Już 113 sztuk po zabiegach

Zaktualizowałam pierwszy post; wrzuciłam zdjęcia ciachniętych kotów.
Od zeszłego poniedziałku miałam u siebie na DT kociaka.

Biegunka, kopalnia w uszach, ropa na pysiu, oczy zmienione po calci, żółte łapeczki, kosteczki na wierzchu, miesiąc wcześniej przygnieciony przez krowę, niewykluczone że to PP... i wielka chęć życia.... Nie udało się.... Uśpiłam malucha w sobotę. Byliśmy dwa razy u wetów w Słupsku, w sobotę 2 godziny miał kroplówkę. Wróciliśmy do domu i cały czas spał. W końcu zobaczyłam, że już nie śpi, ale odchodzi..... Żegnał się ze mną, gniótł łapeczką w powietrzu.... A ja ryczałam, bo wierzyłam w niego, wyobrażałam sobie, jaki piękny i szczęśliwy biega w nowym domu... Niestety, teraz biega już za tęczowym mostem...
O tyle dobrze, że już wycięłyśmy matkę....
Szukają domów tymczasowych ( lub stałych... )
1. wykastrowany kocurek

2. prześliczny pingwinek

3. rudzielec
edit: opiekunowie znaleźli mu dom
4. ciekawie umaszczony dymniaczek

5. biało-bury maluszek z czarnym noskiem

6. czarno-biały kociak ze śmiesznymi białymi kreskami na pysiu

