Maluszek wyrzucony na mróz szuka DS !!! (od strony 39)

To fakt Kiciunia jest wyjątkowa

to dobrze, że chowa się tam w ten schowek - będzie jej cieplej

co do klatki łapki to jeszcze nic nie wiem...

Dziś na 13 idę z Tequilą na sterylkę i strasznie sie denerwuje, żeby wszystko było dobrze - bidula od rana biega głodna i szuka jedzonka, ale musi być na czczo :kotek:

ewik85 pisze:To fakt Kiciunia jest wyjątkowa to dobrze, że chowa się tam w ten schowek - będzie jej cieplej co do klatki łapki to jeszcze nic nie wiem...

Dziś na 13 idę z Tequilą na sterylkę i strasznie sie denerwuje, żeby wszystko było dobrze - bidula od rana biega głodna i szuka jedzonka, ale musi być na czczo

Ewik będzie dobrze, ja jak szłam w zeszłym roku w sierpniu z Pusią na sterylkę, to tak się denerwowałam, że wzięłam dla otuchy jej poprzednią właścicielkę. Przesiedziałyśmy w samochodzie cały ten okres tym bardziej, że Pusia była już wtedy ponad 5 letnią panią. Pusia miała też przy jednym zabiegu wycinane aż 3 cycusie, bo groziło jej to jakimś rakiem lub innym świństwem. Pusia dzielnie się spisała, tylko po zabiegu była nadpobudliwa tak jakby miała ADHD. Trzeba było ją pilnować, czy masz dla Teguili kaftanik, bo ja mogę Ci pożyczyć wyprany po Pusi. :roll:

Pusia po zabiegu wypoczywa.

Tequila już po zabiegu, teraz śpi, ale co jakiś czas się budzi i próbuje chodzić nie zgrabnie

mam ubranko po Dziuni ale okazało się za małe bo Dziunia miała XS i wszyłam taki pasek pośrodku i czekam aż sie obudzi to spróbuje jej założyć. Jakby to sie nie sprawdziło to chętnie pożyczę od Pani bo jak się przebudza to rankę wylizuje i muszę ją mieć ciągle na oku.

A Pusia wyglądała słodko w tym kubraczku

Aby za dużo nie szalała jak się obudzi. Ja Pusi nie poznawałam jak narkoza jej ustępowała. Biegała na okno, potem na pralkę, to na stół i biurko. Bałam się, że puszczą szwy a miała Pusia ich bardzo dużo, po tych 3 wyciętych cycuszkach i jeszcze sterylka. Dobrze, że już po wszystkim. :lol:

Ewik wróciłam z parkingu, pan który ma dzisiaj dyżur mówił, że przychodzą z łatkami dwa kotki białe, jeden chudy to chyba Maciuś a drugi taki normalny. Ja bym chciała aby złapał się tylko Maciuś, nie chcę aby wszystkie koty przechodziły przez mój dom, boję się o jakieś choroby aby moje kotki od obcych przybyszów nie załapały. Maćka jeszcze wezmę bo to rodzeństwo tamtych i wiem , że młody i bez chorób. Nie wiem ile jeszcze ludzie podrzucą kotków w okolicy parkingu. Myślałam w następnej kolejności jeszcze o Kiciuni.
Co zrobimy jak zamiast Maciusia złapie się ten drugi, który jest bardzo podobny do Maćka? On jest dopiero nie dawno chyba wyrzucony bo jeszcze jest nie chudy a Maciuś na gwałt potrzebuje pomocy i stałego domku. :roll:

Tequila się obudziła i chodzi wolno po domu, ubranko już pasuje ale jej to sie nie podoba

i pewnie jeszcze ją boli :/ a ile czasu Pusia nosiła ubranko? Moja Dziunia rok temu nosiła ok. tygodnia i całe dnie siedziała obrażona w kącie i wogóle nie miała ADHD wręcz przeciwnie, więc pewnie z Tequilą będzie podobnie.

To jest pewnie ten drugi kotek podobny do Maćka, nic nie poradzimy - nie możemy przecież brać wszystkich kotów, tym bardziej, że Pani koteczki są w tym czasie nieszczęśliwe a to one są przecież najważniejsze. Moja Tequila też załapała wirusa od tamtych maluszków i leczyłam ją ponad tydzień. Jeśli tamten się złapie to go najwyżej wypuścimy, a z Maćkiem to będzie coraz ciężej bo coraz większy dzikusek się robi

ewik85 pisze:Tequila się obudziła i chodzi wolno po domu, ubranko już pasuje ale jej to sie nie podoba i pewnie jeszcze ją boli :/ a ile czasu Pusia nosiła ubranko? Moja Dziunia rok temu nosiła ok. tygodnia i całe dnie siedziała obrażona w kącie i wogóle nie miała ADHD wręcz przeciwnie, więc pewnie z Tequilą będzie podobnie.

To jest pewnie ten drugi kotek podobny do Maćka, nic nie poradzimy - nie możemy przecież brać wszystkich kotów, tym bardziej, że Pani koteczki są w tym czasie nieszczęśliwe a to one są przecież najważniejsze. Moja Tequila też załapała wirusa od tamtych maluszków i leczyłam ją ponad tydzień. Jeśli tamten się złapie to go najwyżej wypuścimy, a z Maćkiem to będzie coraz ciężej bo coraz większy dzikusek się robi

Maciek chyba szybko sobie przypomni, że w domku jest dobrze i chyba się oswoi. Dobrze, jak Maciuś się złapię to go zaraz biorę i szukamy mu razem domku a tamtego wypuścimy. Panowie nie rozpoznają tych dwóch białych kotków, a Kiciunia żarełkiem z każdym kotkiem się dzieli. Ona jest bardzo towarzyska, swoją urodę mnie ujmuje bardzo.
Pusia dłużej nosiła kaftanik bo ona miała duże cięciem a tak to chyba 7 do 10 dni, zależy jak się goi ranka. Jeżeli będzie jej niewygodnie, to zadzwoń to pożyczę Ci Pusi kaftanik. Moje koteczki były nieszczęśliwe i teraz też chciałabym aby Maciuś szybko znalazł domek bo one będą znowu przeżywać, zaraz nie będą chciały jeść i Sisi mi szkoda jak Maciek by miał ją ganiać jak tamte kocurki

ją ganiały.

Ewik byłam na parkingu, była Kiciunia, oczywiście miała spacer po wysokiej części parku. Jednak jak ją zawołałam to zaraz przyszła do żarełka. Wysoko jakieś 5 - 6 m n.p. moim leżał stulony biały kotek, to chyba był chudy Maciuś. Jednak na 100% nie jestem pewna bo to była dość duża odległość a grzbietu nie było widać. :ryk:

No to Maciuś się przeniósł chyba na stałe do Kiciuni - mam nadzieję, że się gdzieś schowają na noc bo mrozy idą :cry:

Pani Jasiu ja mam ok 1,5 kg karmy royal kitten dla kociaków do 1 roku życia, a poniewaz moja Tequilla jest po sterylce to nie może jej już jeść. Może by Pani dla Maćka wzięła - on jest jeszcze młody to może tą karmę jeść :1luvu:

ewik85 pisze:No to Maciuś się przeniósł chyba na stałe do Kiciuni - mam nadzieję, że się gdzieś schowają na noc bo mrozy idą Pani Jasiu ja mam ok 1,5 kg karmy royal kitten dla kociaków do 1 roku życia, a poniewaz moja Tequilla jest po sterylce to nie może jej już jeść. Może by Pani dla Maćka wzięła - on jest jeszcze młody to może tą karmę jeść

Jak Ci niepotrzebne to Maćkowi się przyda. :1luvu:

Ewik napisałam wo tej koteczce na poprzednim twoim wątku. Przeczytaj :ryk:

Ulżyło mi, że to nie tamta kotka i super że ją przygarnęli :1luvu:

Podrzucę Pani tą karmę tylko proszę mi napisać kiedy

ewik85 pisze:Ulżyło mi, że to nie tamta kotka i super że ją przygarnęli

Podrzucę Pani tą karmę tylko proszę mi napisać kiedy

Ewik tak 1/2 kg podrzuć na parking i powiedz, że to karma dla chudego Maćka, resztę dasz jak będziemy go łapać do klatki-łapki. Pozdrawiam. Dzieki. :lol:

Ewik może o klatkę-łapkę trzeba się przypomnieć. Maciuś marznie. Kiciunia zawsze wychodzi z ukrycia jak tylko usłyszy warkot mojego autka, jest zimno więc przebiera łapkami co chwilę zmieniając łapkę. :roll:

Szkoda mi tych zwierzaczków. :lol:

Już napisałam do tej Pani i czekam na odpowiedź wiec dam znać. Mi też szkoda tych maluszków

Kiciunia to już jest wprawiona, ale dla Maciusia to pierwsza zima

ewik85 pisze:Już napisałam do tej Pani i czekam na odpowiedź wiec dam znać. Mi też szkoda tych maluszków Kiciunia to już jest wprawiona, ale dla Maciusia to pierwsza zima

Dzisiaj w południe przy karmieniu złapałam Kiciunię w ręce, wyrywała się strasznie, ugryzła mnie mocno i pazurkami podrapała. Boję się żeby nie było zakażenia. Chciałam ją zabrać do domku. I tym razem nie wyszło, tylko rana jest, :roll:

Byłam, dzisiaj w nowym domku Mambo. Kocurek już się zadomowił, do mnie był troszkę nieufny, chwilkę pobył u mnie na kolanach ale szybko dał znać, że już nie chce. Mambo ma kocich towarzyszy, zapewne mu się nie nudzi.

To Mambo już w nowym miejscu.

Kolega i koleżanka Mambo.

Maluszek wyrzucony na mróz szuka DS !!! (od strony 39)

Kto przegląda forum