Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
gagata1 pisze:Do Arki :No własnie o zwierzęta mi chodzi - tu jeszcze jest cos do zrobienia i warto sie dogadywać.
. Pełnomocnictwo do zarządzania terenem mozna cofnąć, nawet jeśli sie go udzieliło na 30 lat.
Co do strefy działalności gospodarczej nie przesądzam, może rację miała uzytkowniczka, która pisała tu cos o uranie czy innych złożach. W końcu gazu łupkowego teraz szuka sie wszedzie.
Zofia&Sasza pisze:Negocjacje były. Trwały kilka miesięcy. Zerwał je właściciel ziemi. Niby jak wyobrażasz sobie ponowne ich nawiązanie bez jego woli? Siłą?
gagata1 pisze:Zofia&Sasza pisze:Negocjacje były. Trwały kilka miesięcy. Zerwał je właściciel ziemi. Niby jak wyobrażasz sobie ponowne ich nawiązanie bez jego woli? Siłą?
Ważne, dlaczego zerwał. Przecież nie tak sobie, z nudów.
Zofia&Sasza pisze:gagata1 pisze:Zofia&Sasza pisze:Negocjacje były. Trwały kilka miesięcy. Zerwał je właściciel ziemi. Niby jak wyobrażasz sobie ponowne ich nawiązanie bez jego woli? Siłą?
Ważne, dlaczego zerwał. Przecież nie tak sobie, z nudów.
Prawdopodobnie ktoś mu zaproponował korzystniejsze finansowo rozwiązanie. Czyli kupno terenu. Mówi przecież explicite, że w lipcu sprzedaje.
gagata1 pisze: To teren. A zwierzęta?
Alienor pisze:A jak myślisz? Brak ewidencji, niewpuszczanie dużych, prężnych organizacji, które mogłyby znacząco pomóc przy adopcjach, za to wzięcie do pomocy organizacji z zerowym chyba doświadczeniem jeśli chodzi o akcje adopcyjne:roll: Nie napiszę co może zrobić, bo nie chcę nikomu podsuwać pomysłów na pozbycie się zwierzęcia, które "zawadza".
ARKA pisze:Alienor pisze:A jak myślisz? Brak ewidencji, niewpuszczanie dużych, prężnych organizacji, które mogłyby znacząco pomóc przy adopcjach, za to wzięcie do pomocy organizacji z zerowym chyba doświadczeniem jeśli chodzi o akcje adopcyjne:roll: Nie napiszę co może zrobić, bo nie chcę nikomu podsuwać pomysłów na pozbycie się zwierzęcia, które "zawadza".
Kogo masz na mysli, w liczbie mnogiej? I kogo masz na mysli z zerowym?
Zofia&Sasza pisze:ARKA pisze:Alienor pisze:A jak myślisz? Brak ewidencji, niewpuszczanie dużych, prężnych organizacji, które mogłyby znacząco pomóc przy adopcjach, za to wzięcie do pomocy organizacji z zerowym chyba doświadczeniem jeśli chodzi o akcje adopcyjne:roll: Nie napiszę co może zrobić, bo nie chcę nikomu podsuwać pomysłów na pozbycie się zwierzęcia, które "zawadza".
Kogo masz na mysli, w liczbie mnogiej? I kogo masz na mysli z zerowym?
Nie organizacje, ale p. Matkowski i p. Lesin raczej doświadczenia nie mają...
ARKA pisze:Zofia&Sasza pisze:ARKA pisze:Alienor pisze:A jak myślisz? Brak ewidencji, niewpuszczanie dużych, prężnych organizacji, które mogłyby znacząco pomóc przy adopcjach, za to wzięcie do pomocy organizacji z zerowym chyba doświadczeniem jeśli chodzi o akcje adopcyjne:roll: Nie napiszę co może zrobić, bo nie chcę nikomu podsuwać pomysłów na pozbycie się zwierzęcia, które "zawadza".
Kogo masz na mysli, w liczbie mnogiej? I kogo masz na mysli z zerowym?
Nie organizacje, ale p. Matkowski i p. Lesin raczej doświadczenia nie mają...
A to,cyt:"niewpuszczanie dużych, prężnych organizacji,"
Zofia&Sasza pisze:ARKA pisze:Zofia&Sasza pisze:ARKA pisze:Alienor pisze:A jak myślisz? Brak ewidencji, niewpuszczanie dużych, prężnych organizacji, które mogłyby znacząco pomóc przy adopcjach, za to wzięcie do pomocy organizacji z zerowym chyba doświadczeniem jeśli chodzi o akcje adopcyjne:roll: Nie napiszę co może zrobić, bo nie chcę nikomu podsuwać pomysłów na pozbycie się zwierzęcia, które "zawadza".
Kogo masz na mysli, w liczbie mnogiej? I kogo masz na mysli z zerowym?
Nie organizacje, ale p. Matkowski i p. Lesin raczej doświadczenia nie mają...
A to,cyt:"niewpuszczanie dużych, prężnych organizacji,"
Vivy. Naprawdę nie czytałaś nawet wątku?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 91 gości