Czaruś w swoim domku na resztę życia .

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 31, 2019 20:01 Re: Moje koty i kocie sprawy.EDIT - STRONA 14

kicikici3 pisze:Wszystkiego najlepszego dla wszystkich forumowiczek ,które zaglądają na moje smętne wątki :piwa: :balony: :flowerkitty:

Wszystkiego dobrego dla waszych zwierzaków, zdrowia i szczęśliwości :kotek: Oraz wygranej w totka :ok:


Wcale nie smetne watki, fajne. Ja tu podczytuje i kibicuje, zebys zlapala rudaska, przepieknego kocurka.
Kolezanka Joli, Dorcia - sprytna kobitka, tyle kotow na transporter wylapac:-) Ja i jednego, karmionego od prawie 2 lat zlapac nie moge :201436
Wszystkiego dobrego w 2020 Roku!
Fredziu!
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4967
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Wto gru 31, 2019 20:27 Re: Moje koty i kocie sprawy.EDIT - STRONA 14

pibon pisze:
kicikici3 pisze:Wszystkiego najlepszego dla wszystkich forumowiczek ,które zaglądają na moje smętne wątki :piwa: :balony: :flowerkitty:

Wszystkiego dobrego dla waszych zwierzaków, zdrowia i szczęśliwości :kotek: Oraz wygranej w totka :ok:


Wcale nie smetne watki, fajne. Ja tu podczytuje i kibicuje, zebys zlapala rudaska, przepieknego kocurka.
Kolezanka Joli, Dorcia - sprytna kobitka, tyle kotow na transporter wylapac:-) Ja i jednego, karmionego od prawie 2 lat zlapac nie moge :201436
Wszystkiego dobrego w 2020 Roku!


Dziękuje za życzenia :1luvu: Mnie moje wątki, zawsze wydają się jakieś takie smętne w porównaniu z innymi .Może nie potrafię pięknie pisać i dobierać w słowa swoje myśli, tak dobrze jak inni to robią .

Ja dopiero wczesną jesienią, złapałam pierwsze koty osobiście . Ale były to chorowite kocięta, więc nie wiem ile w tym mojej zasługi i skakania, a ile zrobił łut szczęścia w tym kocim nieszczęściu .
Przed chwilą wróciłam od rudaska , siedziałam z nim od 18.45 , ponieważ wiedziałam że o 19tej , będą fajerwerki na rynku. Niestety na osiedlu, smarkacze zaczęli także strzelać i te petardy uruchamiać. W pewnym momencie był taki huk, że rudasek nam uciekł na taki plac z rupieciami i garażami obok. Akurat wówczas , byłam przy tym ja i sąsiadka i druga sąsiadka, która wyszła z psem (raczej usiłowała ) . Idę tam za godzinę zobaczyć czy wrócił, ale niestety strzelają idioci ciągle, i on biedak może do rana nie wrócić :( wszystkie 3 byłyśmy wściekłe .

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Wto gru 31, 2019 20:30 Re: Moje koty i kocie sprawy.EDIT - STRONA 14

Może spróbujmy się nieco uspokoić ( czy raczej mnie uspokoić ) i może jakieś pomysły na imię dla rudaska ? Bo mnie przychodzi do głowy tylko Czaruś .
Czekam na propozycje koleżanek forumowych :kotek:
I oby ta noc , dobiegła końca jak najszybciej .

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Wto gru 31, 2019 21:49 Re: Moje koty i kocie sprawy.EDIT - STRONA 14

Mi od początku po głowie chodziło coś koło "Pięknisia", bo kocurek iście fotogeniczny, a "Czaruś" jest prostsze ;)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto gru 31, 2019 21:51 Re: Moje koty i kocie sprawy.EDIT - STRONA 14

Stomachari pisze:Mi od początku po głowie chodziło coś koło "Pięknisia", bo kocurek iście fotogeniczny, a "Czaruś" jest prostsze ;)


8)

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Wto gru 31, 2019 21:53 Re: Moje koty i kocie sprawy.EDIT - STRONA 14

Ulżyło mi, bo wyszłam przed chwilą sprawdzić czy wrócił na miejsce, niestety nie było go, ale obeszłam teren, latarką poświeciłam i znalazłam. Czyli nie uciekł daleko i jest na terenie zamkniętym , więc nikt tam nie wejdzie.Leży schowany na takich starych kanapach, które ktoś tam wyrzucił . wystraszony biedak , ale jest . Wyjdę jeszcze ok 23

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Śro sty 01, 2020 5:06 Re: Moje koty i kocie sprawy.EDIT - STRONA 14

Dobrze, że się schował, jak ochłonie, to wróci. A za parę dni może spróbujesz z transporterem.
Oby Ci się udało jak Dorci! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69365
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 01, 2020 11:28 Re: Moje koty i kocie sprawy.EDIT - STRONA 14

Jestem tak zdesperowana , że poszłam tam z transporterem rano a w nim miseczka z tunczykiem , ale jak postawiłam obok ten transporter, naprzeciwko niego to wyskoczył w góre i zwiał za siatkę . Potem wrócił a ja transporter postawiłam gdzieś metr od niego i metr od siebie , ale obchodził go szerokim łukiem .
W końcu poszedl się ocierać o drugie drzwi, drugiej sąsiadki .No więc sobie poszłam . Poradźcie coś, bo może źle zrobiłam , może nie tak na transporter się łapie .
:( Ale jeśli to nie wypali, to kolejną opcją , jest zarzucenie na niego koca, gdy będzie spał (czujnie spał) wieczorem i spróbować go tak owinąć żeby szło go zabrać. Z tym, że jeśli to się nie powiedzie, to Czaruś może stracić ,jakieś względne poczucie bezpieczeństwa w tym miejscu i juz nie wróci .
Nie wiem już co wymyślić. Taka była koleżanka, miała od weta zastrzyk z środkiem usypiającym i łapała kota w podbierak i następnie mu ten zastrzyk dawała, czekając aż kot uśnie .

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Śro sty 01, 2020 11:33 Re: Moje koty i kocie sprawy.EDIT - STRONA 14

Coś czuję , że jedynie klatka łapka , może w jego przypadku być szansą . Powiem , że byłabym mniej zdesperowana , gdyby miał budkę styropianową ciepłą i spędzał w niej noce . Bo w tym całym nieszczęściu, plusem jest to, że kocur w ciąże nie zajdzie, ( chociaż wiadomo że kastracja byłaby jak najbardziej wskazana) tylko mnie martwią te zimne noce, teraz jest zimny dzień nawet . Nie wiem gdzie te zapowiadane w meteo ocieplenie . Bo dziś jest od rana chłodniej niż wczoraj .

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Śro sty 01, 2020 11:49 Re: Moje koty i kocie sprawy.EDIT - STRONA 14

Łapać w koc bym nie miała odwagi, jak się wyrwie wystraszony, to może zupełnie odejść, albo stracić zaufanie. Na transporter tak się łapie, jak Ty to zrobiłaś. Stawiasz transporter, otwierasz, wkladasz jedzenie, odsuwasz się trochę i czekasz. Ale on się chyba boi transportera, może naprawdę był kiedyś domowy i wie, do czego to pudło służy. Nie wiem, czy w tej sytuacji zechce wejść do klatki-łapki :( Ale spróbować trzeba.
Mimo wszystko brałabym teraz transporter do każdego karmienia, żeby się przyzwyczajał do jego obecności. Nawet jesli nie wstawisz do niego jedzenia, chociaż można próbować położyć w nim jakiś przysmak, na początku z brzegu, przy następnych karmieniach coraz głębiej. I może pokropić w środku walerianą?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69365
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 01, 2020 12:22 Re: Moje koty i kocie sprawy.EDIT - STRONA 14

Kobiety, mam jeszcze takie inne pytanie . Ze względu na to, że tzw wolne środki, poszły niemalże w całości na Maćkę a resztę wydaliśmy na ostatni zabieg Lisii i mój mąż , nie chce się zgodzić na to, aby wydawać pieniądze na kolejnego kota z ulicy (on nawet nie chce go w mieszkaniu ) to mam pytanie, czy byłybyście skłonne , mi pożyczyć, z akcentem na pożyczyć -nie dać , kwotę 200 zł , która w całości poszła by na Czarusia kastrację, na zakropienie stronholdem (w uszach zdaje się ma świerzba ) i na szczepienie jeśli starczy , bo nie wiem ile się płaci za kastrowanie kocurków . Kastrację zrobiłabym w Wadowicach u powiatowego , bo tam gdzie jeździmy z kotami naszymi, to byłoby na pewno wiele drożej.
Oczywiście osobie lub osobom, które by mi pożyczyły pieniędzy , pokazałabym paragon na wyżej wymienione rzeczy a całość pieniędzy , zwróciłabym niezwłocznie z swojego wynagrodzenia , w okresie pomiędzy 10 a 15 stycznia ( to zależy kiedy mi wpłynie na rachunek, powinno 10tego)
Mężowi bym powiedziała , że to z funduszu sterylkowego :roll:

Myślę , że kastrowany , odrobaczony i zaszczepiony rudy kocurek, szybko znajdzie nowy dom . Ja nie mogę mieć 5tego kota , gdybyśmy mieli domek , to mąż by się zgodził, bo i koszty utrzymania małego domku, wyszły by nas mniej, niż płacimy tu za wynajęte mieszkanie .
Mąż tym bardziej jest zły, bo mieliśmy na wiosnę się przenieść do domku małego( 35m2 plus możliwość zaadoptowania poddasza ),na wsi za jedyne 800 zł plus media , a nas facet wykiwał . Jakiś kombinator, parokrotne rozmowy telefoniczne , w końcu bo świętach mieliśmy oglądać dom i byliśmy umówieni w poniedziałek na 15.30 i po dotarciu na miejsce , zgodnie z wcześniejszymi uzgodnieniami , dzwoniliśmy żeby podał adres, a ten nie odbierał telefonu , 30 minut czekaliśmy i dzwoniliśmy i nic . A mąż specjalnie nie pojechał do pracy, bo mu się nie opłacało jechać na parę godzin a potem wracać do Wadowic , żeby mnie zabrać i pojechać. Tak więc, konkludując, atmosfera jest nienajlepsza w ostatnich dniach :roll: :(

Od razu miałam złe przeczucia , jak przeczytałam opinię z grudnia, na temat firmy tego faceta, że winny jest jednemu z podwykonawców prac budowlanych 8 tyś i nie odbierał telefonu tej osoby . Tak tylko ,musiałam się wyżalić .

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Śro sty 01, 2020 12:41 Re: Moje koty i kocie sprawy.EDIT - STRONA 14

Całości nie dam rady :oops: ale 1/4-1/3 kwoty którą potrzebujesz mogę wspomóc...

makrzy

 
Posty: 1052
Od: Sob sie 04, 2018 14:23
Lokalizacja: śląsk

Post » Śro sty 01, 2020 12:50 Re: Moje koty i kocie sprawy.EDIT - STRONA 14

Mogę pożyczyć 100 zł. Ktoś jeszcze pożyczy 50 i masz całe 200. :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69365
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 01, 2020 13:59 Re: Moje koty i kocie sprawy.EDIT - STRONA 14

Dziękuje wam bardzo :201494 Dobrze wiedzieć , że w razie czego, mogę skorzystać z pomocy . Na razie jednak , ani nie mam kota, ani nie mam zgody męża , na to by go przyprowadzić . Myślę że to wszystko z jego strony, spowodowane jest nagłą frustracją, wynikającą z fiaska tego o czym pisałam .
W końcu, ja też chciałam się wynieść z Wadowic , bo szczerze nie lubię tego miasta . A płacić 800 zł plus media , za mini domek na wsi ,a 1400 plus media (jak obecnie ) to jednak jest różnica..eh

Mąż ma teoretycznie wyjechać na dłuższy czas po świecie 3 króli, więc jeśli by mi nie odpuścił teraz, w kwestii sprowadzenia Czarusia do mieszkania, to wówczas mogłabym to zrobić, jak męża nie będzie . Z tym że, jeśli to faktycznie miałoby być po 7-8 stycznia, to już nawet nie będę musiała nic od Was kobietki pożyczać.

Sama wolałabym tego kocurka mieć już w domu i już działać , bo ma być mroźno . A co prawda kupiłam budkę na allegro, ale nie wiem czy przyjdzie w piątek, czy nie przyjdzie . Nawet przecież , jeszcze jej nie wysłali. A jak przyślą, to czy Czaruś do niej wejdzie nocą :( :kotek:

A powiedzcie, jak to zrobić , bo najpierw trzeba by kota odrobaczyć itd, a dopiero potem kastracja (chociaż wiem że w schroniskach, robią to wszystko najczęściej na dzień dobry w jednym dniu ) .Jaki odstęp by zachować pomiędzy tymi czynnościami ?

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Śro sty 01, 2020 17:29 Re: Moje koty i kocie sprawy.EDIT - STRONA 14

wiecie co, byłam niecałą godzinę temu, dać jeść Czarusiowi i dał sie mi pogłaskać nie tylko za uszami, ale po całości i się poocierał :) Trwało to dłuższą chwilę, a potem prychnął i czmychnął pod drzwi obok . Ale jak go głaskałam to wcinał jedzenie i mrukał . Także jest postęp :)

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 761 gości