Z piekła rodem II

Ech... Kirys wczoraj rano 39,6, dzisiaj 39,1

Żeby nie było nudno, teraz Kara sobie wyhodowała jedno oczko bardziej :roll:

Ale serce zeżarł? U mnie zapalenia płuc właśnie roznosi pokój, jako rekwizytu używając sztucznej myszy :twisted:

Apetyty to im dopisują wszystkim :twisted:

Żarcia idzie od groma :roll:

**Adopcje: 12 >>**

OKI pisze:Apetyty to im dopisują wszystkim
Żarcia idzie od groma

bo to taki "wirus specjalny" :mrgreen:

Wyjątkowo żrący :twisted:

To się zgadza - tego wirusa mam na pewno

Zeżre wszystko, ostatnio nawet próbował zeżreć długopis :roll:

Kara - milutka, słodziutka, upierdliwa pieszczoszka, najsłodszy kotek na świecie - zmienia się we wściekłego tygrysa przy okazji zakraplania oczu :twisted:

Kirys 39,8.

Bazarek na Kirysa viewtopic.php?f=20&t=150326

Dzięki wielkie :1luvu:

Bardzo się przyda, zaskórniaki mikołajowe już się skończyły, a czuję, że niestety najgorsze przed nami.
Z dnia na dzień zmniejsza się szansa, że to jakaś błahostka. Raczej idziemy w kierunku tych najgorszych podejrzeń.
W tym tygodniu USG i powtórka badań krwi nas czeka.
Adopcję odwołałam, a miał być taki fajny dom

Dziś rano 39,6
Kciuki są bardzo potrzebne

Choleracholeracholera

- Kirys, ogarnij się chłopie :ok:

kciuki sa.

Kurczę... Co się dzieje

Ja mam w schronie suńkę z grzybem... Jakby ktoś miał jakieś pomocne info chętnie przygarnę i się dokształcę w tej materii...

OKI, uruchamiam się w lutym dopiero, pod koniec bardziej, pomyślę... Treaz tylko mogę życzyć Wam dużo zdrowia i wytrwałości...

Ech, no zobaczymy. Grunt, że mały czuje się relatywnie nieźle - ma apetyt, bawi się i choć widać lekki spadek formy, to na pewno nic go nie boli. Mamy grafik badań na ten tydzień ustalony i trzymam się nadziei, że znajdziemy coś, co da się leczyć.
Teraz 39,5 i numery się go trzymają.
Kimał sobie odkąd wróciłam na kaloryferku, a jak wstałam, żeby zmierzyć temperaturę, to raptem go wcięło. Ze cztery razy łapałam Karę, która na pierwszy rzut oka jest całkiem podobna :wink:

Za pierwszym razem to jeszcze kroplami dostała, ale potem to już tylko lekki opieprz za udawanie brata.
Ostatecznie brat się zmaterializował (jakby nigdy nic) w budce od drapaka, w której wcześniej nie wiem ile razy go szukałam :twisted:

A Kara się robi super fajnym kotkiem-pieszczotkiem, przylepką i mruczkiem

A wąsy?

A wąsy jak wąsy - syczą i odrastają

Wygląda już całkiem przystojnie :lol:

Echh...
Zacytuję siebie z wątku kotów zaginionych :roll:

OKI pisze:Radom Halinów

31 października 2012 zaginęła bura kotka http://tablica.pl/oferta/zaginela-kotka ... oted;r:2;s:

Może ktoś się nią zaopiekował? Ma ok. 4 lat, jest po sterylce.

Właściciel zrozpaczony dzwonił dziś, bo ogłaszam b. podobną kicię do adopcji
Jakby się znalazła to chyba szybko dałby się przekonać, że kot nie musi być wychodzący...

Pan znalazł ogłoszenie Kulokotka, faktycznie dziewczyny podobne, nawet wiek zbliżony

Może ktoś-coś-gdzieś słyszał? Znacie jakichś kociarzy z Radomia?

Jak Kirys dzisiaj?

Wąsy pozdrów, z bezpiecznej odległości

Z piekła rodem II

Kto przegląda forum