Whiskas hairball

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 10, 2014 8:40 Re: Whiskas hairball

Bellemere pisze:Słyszałam też o praktyce wykładania stołu czy blatu lekko pogniecioną folią aluminiową. Kiedy kot po tym chodzi, folia szeleści, a koty nie lubią chodzić po głośnych rzeczach. Może podziała, ja nie stosowałam ;)


Moj kot o tym nie wie, stad ostatnio jego ulubionym miejscem jest karton po pizzy (czysty, wysepilem w znajomej pizzeri gdy zobaczylem jak sie mosci i kokosi na uzywabnym stojacym obok kubla na smieci), a jak na wierzchu polozylismy kawalek szeleszczacego papieru to juz pelna ekstaza na mordzie, jak sie tam uwali.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4815
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 10, 2014 14:21 Re: Whiskas hairball

Lifter pisze:
Bellemere pisze:Słyszałam też o praktyce wykładania stołu czy blatu lekko pogniecioną folią aluminiową. Kiedy kot po tym chodzi, folia szeleści, a koty nie lubią chodzić po głośnych rzeczach. Może podziała, ja nie stosowałam ;)


Moj kot o tym nie wie, stad ostatnio jego ulubionym miejscem jest karton po pizzy (czysty, wysepilem w znajomej pizzeri gdy zobaczylem jak sie mosci i kokosi na uzywabnym stojacym obok kubla na smieci), a jak na wierzchu polozylismy kawalek szeleszczacego papieru to juz pelna ekstaza na mordzie, jak sie tam uwali.


Moja Luna pewnie by tę folię upolowała i zamordowała, po czym wygodnie położyła się na już "łysym" stole :mrgreen: więc u mnie takie praktyki nie miałyby sensu, ale kto wie? Może są koty, które rzeczywiście nie lubią łazić po folii? :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Czw mar 13, 2014 23:22 Re: Whiskas hairball

Jedna z moich kocic szczegolnie uwielbia folie - tak jak niektore uwielbiaja kartony, obojetnie jak duzy kawalek foli, juz na nim lezy :cat3:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie mar 16, 2014 15:08 Re: Whiskas hairball

od kiedy mam kota prałem już go całego z 3-4 razy

i nie boi się wody

nalać wodę do umywalki to wchodzi tam 4 łapkami i się bawi

a jak wasze koty? panikują na widok wody?

69696969

 
Posty: 81
Od: Nie sty 12, 2014 17:38

Post » Nie mar 16, 2014 15:21 Re: Whiskas hairball

69696969 pisze:od kiedy mam kota prałem już go całego z 3-4 razy


Mam nadzieję, ze nie wykręcałeś i nie wirowałeś :ryk: :ryk: :ryk:

Jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy pranie kota, no nie , raz wyprałam Misię, 6 lat temu. Gucio chętnie tapla się w zlewozmywaku, ale szału nie ma.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16538
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie mar 16, 2014 15:34 Re: Whiskas hairball

Moje boja sie wody jak diabel swieconej :smiech3: Kiedys sie kapalam, drzwi od lazienki byly uchylone a kotka zgrabnie krazyla po rancie wanny wokol mnie. Byla bardzo skupiona zeby nie wpasc do wody i nagle ktos zadzwonil (a dzwonek mialam taki, ze umarlego by obudzil) i kicia tak sie wystraszyla, ze wpadla cala do wanny :ryk:
Jeszcze szybciej wyskoczyla ....ale widok mokrego kota...zalosny :roll:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie mar 16, 2014 17:40 Re: Whiskas hairball

Cindy pisze:Moje boja sie wody jak diabel swieconej :smiech3: Kiedys sie kapalam, drzwi od lazienki byly uchylone a kotka zgrabnie krazyla po rancie wanny wokol mnie. Byla bardzo skupiona zeby nie wpasc do wody i nagle ktos zadzwonil (a dzwonek mialam taki, ze umarlego by obudzil) i kicia tak sie wystraszyla, ze wpadla cala do wanny :ryk:
Jeszcze szybciej wyskoczyla ....ale widok mokrego kota...zalosny :roll:


Moj kiedys, jak byl maly, lazil po krawedzi wanny, bo byl zafascynowany piana, w ktorej sie plawilem. Asekurowalem go kolanem no ale wiadomo, kot zdolny... bylo PLUSK! a potem kompletnie mokry kot szurnal z lazienki (bo byla otwarta) a ja lecialem za nim, tyle ze szlafrokiem narzuconym na grzbiet, bo on mial glupi zwyczaj wskakiwania na telewizor (LCD zreszta), wiec jak sobie wyobrazilem mokrego kota ociekajacego do telewizora... 8O Ale na szczescie wpadl pod fotel tylko. Chyba przez kolejne 2 miesiace nie wlazil na wanne. :)

A dawno temu, jak mialem przekochanego Kocia, ktory musial robic wszystko to, co ja (szczegolnie dotyczylo to jedzenia - musialem sie z nim dzielic kazda kromka [a raczej tym, co na kromce, szczegolnie jesli byla to wedlinka] bo siedzial obok i delikatnie pacal lapa, gdy uznawal, ze mu sie kolejna porcja nalezy. I ten kot z wielkim zdumieniem zawsze wachal czekolade - bo ja jem, to on tez chce... a to przeciez W OGOLE nie pachnie jedzeniem... Ale ad rem. Otoz wtedy mialem faze na dluuuugie kapiele, gdy sobie siedzialem w wannie przez 2-3 godziny, dolewajac co jakis czas goracej wody, zrelaksowany i szczesliwy. Kotek lubial sobie wtedy siedziec na wannie i kontemplowac moja blogosc. Widzial, ze jest mi fajnie. No i kiedys wypuszczam wode, zostalo jej w wannie tak z 15 cm, a widze ze Kocio zbiera sie do jakiejs waznej decyzji... i nagle - skok do wody!

Stanal w tej wodzie, ktora siegala mu prawie do brzuszka, popatrzyl na mnie ze strasznym wyrzutem "dlaczego mnie ciagle oszukiwales, ze to jest przyjemne?!", po czym pelen wyraznie widocznego obrzydzenia na mordce wylazl, dal sie osuszyc, ale juz nigdy odtad nie towarzyszyl mi w kapieli.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4815
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie mar 16, 2014 22:14 Re: Whiskas hairball

Lifter pisze:
Cindy pisze:Moje boja sie wody jak diabel swieconej :smiech3: Kiedys sie kapalam, drzwi od lazienki byly uchylone a kotka zgrabnie krazyla po rancie wanny wokol mnie. Byla bardzo skupiona zeby nie wpasc do wody i nagle ktos zadzwonil (a dzwonek mialam taki, ze umarlego by obudzil) i kicia tak sie wystraszyla, ze wpadla cala do wanny :ryk:
Jeszcze szybciej wyskoczyla ....ale widok mokrego kota...zalosny :roll:


Moj kiedys, jak byl maly, lazil po krawedzi wanny, bo byl zafascynowany piana, w ktorej sie plawilem. Asekurowalem go kolanem no ale wiadomo, kot zdolny... bylo PLUSK! a potem kompletnie mokry kot szurnal z lazienki (bo byla otwarta) a ja lecialem za nim, tyle ze szlafrokiem narzuconym na grzbiet, bo on mial glupi zwyczaj wskakiwania na telewizor (LCD zreszta), wiec jak sobie wyobrazilem mokrego kota ociekajacego do telewizora... 8O Ale na szczescie wpadl pod fotel tylko. Chyba przez kolejne 2 miesiace nie wlazil na wanne. :)

A dawno temu, jak mialem przekochanego Kocia, ktory musial robic wszystko to, co ja (szczegolnie dotyczylo to jedzenia - musialem sie z nim dzielic kazda kromka [a raczej tym, co na kromce, szczegolnie jesli byla to wedlinka] bo siedzial obok i delikatnie pacal lapa, gdy uznawal, ze mu sie kolejna porcja nalezy. I ten kot z wielkim zdumieniem zawsze wachal czekolade - bo ja jem, to on tez chce... a to przeciez W OGOLE nie pachnie jedzeniem... Ale ad rem. Otoz wtedy mialem faze na dluuuugie kapiele, gdy sobie siedzialem w wannie przez 2-3 godziny, dolewajac co jakis czas goracej wody, zrelaksowany i szczesliwy. Kotek lubial sobie wtedy siedziec na wannie i kontemplowac moja blogosc. Widzial, ze jest mi fajnie. No i kiedys wypuszczam wode, zostalo jej w wannie tak z 15 cm, a widze ze Kocio zbiera sie do jakiejs waznej decyzji... i nagle - skok do wody!

Stanal w tej wodzie, ktora siegala mu prawie do brzuszka, popatrzyl na mnie ze strasznym wyrzutem "dlaczego mnie ciagle oszukiwales, ze to jest przyjemne?!", po czym pelen wyraznie widocznego obrzydzenia na mordce wylazl, dal sie osuszyc, ale juz nigdy odtad nie towarzyszyl mi w kapieli.


:ryk: Jakie smutne musi byc zycie tych, ktorzy nie maja kotow :roll:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto mar 18, 2014 12:37 Re: Whiskas hairball

Zamiast mleka dla kociąt, które jest dość drogie, polecam lekkostrawne mleko o obniżonej zawartości laktozy (ponad 80 %) z Warmii.
Cena za litr to ok. 4,60 zł.

Surowe mięso przed podaniem dobrze jest przemrozić kilka dni w celu zniszczenia pasożytów.

Tutaj adres do ciekawego artykułu - http://www.vetopedia.pl/article11-1-Zywienie_kota.html

69..., jestem pod wrażeniem Twojej troskliwości :1luvu:

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 102 gości