Domowe i bezdomne koty Joli Dworcowej-pomóżcie je nakarmić!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 19, 2013 11:26 Re: koty Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Udało się naprawić twój czy będziesz miała nowy komputer?
Co słychać u Joli D - jak tam jej kociaki?
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 23, 2013 0:08 Re: koty Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

U Joli powiększyła sięilość kotów dokarmianych na zewnątrz. Doszły maluchy z matką (trzeba złapać, ale są na dachu, trudno się dostać) i strasznie chyde oty na podwórzu, gdzie administratorka wywiesiła ogłoszenia o absolutnym zakazie karmienia kotów. Nie dość że Jola musi im podrzucać jedzenie (bo lokatorzy karnie się zastosowali do zakazu i koty wyglądają jak szkielety), to jeszcze musi się ukrywać :( (Małgosiu, masz kolezankę - partyzanta :twisted: )
A komputer chodzi na pożyczonej płycie głównej i nie wiem, czy będę musiała kupić cały czy "tylko" płytę główną :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69576
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 23, 2013 0:21 Re: koty Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Może należałoby przypomnieć rozporządzenie wydane przez radę miasta o pomocy zwierzętom wolnobytującym - chyba to również obejmuje tereny podległe administratorom budynków? :evil:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 23, 2013 0:27 Re: koty Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

PRZYPADKI ZNĘCANIA: Znęcanie się nad kotami wolnożyjącymi [art. 21 ustawy o ochronie zwierząt]

Koty wolno żyjące są nieodłącznym elementem ekosystemu i pełnią w nim ważną rolę, między innymi chronią gospodarkę człowieka przed gryzoniami.

Art. 21 Ustawy mówi, że zwierzęta wolno żyjące są dobrem ogólnonarodowym i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu. Wbrew obiegowym opiniom, koty wolnożyjące NIE SĄ KOTAMI BEZDOMNYMI i nie wolno wywozić ich do schronisk ani zamykać w klatkach.

Najczęstszymi przejawami dręczenia i znęcania się nad kotami to zamykanie okienek do piwnic, w których bytują koty, zabieranie i niszczenie jedzenia oraz utrudnianie pracy karmicielom. Liczne są też przypadki okaleczania i zabijania kotów.

W wielu gminach/dzielnicach od lat z powodzeniem funkcjonuje system współpracy karmicieli z samorządami polegający na zapewnieniu opieki i kontrolowaniu populacji kotów wolnożyjących.

Karmiciel ma za zadanie zapewnienie kotom: schronienia na wyznaczonym terenie, opieki weterynaryjnej, sterylizacji celem ograniczenia populacji, regularnego dostępu do pożywienia oraz zajmuje się szukaniem nowych domów dla kotów bezdomnych porzuconych na danym terenie i dla kotów młodych. Koszty tej opieki powinna ponosić gmina – często we współpracy z lokalną organizacją pozarządową, natomiast karmiciel zobowiązany jest do przestrzegania zasad higieny oraz dobrego współżycia z lokalną społecznością.

Może z tym należy zapoznać administratorkę aby uświadomiła sobie że jej zakaz jest bezprawny i podchodzi pod znęcanie się nad zwierzętami. :ok:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 23, 2013 5:44 Re: koty Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Takie "administratorki" :evil:
bezmózgi. A ci ludzie dokarmiali i przestali - skoro koty chude, czy Pani Jola zawsze była sama?
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie cze 23, 2013 9:09 Re: koty Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Nie wiem do końca ale chyba Jola jest jedyną karmicielką tych kociaków. Reszta być może dokarmiała wynosząc resztki z pańskiego stołu.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 23, 2013 9:36 Re: koty Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Dziewczyny ale na gębę tj. tylko rozmawiając nic nie wskóracie, no chyba, że dzielnicowy by wspomógł. Administratorkę trzeba załatwić administracyjnie tj. pismem najlepiej z pieczątką albo kilkoma podpisami. Jak ja sama chodziłam do spółdzielni to prezes owszem popierał, uśmiechał się, zapewniał a wystarczyło ze za pół godziny zajrzałam do księgowości spółdzielni i już słyszałam jak pan administrator wyśmiewał apel o otwieraniu okienek i argumentował, ze koty to pchły, smród i porozrywana wata okrywająca rury.
Jeśli w budynku jest Wspólnota mieszkaniowa to oprócz administratora jest tez zarząd. Zarzad nalezy powiadomic, o tym że administrator takim zakazem łamie prawo. Spróbujcie złożyc oficjalne zawiadomienie, niech sekretariat wspólnoty/administatora pokwituje, ze otrzymał, niech podpisze kilka osób, podać adres jednej do korespondencji, a najlepiej jakby jakaś fundacja zechciała takie pismo firmować.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Nie cze 23, 2013 9:43 Re: koty Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Ewa L. pisze:Nie wiem do końca ale chyba Jola jest jedyną karmicielką tych kociaków. Reszta być może dokarmiała wynosząc resztki z pańskiego stołu.

Jak nawet tylko resztki ale z głową to niech by było, kiedyś (po wigilii) moja sąsiadka wyniosła mak z miodem i dziwiła się, że koty nie chcą jeść :mrgreen:
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Nie cze 23, 2013 10:00 Re: koty Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Ewa.KM pisze:
Ewa L. pisze:Nie wiem do końca ale chyba Jola jest jedyną karmicielką tych kociaków. Reszta być może dokarmiała wynosząc resztki z pańskiego stołu.

Jak nawet tylko resztki ale z głową to niech by było, kiedyś (po wigilii) moja sąsiadka wyniosła mak z miodem i dziwiła się, że koty nie chcą jeść :mrgreen:

Hmmmm......ciekawe dlaczego nie chciały :mrgreen:
Jola mieszka w starej kamienicy - kiedyś mieszkałam jako dziecko na sąsiedniej ulicy kilkaset metrów od Joli. Przynajmniej u nas kiedyś mieszkali normalni ludzie starzy mieszkańcy pamiętający czasy pierwszej wojny światowej. W 78 roku wyprowadziliśmy się z stamtąd bo rodzice dostali mieszkanie w blokach na nowym osiedlu.Dziś w naszej kamienicy mieszka sam element i pijacy - mój wujek który zmarł kilka lat temu był ostatnim starym lokatorem.
Jak jest u Joli nie wiem ale może trzeba pogadać z jolabuk5 może jej udałoby się takie pisemko wysmarować.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 23, 2013 10:06 Re: koty Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

jolabuk5 pisze:U Joli powiększyła sięilość kotów dokarmianych na zewnątrz. i strasznie chude koty na podwórzu, gdzie administratorka wywiesiła ogłoszenia o absolutnym zakazie karmienia kotów. Nie dość że Jola musi im podrzucać jedzenie (bo lokatorzy karnie się zastosowali do zakazu i koty wyglądają jak szkielety), to jeszcze musi się ukrywać :( (Małgosiu, masz kolezankę - partyzanta :twisted: )
:D

Ja myślę, że to nie u Joli na podwórzu, znając jaj zasięg dworzec/działki to może być każde podwórze w okolicy kilku kilometrów :lol:
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Nie cze 23, 2013 19:06 Re: koty Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Dzięki! Sprobuję napisać pismo do Zarządu. Jola tam dotąd nie karmiła, teraz zaczęła, to niedaleko jej kamienicy, gdzieś na Wysokiej chyba.
Jola powiedziała, że koty są straszliwie wychudzone, więc MUSI zacząć je karmić.
Policzyła, że ma teraz 22 koty w domu i 22 dokarmia w różnych miejscach...Muszę się dowiedzieć,czy w Kotylionie coś się zebrało w skarpetce Joli, bo znowu zaraz się karma skończy...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69576
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 23, 2013 19:12 Re: koty Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Paragraf 22
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Pon cze 24, 2013 10:46 Re: koty Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Ewa.KM pisze:Paragraf 22

Jaki paragraf? :?:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69576
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 24, 2013 11:43 Re: koty Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

taki żarcik (Paragraf 22 to powieść amerykańskiego pisarza Josepha Hellera, a także potoczne określenie sytuacji bez wyjścia) tak mi sie skojarzyło że Jola ma 22 koty w domu i 22 dokarmia.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Wto cze 25, 2013 8:43 Re: koty Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Książka to wiem, ale słabo z moim poczuciem humoru, bo nie skojarzyłam. :oops: A rzeczywiście, masz rację :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69576
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości