eneda pisze:edii pisze:Może na razie wyprowadzaj go chociaż na szelkach.
Właściciel mieszkania nie zgadza sie na koty !
Nie mam możliwości zabrania go poza osiedle, nie mam samochodu, poza tym pracuje ok 6 dni w tygodniu po 10 godz.....
Rano Generał poleżał od 7 do 7.20 i znowu błagalne wycie, teraz właśnie wróciłam z pracy i już jest "koncert"
Nie wiem czy cokolwiek je, bo nie mam możliwości odizolowania go od wspólnej kociej michy.
Ale nawet na miękkie [które uwielbiał] nie ma ochoty, marnieje w oczach
Błagam pomóżcie...
Załóż mu osobny wątek z opisem sytuacji i zdjęciem...
Tytuł wątku drastyczny.
Łatwiej wtedy szukać rozwiązania i szybciej znajdziesz pomoc.