Dziś byłam na kontroli po operacji. Żarłocia dostała jakiś zastrzyk przeciw odczynowy i na razie nie ma zdjętych szwów, choć Pani powiedziała że goi si ę ładnie.
Dostała jakąś małą tubkę z kroplami do zakropienia na kark za 25zł, a dla innych dostałam takie 2 tabletki które muszę podzielić na 8 części dla 8 kotów. Preparat jest doustny i mogę go podać z jedzeniem. Nazywa się Credelio. Powiedziano mi że nie jest zarejestrowany jeszcze na świerzbowca usznego, ale że działa, czyli to jest takie zastosowanie off label.
https://archiwum.allegro.pl/oferta/cred ... 97332.htmlRazem zapłaciłam za leki 145zł, oraz za taksówkę 30zł. Dla niektórych to może być tanio, a dla niektórych drogo.
Trudno, co zrobić. Nie można czekać aż się zrobi jakiś poważny stan zapalny w uszach i problem ze złapaniem i leczeniem kotów. Koszt leczenia jednego to 15zł, więc tanio bo bez kosztów wizyty. Z drugiej strony jak dla mnie już na razie wdałam bardzo dużo, więc jeśli ktoś byłby miły i zechciała gdziekolwiek rozesłać link do zrzutki to byłoby mi łatwiej.
Ja apelowałam do różnych osób które pisały o sobie że są miłośnikami kotów w Internecie, ale tylko jeden Pan się odezwał i zamieścił na FB informację o mojej zrzutce, oraz wpłacił na nią pieniądze. Także nie łatwo znaleźć darczyńców.