więcej napisałam na wydarzeniu na fejsie oraz na wątku głównym na miau. tu tylko napomknę.
niepełnosprawny kotecek sam wszedł na sofę! łapie się pazurkami jak najwyżej a potem się podciąga na przednich łapkach. Porszak obecnie chodzi po całym mieszkaniu bo skoro przetrwał sam 7h bez mojej pomocy to przy mnie tym bardziej nic się nie stanie. z moim czarnym kocurem dają sobie buziaczki niuchając się po noskach. kotka na niego prycha więc on prycha też na nią ale omijają siebie i nie ma łapoczynów.
tak zastałam Porszaka po powrocie do domu.

tyle jedzonka dostaliśmy od fundacji Kotylion

pozuję sobie


tak sobie leżał przytulony do mojego brzucha
