PAKT CZAROWNIC XXXV

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro lip 03, 2013 13:00 Re: PAKT CZAROWNIC XXXV

AYO pisze:Przerywa ją.
Słabszej nie daje się utulić, bo prawie zawsze daje dyla.
Duża stara się też nie dopuszczać do zaczajenia sie agresorki, jeżeli to zauważy w porę.

Kłopot w tym, że one bardzo dużo czasu spędzają same, stąd się w ogóle wziął pomysł dokocenia, bo Sis pracuje 1,7 etatu w dwóch szpitalach, a syn po pracy też się szwęda :roll:


Rozumie, a czy jesteście pewne, biją się również jak są same??
Od ilu są razem?? Czy zawsze tak było??
Obrazek Obrazek
Nikt nie jest nam dany na zawsze...
Hotel dla kotów: https://www.facebook.com/kitawmiescie

KITA - RZESZÓW

 
Posty: 2137
Od: Sob gru 17, 2011 19:07

Post » Śro lip 03, 2013 13:04 Re: PAKT CZAROWNIC XXXV

Nie, bo nie ma żadnych śladów demolki, ani śladów na kotach.

Było tylko nalane kilka razy [narobione też] na łóżko młodego i nie ma wątpliwości, która to, bo złapana na gorącym :?

Razem są jakieś 3 mce.
Mała przygarnięta w we wczesnej, nie rozpoznanej przez weta ciąży, wysterylizowana aborcyjnie na początku czerwca, od czasu, jak ozdrowiała, to zaczęła się panoszyć. Początkowo, jak pisałam, wszystko w granicach ustawiania hierarchii.
Rezydentka jest od ok. roku, może krócej, też przygarnięta jako smarkacz, nigdy nie była przebojowa, raczej z tych delikatnych. Mędziłam cały czas, żeby wysterylizowali, ale jakoś im to szło jak qrwie w deszcz, "tak, tak, masz oczywiście rację ale...nie mam teraz wolnych dni/pieniędzy/urlopu/..."

Teraz już się zaprzysięgła, że wysterylizuje na 150%.
Nie dawała jej nigdy żadnych blokerów, to kotki niewychodzące.
Dla mnie, poza usposobieniem chyba dość neurotycznym rezydentki, kluczowa jest sprawa sterylki.
To młoda kotka, nie powinno być takich siupów, nie ma nawet roku różnicy między nimi :roll:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro lip 03, 2013 13:32 Re: PAKT CZAROWNIC XXXV

AYO pisze:Nie, bo nie ma żadnych śladów demolki, ani śladów na kotach.

Było tylko nalane kilka razy [narobione też] na łóżko młodego i nie ma wątpliwości, która to, bo złapana na gorącym :?


Według mnie w pierwszej kolejności trzeba wysterylizować rezydentkę :wink:
jestem pewna, że to wystarczy.

Jeśli będziesz świadkiem bójki:
- nie odciągaj ich od siebie, nie wkładaj rąk w środek walki – tylko Ci się dostanie, a efektu nie będzie żadnego.
- polej koty wodą,
- klaśnij w rulon zwiniętej gazety
- rzuć w walczących czymś miękkim. Kota-agresora możesz „zaatakować” dużą maskotką, aby na nią przeniósł agresję, zostawiając swoją ofiarę.
- spróbuj cicho syczeć – to dźwięk, który koty kojarzą ze swoją matką.

Postaw dwie kuwety, a najlepiej na kilka dni odseparować kotki od siebie.

Trzymam kciuki i czekam na info.
Obrazek Obrazek
Nikt nie jest nam dany na zawsze...
Hotel dla kotów: https://www.facebook.com/kitawmiescie

KITA - RZESZÓW

 
Posty: 2137
Od: Sob gru 17, 2011 19:07

Post » Śro lip 03, 2013 17:10 Re: PAKT CZAROWNIC XXXV

- spróbuj cicho syczeć – to dźwięk, który koty kojarzą ze swoją matką.

Istotnie. Ja syczę i przemawiam w zdecydowanym tonie. U moich -skutkuje.
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Śro lip 03, 2013 18:02 Re: PAKT CZAROWNIC XXXV

AYO, czy siostra ma jak odseparować kotę po sterylce? Prawdopodobnie młoda wykorzysta okazję i będzie gnębić rezydentkę, gdy ta będzie osłabiona. Najlepiej, gdyby się dało zamykać młodszą, tak żeby rezydentka miała większy teren, nie czuła się ukarana, no żeby na trochę odzyskała włości;]
Lanie wodą bym odradzała - dostaje się obu kotom, nawet temu, który jest niewinny. Idealnie byłoby, gdyby przerywać młodej atak, odwracać jej uwagę, gdy się czai na starszą.
Tak jak było już pisane: karmić najpierw rezydentkę, znaleźć takie miejsce, żeby mogła spokojnie zjeść. Nawet postać przy niej i pilnować, żeby młoda nie podchodziła.
Gdy człowiek wstaje rano lub wraca do domu, to też najpierw witać się z rezydentką (ja tak mam przynajmniej, że witam się z kotami). Takie drobiazgi, ale potrafią pomóc.

No i dobrze byłoby zbadać, czemu leje na łóżko syna. Czy syn przypadkiem nie faworyzuje nowej kotki (lub stara może tak "pomyśleć").
U nas Leda daje takie znaki. Gdy nas nie było i opiekun zbyt rzadko ją głaskał/przytulał (wiem, że tak było), zaczęła gryźć kable i robić kupę obok kuwety. Wróciliśmy i żaden kabel już nie ucierpiał, a celność kuwetowa wyniosła 100%.
ObrazekObrazek

Hikiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 1075
Od: Sob paź 30, 2010 22:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 04, 2013 10:13 Re: PAKT CZAROWNIC XXXV

Villentretenmerth pisze:- spróbuj cicho syczeć – to dźwięk, który koty kojarzą ze swoją matką.

Istotnie. Ja syczę i przemawiam w zdecydowanym tonie. U moich -skutkuje.

my mamy cały zestaw porozumiewania się :lol: syczenie jest wtedy, jak już przegiął, próbuje zjeść moje jedzenie i zaraz go wygonię z kuchni, klaszcząc. najpierw na niego cykam, to wie, że trzeba zwrócić uwagę, i zwykle się szybko domyśla, czy coś mu pokazuję, czy wyrzucam. jak mimo wszystko moja kanapka jest lepsza, to wtedy syczę, no a na końcu zaczynam klaskać, czego się boi i ucieka.
gadam tonem takim czy owakim - nieistotne, bo gadam wtedy, jak jest pora na mizianki, więc sprzeczny sygnał.
tylko jak płaczę, to się zaszywa gdzieś w tym samym pokoju i czeka, aż przestanę. Bystra była pod tym względem lepiej wychowana, przychodziła mnie pocieszać. :c
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Czw lip 04, 2013 12:19 Re: PAKT CZAROWNIC XXXV

Wszystkim pięknie dziękuję za cenne wskazówki i nie omieszkam zawiadomić o postępach :1luvu:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt lip 05, 2013 8:36 Re: PAKT CZAROWNIC XXXV

To też zapytam o coś - jak opanować kotkę - koparkę? Mianowicie Kostucha, gdy tylko zobaczy doniczkę z ziemią, to musi od razu wykopać większość gleby, niezależnie czy coś w niej rośnie czy nie. To robi się upierdliwe, bo nawet kociej trawy nie idzie przy niej uchować (a Gruby lubi sobie skubnąć czasem zieleninę). Obecnie wypada rano na balkon i pierwsze co robi, to galop w kierunku doniczki, która notabene schowana jest za siatką, odgraniczającą rośliny od terytorium kociego (doniczka ma za zadanie przycisnąć siatkę do ziemi, żeby nikt tam nie przelazł; w środku jest sama ziemia, nic nie rośnie).
Przeciska łapy przez oczka i kopie. W efekcie calutki balkon mam usyfiony, a często-gęsto i pokój, bo jak znajdzie większą grudkę ziemi, to gra nią w "nogę" :evil: Polewanie wodą tej ziemi nie pomaga, wtedy grzebie się w błocie :roll:
Gwoli wyjaśnienia - zabawki posiada.
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lip 05, 2013 11:20 Re: PAKT CZAROWNIC XXXV

Na doniczki powycinałam koła z grubego kartonu i przytwierdziłam porządną taśmą. Super to to nie wygląda choć można byłoby to jakoś farbkami ubarwić np., ale przynajmniej wchodząc do mieszkania nie czuje się jakbym na torfiarnię wchodziła :D
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Sob lip 06, 2013 18:31 Re: PAKT CZAROWNIC XXXV

Miałam dzisiaj kolizję.
Na parkingu przed marketem facet nie udzielił mi pierwszeństwa. Miał mnie po prawej i teoretycznie powinien przepuścić.
Jechałam sobie spokojnie. Spojrzałam w lewo - wolne. Spojrzałam w prawo - wolne. Ruszyłam.
Faceta nie miałam szans zobaczyć, bo gdy patrzyłam w lewo jechał aleją równoległą do mojej i był schowany za samochodami. Musiał jechać szybko, sądząc po sile uderzenia.
Walnął mi w lewy bok. Uderzyliśmy w kolejny samochód, przewróciliśmy się na bok, a potem na dach.
Utknęliśmy zawieszeni na pasach ( szczęście, że ich nie odpięliśmy na parkingu ). Drzwi się zablokowały. Syna wyciągnęli przez okno. Mnie, po odblokowaniu drzwi.
Na szczęście, nam nic poważnego się nie stało. Jesteśmy potłuczeni i pokiereszowani szkłem, syna boli ręka ( prześwietlona nie ma złamania ). Facet dostał mandat.

Wprost niewiarygodne, że mam kompletnie skasowany samochód 8O .
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob lip 06, 2013 18:42 Re: PAKT CZAROWNIC XXXV

Mulesiu!!!!!! Najważniejsze, że Wam nic nie jest, ale co strachu się najedliście to Wasze. Kto zapłaci za auto?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob lip 06, 2013 18:46 Re: PAKT CZAROWNIC XXXV

Mulesia pisze:Miałam dzisiaj kolizję.
Na parkingu przed marketem facet nie udzielił mi pierwszeństwa. Miał mnie po prawej i teoretycznie powinien przepuścić.
Jechałam sobie spokojnie. Spojrzałam w lewo - wolne. Spojrzałam w prawo - wolne. Ruszyłam.
Faceta nie miałam szans zobaczyć, bo gdy patrzyłam w lewo jechał aleją równoległą do mojej i był schowany za samochodami. Musiał jechać szybko, sądząc po sile uderzenia.
Walnął mi w lewy bok. Uderzyliśmy w kolejny samochód, przewróciliśmy się na bok, a potem na dach.
Utknęliśmy zawieszeni na pasach ( szczęście, że ich nie odpięliśmy na parkingu ). Drzwi się zablokowały. Syna wyciągnęli przez okno. Mnie, po odblokowaniu drzwi.
Na szczęście, nam nic poważnego się nie stało. Jesteśmy potłuczeni i pokiereszowani szkłem, syna boli ręka ( prześwietlona nie ma złamania ). Facet dostał mandat.

Wprost niewiarygodne, że mam kompletnie skasowany samochód 8O .

o cholera... a to musiał naprawdę nieźle zap... skoro auto przewrócił... :evil:

ważne, że wam się nic nie stało...

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Sob lip 06, 2013 19:31 Re: PAKT CZAROWNIC XXXV

villemo5 pisze:Mulesiu!!!!!! Najważniejsze, że Wam nic nie jest, ale co strachu się najedliście to Wasze. Kto zapłaci za auto?

Sprawca był ubezpieczony. Już zgłosiliśmy szkodę.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob lip 06, 2013 20:16 Re: PAKT CZAROWNIC XXXV

Mulesiu, chwała, że nic powaznego sie nie stało. Przewrócone auto oznacza faktycznie niemały impet.
Pokazałabym się lekarzowi, bo takie urazy na kregosłupach po cichu potem moga wyjść .... :roll:
Kciuki ! :ok:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Sob lip 06, 2013 20:26 Re: PAKT CZAROWNIC XXXV

Tak Mulesiu, psiama ma rację - boczne uderzenie jest bardzo poważne dla kręgosłupa, mój kolega zimą wpadł w poślizg i uderzył bokiem samochodu o zaspę - prędkość nie była duża ale chłopak miał uraz kręgosłupa szyjnego i 3 miesiące zwolnienia a później rehabilitację :cry:
sprawdź !
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 48 gości