Czasem ludzie boją się umów,bo nie chcą
inwigilacji do końca życia,a niektóre fundacje tak to właśnie przedstawiają.
Sama nie chciałabym być X razy nękana i nachodzona.
Ale ja zwykle zapewniam,że umowa to nic strasznego i nie trzeba się bać. A przy dobrym wytłumaczeniu czemu ma służyć,większość nie oponuje. Raz był problem,że ktoś nie chciał nic podpisać dając temu wyraz już w rozmowie tel,więc się szybko rozstaliśmy.Bo jak ktoś ma coś do ukrycia,albo nie zgadza się na podstawy już na wstępie,to potem zwykle jest tylko gorzej w dogadywaniu się. Więc po co ciągnąć taki kontakt.
Kropcia nadesłana przez kotydwa12

Coraz odważniejsza,patrzy na wszystkich z góry

No może za niedługo da się zrobić sesję
Ciotka kotydwa12 ale masz czerwień ustawioną w tym komórkowym aparacie. Sceneria jak z Pogranicza w Ogniu
