X część z życia Kociej Przystani :)

PRZEPIĘKNE PLAKATY! Cudo!

Byłam wczoraj wieczorem na dyżurku. Weszłam jak zwykle, przenikając przez drzwi

Nie było za bardzo co sprzątać. Mao w kuwetach, ale coś tam było. Wkurzyłam się, bo zaplątał mi się sweter o wolierę jak wychodziłam i Franczeska zwiała na pokoje. Zawiązałam się potem za wolierą sznureczkiem, żeby nie wychodził nikt.

Mięso mielone to coś co tygryski lubią najbardziej - Mikołaj łyknął swoje leki, a Bella jadła mi kawałki z ręki. Marzenie wcześniej się dała pogłaskać (akurat była rozespana w czasie sjesty), więc "może jeszcze wyjdzie na koty".
Mikołaj nawet dał nura do śmieci, gdzie wyrzuciłam pusty woreczek po mięsie :mrgreen:

miał jeszcze z połowę suchej karmy z chito w miseczce, mało zjadł kawaler.

Kiedy wysprzątałam klatkę Mikołaja, Mati uznała ją za dobre schronienie (jak przyszłam to biedaczka siedziała w budce). Wlazłam tam do połowy w celu zrobienia jej psychoterapii. I tak nieomal leżę z pupą na zewnątrz i kiciam i przemawiam, kiedy czuję łapę na pupie. :mrgreen:

Tak, nie mylicie się, to Mila. Wrypała się do klatki (po pupie, przez plecy, ramię, liźnięcie nosa i usadowienie się pod ręką). Jak już tam była, a ja nadal zajmowałam się Mati, postanowiła mi pomóc i chciała umyć Mati pyszczek, ale Mati odsunęła ją łapką.

Mila jest kopią mojej kotki w sensie wyglądu (tak samo drobna, taki sam pyszczek, tylko to futerko które jest u Mili grafitowe, u Fliki jest grafitowo-brązowe). Maciek powiedział, że w czasie, kiedy Flika stała w kolejce po wredność, Mila stała po milusińskość (przy okazji, Szoszi aka Blondi pozdrawia Kocią Przystań!). Mila kocha człowieków, chce ich zacałować na śmierć.

Przy koszu na pranie stała torba z miskami. Nie wiedziałam czemu tam stoją, więc na wszelki wypadek nie ruszałam.
Wzięłam swoje rzeczy bazarkowe.

Bercik się przypomina. No kto, no kto ?
KTO GO POKOCHA?

Ja go kocham! :1luvu:

Kocha go dziewczyna z FB

Ma się kontaktować z Basią, trzymajcie kciuki, coby nie zapeszyć...

wiiwii pisze:Kocha go dziewczyna z FB Ma się kontaktować z Basią, trzymajcie kciuki, coby nie zapeszyć...

Oby mu się udało.Powrót na kociarnię to dla niego kolejny stres:(

mar_tika pisze:
wiiwii pisze:Kocha go dziewczyna z FB Ma się kontaktować z Basią, trzymajcie kciuki, coby nie zapeszyć...

Oby mu się udało.Powrót na kociarnię to dla niego kolejny stres:(

W tym momencie nic mi nie wiadomo żeby groziła mu od nas eksmisja :roll:

, co prawda Kropeczka go nie lubi ale cały czas ma szansę na znalezienie nowego dobrego domu ...............

bubor pisze:
mar_tika pisze:
wiiwii pisze:Kocha go dziewczyna z FB Ma się kontaktować z Basią, trzymajcie kciuki, coby nie zapeszyć...

Oby mu się udało.Powrót na kociarnię to dla niego kolejny stres:(

W tym momencie nic mi nie wiadomo żeby groziła mu od nas eksmisja , co prawda Kropeczka go nie lubi ale cały czas ma szansę na znalezienie nowego dobrego domu ...............

herzpl pisze:
bubor pisze:
mar_tika pisze:
wiiwii pisze:Kocha go dziewczyna z FB Ma się kontaktować z Basią, trzymajcie kciuki, coby nie zapeszyć...

Oby mu się udało.Powrót na kociarnię to dla niego kolejny stres:(

W tym momencie nic mi nie wiadomo żeby groziła mu od nas eksmisja , co prawda Kropeczka go nie lubi ale cały czas ma szansę na znalezienie nowego dobrego domu ...............

....Choć jak widzę na Przystaniowej stronie FB zostało to przedstawione inaczej , w związku z tym pragnę poinformować że ani ja ani żadna z osób z którymi mieszkam nigdy nie wypowiedziały / poinformowały kogokolwiek z załogi Kociej Przystani ani nikogo innego o tym że Bercik : " Nie może Zostać w Krakowie, więc wraca na kociarnię " , jeśli ktoś twierdzi że takie jest moje czy też kogoś z mojej rodziny życzenie bądź zdanie to najogólniej rzecz biorąc mija się z prawdą .

bubor pisze:
herzpl pisze:
bubor pisze:
mar_tika pisze:
wiiwii pisze:Kocha go dziewczyna z FB Ma się kontaktować z Basią, trzymajcie kciuki, coby nie zapeszyć...

Oby mu się udało.Powrót na kociarnię to dla niego kolejny stres:(

W tym momencie nic mi nie wiadomo żeby groziła mu od nas eksmisja , co prawda Kropeczka go nie lubi ale cały czas ma szansę na znalezienie nowego dobrego domu ...............

....Choć jak widzę na Przystaniowej stronie FB zostało to przedstawione inaczej , w związku z tym pragnę poinformować że ani ja ani żadna z osób z którymi mieszkam nigdy nie wypowiedziały / poinformowały kogokolwiek z załogi Kociej Przystani ani nikogo innego o tym że Bercik : " Nie może Zostać w Krakowie, więc wraca na kociarnię " , jeśli ktoś twierdzi że takie jest moje czy też kogoś z mojej rodziny życzenie bądź zdanie to najogólniej rzecz biorąc mija się z prawdą .

Bubor, sorki że taki tekst pojawił się na fb, ja go nie wrzucałam, mam nadzieję, że osoba odpowiedzialna za to się ujawni. I ciesze się, że Bercik u Ciebie zostaje

Ja się nie przyznaję, bo to nie ja

Kciukasy za dobry domecek dla Bercikowskiego :ok:

No więc ujawniam się.
Z Basi strony miałam informację, że Bert w Krakowie zostać nie może i taką zamieściłam, bo szkoda chopaka. Trochę głupio wyszło, ale pardon, zaufałam, że dogłębnie przemyśleliście i przegadaliście problem kawalera i to co usłyszałam to ostateczny produkt tychże rozmów.
Jednakowoż cieszę się, że Bert wciąż będzie miał w Krakowie ciepły kąt

Dzięki za wyjaśnienie.
Muszę chwilę pomyśleć jak to sprostować na FB...

Bardzo cieszę się że Bercik ma u Was cieplutki DT.Jakieś zawirowania informacyjne powstały :roll:

Buborku

za Bercika :kotek:

X część z życia Kociej Przystani :)

Kto przegląda forum