Koty z kopalni,cz.II: Chuda Berta, Gruba Berta i Lolek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 12, 2012 11:38 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

Ja Cię podziwiam jak ty ogarniasz to ich odrobaczanie. Prowadzisz zapiski ? :mrgreen:

Chciałam stado odrobaczyć tanim sumptem, ale tu nikt nie używa tego odrobaczania z saszetki :roll:
Pozostają cilesty za dycha za sztukę ...
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Wto cze 12, 2012 11:41 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

Oczywiście zapiski są :ok:

Dzisiaj widziałam, jak Pinokio przez kopalnię szybko biegł aż się za nim kurzyło.. oczywiście od strony misek, czyli już coś podjadł.
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Śro cze 13, 2012 6:24 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

psiama pisze:Ja Cię podziwiam jak ty ogarniasz to ich odrobaczanie. Prowadzisz zapiski ? :mrgreen:

Chciałam stado odrobaczyć tanim sumptem, ale tu nikt nie używa tego odrobaczania z saszetki :roll:
Pozostają cilesty za dycha za sztukę ...


u naszych wetów na Czułowie można zamówić cały woreczek Fenbenatu za ok. 18 zł, będzie dla kilku kotów chyba odrobaczania na 2 lata...
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Śro cze 13, 2012 9:41 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

PW piszę :wink:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Śro cze 13, 2012 13:36 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

dzisiaj patrze, zaś Pinokio i to jakiś nie chudy...

przyglądam się i zachodzę w głowę jak on tak szybko przestał się mnie bać, a tu okazuje się, że to ten kastrowany :)

tamten przegoniony to koty wracają

Pinokio podszedł do mnie na 2 metry jak szykowałam jedzenie i grzecznie siedział. Jego też tamten gonił. Martwi mnie tylko to, że kichał, ale mam nadzieję, że sie podkuruje. Też by go trzeba odrobaczyć, bo miał tasiemca i jedna dawka to za mało.
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Czw cze 14, 2012 13:45 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

Dzisiaj to jakiś sajgon. :mrgreen:

Rano była Miśka, a teraz po południu, 2 Pinokia i Bengalska :mrgreen:

Pinokio z jajkami już zapomniał niewolę w poniedziałek i miał czelność gapić mi się prosto w oczy spod złomu z językiem na wierzchu. Po drugiej stronie złomu dałam jeść niczego nieświadomemu kastrowanemu Pinokio, który grzeecznie wcinał indycze i żołądki. Nagle pojawiła sie też Bengalska i podeszła do mnie od strony złomu z Pinokiem z jajkami.

Tego juz było za dużo dla faceta (bo jego zachowanie już na prawdę wskazuje na płeć), i jak wyskoczył, to Bengalska zakręciła i poleciała wprost na Pinokia kastrowanego, a tamten się wystraszył i z żołądkiem w gębie też zaczął uciekać.

3 koty pognały przez kopalnię..... 8O A jeszczę minutę wcześniej żadne nie wiedziało, że obok jest inny kot i cierpliwie czekało na jedzenie.
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Sob cze 16, 2012 10:37 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

kaja555 pisze:Dzisiaj to jakiś sajgon. :mrgreen:

Rano była Miśka, a teraz po południu, 2 Pinokia i Bengalska :mrgreen:

Pinokio z jajkami już zapomniał niewolę w poniedziałek i miał czelność gapić mi się prosto w oczy spod złomu z językiem na wierzchu. Po drugiej stronie złomu dałam jeść niczego nieświadomemu kastrowanemu Pinokio, który grzeecznie wcinał indycze i żołądki. Nagle pojawiła sie też Bengalska i podeszła do mnie od strony złomu z Pinokiem z jajkami.

Tego juz było za dużo dla faceta (bo jego zachowanie już na prawdę wskazuje na płeć), i jak wyskoczył, to Bengalska zakręciła i poleciała wprost na Pinokia kastrowanego, a tamten się wystraszył i z żołądkiem w gębie też zaczął uciekać.

3 koty pognały przez kopalnię..... 8O A jeszczę minutę wcześniej żadne nie wiedziało, że obok jest inny kot i cierpliwie czekało na jedzenie.

:ryk: Uważaj, żeby Cię nie stratowały po drodze. Indycze żołądki? Ładnie im dogadzasz, jedzą lepiej niż ja. :mrgreen:

Betaka

 
Posty: 3803
Od: Nie lut 28, 2010 12:32
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob cze 16, 2012 16:00 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

To tak jak u mnie :mrgreen:
Dla kotów i psa wyszukuje wołowine dobrej jakości, nam nie kupuje, bo ceny wołowiny to jakas pomyłka :roll:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pon cze 18, 2012 12:52 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

aż tak dobrze to nie jedzą, bo indycza to tylko mielonka, a żołądki były z kuraka :)

dzisiaj były serca i wątróbka, Miśka się pojawiła, zjadła z sosem i jeszcze Shebe z kaczką wcieła

nie ma żadnych już chorobliwych wyłysień, ale jest za szczupła no i trochę jeszcze ma brunatne przebarwienia na czarnej sierści

niestety jest kotem nerwowym, który bardzo boi się tego Pinokia i jak je to cały czas się rozgląda
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Pon lip 02, 2012 10:00 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

Tydzień mnie nie było, ale zastępstwo w karmieniu było pierwsza klasa :)

Dzisiaj Miśka mnie przywitała na śniadaniu, a potem pojawił się Pinokio nie kastrowany, chyba już zapomniał przygodę z klatką i wyglądał, jakby znowu chętnie do niej wlazł :)

Ochroniarze dzisiaj też pytali się o Lenkę, a ja czy spuszczają owczarka czasem na kopalni. Na kopalni nigdy, czasem przy rzece za kopalnią, a poza tym on jest w kagańcu i nie ma możliwości, żeby podjadał jedzenie Lenki. Nawet nie chodzą pod "karmnik" jak nazywają budkę z jej jedzeniem.

Lenka miała gotowane jedzenie i suche, wszystko zjadła, kanapki od pracowników na deser też.
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Wto lip 03, 2012 13:35 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

Pozdrowienia od Zdzicha.
Dostał nowy żwirek za całe 20 zł i UWAGA !!! kupa na dobre wróciła do kuwetki !!!! Można teraz czasem spokojnie zapomnieć wybrać brudną zawartość. Nic nie szkodzi. Kupa na wykładzinę???? nigdy w życiu, przecież koty załatwiają się tylko do kuwety :ryk:
I kto jest górą ? :mrgreen: oczywiście :kotek:
Oooo ! jest
Dziękuję za instrukcję. Łopatka to dobry pomysł

Obrazek

Zdzichowy dom

 
Posty: 188
Od: Nie paź 16, 2011 17:50

Post » Wto lip 03, 2012 13:40 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

żwirek za 2 dychy! Zdzichu, przecież ty ze wsi, skąd taki gust? :ryk:

ale najważniejsze, że COŚ działa na jego maniery :ok:
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Wto lip 03, 2012 14:33 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

Super, że namierzyliście metodę ! :ok:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Śro lip 04, 2012 9:04 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

Dziś nad ranem w kuchni Zdzichu zwymiotował kłaczki. Pierwszy raz od kiedy u nas jest. Muszę mu znów więcej kupować karmy odkłaczającej. Przeważnie w tym celu kupuję Rojala dla persów, ponieważ Hairball jest dość duży a Zdzichu nie ma żębów. Wybieram drobne ziarenka, które i tak zalewam odrobiną wody. Próby z rosołkiem nie powiodły się. Woda jest widocznie smaczniejsza.
Oooo ! jest
Dziękuję za instrukcję. Łopatka to dobry pomysł

Obrazek

Zdzichowy dom

 
Posty: 188
Od: Nie paź 16, 2011 17:50

Post » Śro lip 04, 2012 9:06 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

A pozdrowienia z Opola przesyła Zakapiorek, czyli obecnie ZAK. Nie choruje, mimo ża ma FIV. Jest w świetnej formie. Ostatnio przeprowadził się do większego mieszkania, ma więcej miejsca, ale i tak głównie się wyleguje razem z swoimi kocimi kumplami. Kilka zdjeć:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Śro lip 04, 2012 9:09 przez kaja555, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL, Google [Bot], HerbertPrade, puszatek, Silverblue i 132 gości