ludzką" receptę).
Pozdrawiam,
Nuśka & Romeros

Nuśka

 
Posty: 1957
Od: Wto gru 16, 2003 0:23
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon lis 08, 2004 22:13

Ja leczyłam Lamisilatem miejscowo (maść).
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Wto lis 09, 2004 11:05

Kubek, Bonkreta - dzięki. Ale tu mam zagwozdkę - mój wet upiera się, żeby jeszcze cały czas podawać Mio Ketokonazol. To już ok. 5 tygodni! Pytałam go, czy jej wątroba wytrzyma, powiedział że tak. I nie wiem co robić!
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 09, 2004 12:24

Majorko, ja na Twopim miejscu zrobiłabym badanie krwi pod kątem wątroby, podawała osłonowe na wątrobę. Gdyby próby wyszły źle, to trzeba przestać podawać ketokonazol.

A w ogóle - to dość silny środek. Jeśli po 5 tygodniach grzyb się nie poddał, to może jednak pomyśleć o zmianie leku ? Np. Lamisil(-at) miejscowo ? Porozmaiwaj z weterynarzem.
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Wto lis 09, 2004 12:27

Bonkreto, dzisiaj Mio będzie miała robione testy na białaczkę i FIV. Czy można za jednym zamachem zrobić badanie na wątrobę (czy chodzi o bilirubinę)? Grzyb się poddał, rozumiem, że wet jeszcze zapobiegawczo ten Ketokonazol każe dawać.
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 09, 2004 13:02

Moje obydwa koty Pulprt i Padi były smarowane lamisilattem przez dwa tygodnie i pomogło,a było tragicznie.
Obrazek

Hera

 
Posty: 5
Od: Pon lis 01, 2004 14:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 09, 2004 13:13

Majorko, jasne, że można.
A po zakończeniu podawania ketokonazolu warto podawać leki wspomagające regenerację wątroby (nawet, jeśli wyniki nie będą złe, to wątroba na pewno jest podrażniona, tylko jeszcze sobie radzi, warto jej ułatwić powrót do formy). Może to być np. Efa Oil. Możesz też podawać np. mielone siemię lniane, które jest naturalnym źródłem tych samych kwasów tłuszczowych.
A dodatkowo zapytaj o jakieś leki podnoszące odporność ogólną, np. biostymina, immunovit (ten ostatni u nas się dobrze sprawdził podczas leczenia grzyba, tylko źle się podaje, bo to takie wielki tabletki, które rozgniatałam na miazgę...).
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Wto lis 09, 2004 13:18

Dzięki Bonkreta, wydrukuję ten post i pokażę wetowi.
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 09, 2004 18:32

Biostyminę Koci dostawał w okresie rekonwalescencji. To są zasadniczo zastrzyki, ale można podawać "dopyszcznie". Kociemu podawałam strzykawką, chyba nawet mu smakowało.
Pozdrawiam,
Nuśka & Romeros

Nuśka

 
Posty: 1957
Od: Wto gru 16, 2003 0:23
Lokalizacja: Krakow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 203 gości