Filutka, odeszła kochana do końca w pokoju swojej opiekunki

Ja sobie z tego zdaję sprawę - ale piszecie że kotka ma ładne wyniki krwi a więc jej odporność nie powinna być fatalna.
Nie podoba mi się zła reakcja na dotychczasowe leczenie

Nawet przy słabej odporności.
Ona ma aktywną chorobę czy tylko jest nosicielem, bo nie doczytałam?

FIV to nie całe wyniki krwi tylko Limfocyty T.

Opiszę mojemu niedawno odkrytemu, fantastycznemu wetowi te jej objawy i dotychczasowe leczenie. Może podsunie Wam jakiś pomysł, co to ew. może być. Facet ma niesamowitą intuicję - warto go zapytać

Szkoda, że kitka jest we Wrocławiu.

pozdr
Iza

Blue mielismy kotke chora na nowotwór z idealnymi wynikami krwi, a na łapce i ramionku miała duże rany wyżarte do kości.
Nas tez to meczy, ale mam całkowite zaufania do weterynarza, był teraz na konfernecji medycznej i konsultował to z innymi wetami.

Blue pisze:Ja sobie z tego zdaję sprawę - ale piszecie że kotka ma ładne wyniki krwi a więc jej odporność nie powinna być fatalna.
Nie podoba mi się zła reakcja na dotychczasowe leczenie
Nawet przy słabej odporności.
Ona ma aktywną chorobę czy tylko jest nosicielem, bo nie doczytałam?

FIV ma 4 fazy. W ostatniej występuje FAIDS czyli pełna aktywność wirusa. Według mnie Filutka jest w 3 fazie (częste, nieleczące się infekcje). Faza 1 to ostre krótkotrwałe obniżenie odporności, choroba o ostrym przebiegu. Faza druga to faza najbardziej stabilna, może przebiegać praktycznie bezobjawowo, to jest czas kiedy się chorobę "ujarzmia" i tą fazę trzeba jak najdłużej utrzymać.

Filutko

Przepraszam że sie tak wetnę zaczęłam czytać wątek. brałyście pod uwagę gronkowca, paciorkowca.
Jeśli to nie to paskudztwo to będzie nowotwór.
Anita 5 miała podobną kotkę również na nosku sie osadziło draństwo powoli wyżerało tkankę. Ona wspomagała leczenie Interferonem ludzkim rak postępował ale bardzo powoli przy jej słabej odporności może by spróbować.

Bardzo mi przykro kicusiu.

Moja Klusia miała nowotwór noska typu drobnokomórkowiec ( guz narastał i zniekształcał pysio, przeszłam koszmar, wycinanie nic nie dało guz rósł jeszcze szybciej)

Sory nie doczytałam wątku
ale może tu ciotki coś znajdą co by pomogło.

viewtopic.php?f=13&t=122200&start=30

do tego wątku , ale proponuje przeczytać cały jezuś może coś pomoże

U mojej koty wyhodowano Staphylococcus aureus, jak napisano-obfity wzrost. Moje przedmówczynie mają rację-było to wynikiem silnych stresów, załamania odporności i sterylki koty. Objawem były brązowe łuski (jak łuseczki gorczycy) i brązowa maź w uszkach oraz miejscowe przerzedzenie futerka kici. Męczyłyśmy się z tym prawie pół roku. Antybiotyki, Aurizon, Surolan, Oridermyl (pomagał na chwilkę), czyszczenie uszek. Efekty mierne. Przy gorszej pogodzie, gorszym samopoczuciu kota choroba wracała.
I tutaj trafiłyśmy na genialną Panią Weterynarz z Wrocławia. Pani Doktor podeszła do problemu bardzo indywidualnie. Znalazła płyn o nazwie 'Niebieski cud'. Był 'cud' i gronkowiec zniknął. Wspomagająco kicia dostawała tabletki na podniesienie odporności.
Odpukać-od września mamy spokój.

Biedna kicia kciuki by się udało :ok:

http://wroclaw.gumtree.pl/c-Zwierzaki-k ... Z384431928

RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Podrzucę

Przeczytajcie watek autorki

viewtopic.php?f=13&t=122200&start=30

Może coś pomoże albo może warto napisać WP do ciotek z tego wątku.

strasznie biedna ta kicia

Filutko

dzieki rene, mamy w planach leczenie interferonem.
na razie kotka nieźle bryka, apetyt dopisuje.
nos bez wiekszych zmian.

Iga a może zamiast interferonu TFX? Jest lepszy i może też pomóc na te bakteryjne zakażenia. Nie wiem czy Ty w Legwanie też Leczysz, Albert Czerski już zna TFX więc może jednak to? Interferon (ludzki i tylko taki bo kocim można w jej stanie zaszkodzić z resztą koci jest docelowo na białaczkę a nie na FIV) owszem pomoże ale TFX jest lepszy (choć sporo droższy ale kasę zawsze jakoś można uzbierać). Zastanówcie się nad tym bardzo poważnie, Frania miałą interferon, dobrze zadziałala ale nie na każdego kota działa, czasem nie przynosi efektów w ogóle. A TFX tak. Jak Frani się pogorszy (tfu tfu) to wchodzimy z TFXem. Myślę że warto by właśnie to podać Filutce.

Drogie Koleżanki,
w Kocich sprawach konkurs "Wybieramy zdjęcie roku IV edycji Wielkiego Konkursu Fotograficznego", w którym o laury ubiega się Tigra, kotka naszej znajomej Joli. Niektóre z Was poznały Jolę na spotkaniu z okazji Dnia kota w lutym.
Tigra to zagubiona domowa kotka przygarnięta przez Jolę w bardzo złym, prawie śmiertelnym stanie. Wyleczona i wypieszczona dzisiaj wygląda, jak widać na zdjęciu poniżej.
Wklejam poniżej link do strony z konkursem.
Jeśli uważacie (tak jak i Jola), że Tigra najpiękniejsza, ślijcie, prosze, smsa pod numer 71035 o treści KS.FOTO C. Koszt 1,23 zł.
Jak Tigra wygra, to może załapiecie się na odkurzanie lub pojenie kota
Numer telefonu podany na stronie jest błędny. Trzeba wysłać na numer, jak podałam powyżej.

http://www.kociesprawy.pl/magazyn/konku ... graficzny/
Obrazek

Filutka, odeszła kochana do końca w pokoju swojej opiekunki

Kto przegląda forum