Fairy !!! RATUJEMY OKO PINGWINCE !

[zuza]

Dobry dowcip

[Petroniusz]

No co, Zu

A tak z innej beczki - niespecjalnie mogę to chore oczko obejrzeć, bo kicia ma je zmrużone (pewnie przez te rzęsy ), odwraca łebek, ale mam mgliste wrażenie, że ono wygląda ciut gorzej niż na tej fotce z f-b
Nic się z niego nie sączy, jest suche, ale zaczynam panikować, że może kolejność zabiegów (najpierw ząbek, potem szczepienie i dopiero oczko) nie jest dobra?

[Hikiko]

No to witaj w klubie Odkąd się dowiedziałam o tym zębie, też się zastanawiam, jaka kolejność jest lepsza. Obie wetki są b. dobre w tym co robią, więc pozostaje im zaufać (przynajmniej dr Uznańskiej ufam po tym jak prowadziła moją kotkę z Fipem). Możesz też zapytać dr Sawaszkiewicz, jak to widzi z pozycji chirurga. Ale pewnie i tak póki się to wszystko nie skończy, będą wątpliwości i zastanawianie się;]
A tak nawiasem mówiąc to koty są niesamowite. Jakby to człowiek miał zapalenie w paszczy i rzęsy zawinięte do środka, to by pewnie zamęczał otoczenie, marudził i leżał kamieniem w łóżku (zwłaszcza facet ), a kot, kurczę, mizia się, mruczy, je! i jeszcze ma ochotę na zabawę. No niesamowite stworzenia;]

[Petroniusz]

Oj, prawda, prawda
A co do zabawy - Fairy dawała dzisiaj czadu, zwłaszcza z wędką z piórkami, nie skończyło się już na machaniu łapkami spod fotela, pobiegała trochę na widoku
Ciekawe, czy w związku z tym pozwoli mi pospać, czy wstanie przed budzikiem, by mordować mysz Ogółem od paru dni wyraźnie więcej się bawi.
Teraz właśnie zaczepiała Mori - może w końcu się poganiają?

[Petroniusz]

No dobra, ganiania nie było (jeszcze), ale za to Fairy po małym namyśle wybrała sobie jako miejsce do spania budkę w drapaku, zamiast ukrywać się w łazience

[zuza]

Dzielna dziewczynka

[Petroniusz]

Ufff, nie było pobudki o piątej w związku z czym przespałam dzwonienie budzika i obudziłam się o godzinę za późno, słysząc szeleszczenie kociego tunelu. Patrzę - wystaje z niego malusia łapka w białej rękawiczce. Nieśmiały kotecek znowu dawał czadu, ale wziął pod uwagę moje sugestie, że chcę pospać Wrzuciłam jej myszkę do tunelu i bawiła się dalej.
Dzisiaj zostawię panny razem, nie będę zamykała Fairy w łazience. Pewnie i tak tam przesiedzi część czasu, swoją drogą.

[zuza]

Trzymam kciuki

[lamiglowka]

Żaden dowcip, czekam aż Puszczyk pójdzie (zgodnie z procedurami) i będę czekać grzecznie.

Po tym, co zgotoałam Michelle NIGDY WIĘCEJ BEZ UMOWY ADOPCYJNEJ !
Musimy porozmawiać, oczywiście masz poważne szanse

[Petroniusz]

Mam nadzieję
To Michelle poszła bez umowy? Nie wiedziałam.

[lamiglowka]

Do znajomego mojej sąsiadki. Potem miałam uzupełnić. Zaraz kot został wypuszczony, dziad (ten od Fairy) oświadczył, że nie będzie kota szukać, żeby nie ośmieszać się...
Inaczej bym z nim rozmawiała, gdyby była umowa. Mało nie zdechłam na tych Siekierkach w upał, cud że Michelle jest ze mną. Po przyjściu nie wiedziała co się dzieje, płakała. Dopiero po jakimś czasie zaczeła się witać...sama to zorganizowałam!

[Petroniusz]

Łamigłowko, chodzi Ci o taką umowę, jaka jest podlinkowana na stronie Koterii? Jeśli o taką, to jak dla mnie jest OK.
Naturalnie zapraszam do mnie, to się poznamy

[lamiglowka]

Nie mówię nie, tylko poczekaj aż wydam Puszczyka. Trochę mam rozwalone wszystko, przez tą królewnę...Już nie będę miauczeć, już za chwilę złapię oddech...Umowa może być Koteyjna, może być Jokota. Jak chcesz. Tam jest jeszcze jeden drobny szczegół związany z dziadem, ale ja to wezmę na siębie, jak tylko oddam Puszczyka.
Fairy jest zachipowana na dziada, ale ja to anuluję.

[Petroniusz]

Jokotowej nie czytałam, muszę ją znaleźć. Bo zawsze czytam coś, co zamierzam podpisać

[lamiglowka]

Może być Koteryjna, Koteria nawet wspominała, że chętnie będzie pilotować Fairy, jako kotka koteryjnego. Przekonały się PANIE DO KICI, BARDZOOO.
Ale to za chwilę, daj miczas na "wywiezienie" Puszczyka.