Klempusiu,
ano nie bardzo...
Ale to taki teraz okres jest. Przed i w czasie wakacji ciężko znaleźć domy...
A Yoś. Wytrwale czeka:-) A w 'międzyczasie' pilnuje
SWOJEGO łóżka;-)





Momentami jest niemożliwie kochany. To znaczy: zawsze jest kochany. Ale momentami: tak bardzo bardzo.
No, ale wciąż jest kotem, które lubi chwile samotności, który czasem zamyka się na chwilę - dłuższą, krótszą - w swoim świecie i bywa wycofany. Wskakuje wtedy najczęściej na szafę i tylko obserwuje z góry wszystko. Taki myśliciel. Myśli. Obserwuje. Wycofany. Szafa.
Absolutnie nie można powiedzieć, że jest kotem charakternym, nie. Ale kiedy ma zły humor lub kiedy ma dość 'miętoszenia';-), potrafi pacnąć łapą, dziabnąć rękę. Delikatnie. Z wyczuciem. Bez agresji, raczej z upomnieniem: hej, nie przesadzasz trochę?
Momentami...
Siedzi. Patrzy. Myśli. Wycofany. Szafa.
Chwila - krótsza, dłuższa - swój świat. Samotność. Ślimak w swoim domku. Wyjdzie, ale kiedy będzie chciał.
Zejdzie z szafy, przyjdzie się pogłaskać, miauknie, wyłoży się na łóżku, usiądzie na biurku, stanie na środku pokoju, napadnie na frędzel z dywanu.
Kochany, towarzyski, miły, wpatrzony w ludzi. Kocha, uczy cierpliwości, mruczy i jest.
A wieczorem: nie ma kota bardziej uradowanego z tego, że śpi w łóżku, przy człowieku, na własnej poduszce.
Nieśmiały pingwin Joś.