Życie toczy się dalej - Radio dla Ciebie s. 62, Mirra s. 78

Na fotach

To jeszcze kilka

Więcej fotek, jakby się komuś chciało oglądać

Grażka! Szelma! :1luvu:

A Kulokot to pies? :twisted:

W końcu to Twój Kulokot, nie mój :mrgreen:

Wiesz, do swojego to człowiek przywyka :mrgreen:

Kulokot

To skoro już przywykłaś, to może ja zabierz?
Ja bym bardzo chętnie odwykła :twisted:

Ponieważ Mamysz od czasu zakraplania oka postanowiła jeść, spac i żyć u sąsiadów, to tak jakby miejscówka sie zwolniła :roll:

Ale ojciec ze stryjem wierzą, ze wróci, chociaż przyznaje, ze nawet mnie dziwi to, ze chodzi na spacer z sąsiadka... I jej psem. Do pobliskiego parku, podobno niemal przy nodze, jak pies :roll:

Sam pies sąsiadki dyplomatycznie udaje, ze nie widzi. Bo raz nie udawał i zostało mu wytłumaczone, ze psy wielkości kota są w hierarchii niżej od Mamyszy... Kot sąsiadki tez jest niżej od Mamyszy, do swojej piwnicy juz nie ma prawa wstępu.
Teraz u nas to nawet w ogrodzie cieżko ja przyłapać, a to przeciez tylko jedna posesja obok...

A jak Mamysz postanowi wrócić do domu? Wyobrażasz sobie te dwie pod jednym dachem? :roll:

Cholernedzieci (Mimir podejrzany) ukradły w nocy płytkę zamykającą od modemu :evil:

Nie mogę znaleźć :evil:

Ukatrupię to towarzystwo, jak słowo daję :evil:

Tacia się gorzej czuje od jakichś dwóch dni

Edit: dalmatyńczyk jeszcze pożyje - znalazłam klapkę :roll:

Jakie cudne koty (szczególnie ze u kogoś, i na zdjęciach) :mrgreen:

Ja też bym je najchętniej pooglądała u kogoś na zdjęciach :twisted:

A tak z innej beczki...

jopop pisze:Znacie takie chwile, gdy wydaje się, że sytuacja jest już tak napięto, że nie może być bardziej?

I gdy chwilę po takiej refleksji dzieje się coś, co uświadamia Wam, że jednak MOŻE BYĆ GORZEJ?

W poprzednim miesiącu prosiliśmy o wsparcie ze względu na ogromną liczbę kociąt w Fundacji JOKOT. Już wtedy było nam bardzo ciężko dopiąć budżet. I właśnie w tym momencie - przyszła PANLEUKOPENIA!

Zaatakowała w najsłabszym punkcie - w kociarni, w której mieszkały maluszki. Zachorowało ich w sumie ponad 20. Wszystkie dostały surowicę, leki, kroplówki po 6 razy dziennie... Wdrożyliśmy stan najwyższej gotowości - i chyba nam się udało, jak dotąd wszystkie żyją.

Ale nasze finanse osiągnęły poziom Rowu Mariańskiego. Mamy dług w lecznicy, duży. A już za moment trzeba wszystkie maluchy zaszczepić.

Nie jesteśmy w stanie kupić karmy. A przecież właśnie teraz potrzebują karm z wysokiej półki, by ich brzuszki uszkodzone przez wirusa miały szansę regeneracji.

Dlatego czerwcowy konkurs w Krakvecie to dla naszych maluszków ze żłobka być albo nie być.

Prosimy - pomóż. Zagłosuj, udostępnij, namów do tego znajomych.

Procedura głosowania:
1. Zarejestruj się na forum http://www.krakvet.pl/forum/index.php
2. Napisz dowolny post, np. tu: http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?f=18&t=14611
3. W wątku http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?f=18&t=18610 zagłosuj na Fundację JOKOT.

Przy głosowaniu zostaniesz poproszony o nr telefonu - służy tylko do weryfikacji głosu (przychodzi SMS z kodem). Sprawdziliśmy już wielokrotnie, że nie przychodzą potem żadne reklamy, bez obaw!

Oczywiście jeśli ktoś już głosował na tym forum - wykonuje tylko punkt 3

Ogromnie, ogromnie dziękujemy za wsparcie w głosowaniu! Z Wami nasi podopieczni zyskają większe szanse na przeżycie!

Więcej o nas: https://www.facebook.com/Fundacja.JOKOT?fref=ts oraz http://www.jokot.pl

Wydarzenie do dołączania i udostępniania: https://www.facebook.com/events/782992351798495/

I banerek:

Kod: Zaznacz cały
[url=https://www.facebook.com/events/782992351798495/][img]http://images68.fotosik.pl/973/5c0d999a695f178cmed.jpg[/img][/url]

viewtopic.php?p=11130649#p11130649

Zagłosujcie, proszę, na Jokota w konkursie Krakvetu.
Sytuacja jest dramatyczna, bardzo potrzebna każda forma wsparcia

Dziękujemy!

Wielkie kciuki za Taćkę! I za małe zarazy, żeby kogoś zmyliły te zdjęcia i przygarnął do siebie "słoneczka". A jeśli chodzi o głosowanie,to melduję posłusznie, że jedno już za mną, ze służbowego kompa, ale skoro udało mi się w końcu ogarnąć, że przy rejestracji trzeba przeciągnąć warzywka,a nie klikać na nie jak jakaś niepełnosprytna lebiega, to drugie wykonam wieczorem, w domu.

Witamy na wewątku :201473

Zdemolowałam kotkom drapak :twisted:

Mam nadzieję, że przyjdzie Niezastąpiona Ciotka Z. i pomoże go zmontować z powrotem po drobnych przeróbkach :mrgreen:

Bo inaczej kotki zostaną bez drapaka :201469

Sama po raz drugi nie zabiorę się za składanie tego bydlaka - człowiek uczy się na błędach :roll:

Jak liczę, że Mamysz wróci, w końcu jednak mój kot :oops:

i go lubię bardzo, więc niechętnie go widzę u sąsiadki :oops:

Ale puste miejsce jest... tylko wychodzące.

Kulokot na wychodzącą to tak średnio, ale może Grację byś chapnęła?
Ona się świetnie odnajdzie w takich warunkach, a i z Mamyszką się dogada w razie czego - w przeciwieństwie do Kulokota

Gracja jest absolutnie neutralna w stosunku do innych kotów, no i ma wprawę w unikaniu niebezpieczeństw życia na zewnątrz.

A w ogóle to zakręć do mnie, jak będziesz miała chwilę pogadać - tylko nie teraz, bo walczę z drapakiem :twisted:

Ten mały czarny ma cudowne spojrzenie :1luvu:

Życie toczy się dalej - Radio dla Ciebie s. 62, Mirra s. 78

Kto przegląda forum