7 mordek potrzebujeDS.Serek i Samanta w domu:)Warszawa

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 25, 2011 10:37 Re: BARDZO CHORE MALUSZKI Z PIWNICY .WARSZAWA

Jeśli ma zapalenie płuc to leczyć trzeba.Bez względu na płyn w brzuniu. To mały,zmarnowany dzieciak i słaby. Antybiotyk o szerokim działaniu pewnie by był najlepszy.I w zastrzykach oczywiście. .Nie mozna skupiac sie tylko na płynie. Jakoś dziecko musi oddychać. Zawalczyć trzeba z temperaturą bo tez szkody robi.
Nie znam FIP i nie chce znać. Ale męczy mnie jednostronne podejście do zawartości płynu w jamie brzusznej.
Myślałam,ze wet leczy i jedno i drugie.
Wiem,ze wszystkiego sie nie przewidzi. Ale dałabym małej szansę.

renaxan jest droższy :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie wrz 25, 2011 10:43 Re: BARDZO CHORE MALUSZKI Z PIWNICY .WARSZAWA

tak robimy teraz i znowu pada na to, że nie potrzebna była ta wizyta wczoraj.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Nie wrz 25, 2011 16:11 Re: BARDZO CHORE MALUSZKI Z PIWNICY .WARSZAWA

ja tez nie chcę znać tego fipa :evil: :evil:

Też nie lubię takich diagnoz i to zazwyczaj bezs dokładnego sprawdzenia,że od razu fip i koniec :evil:

za malutka :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie wrz 25, 2011 21:49 Re: BARDZO CHORE MALUSZKI Z PIWNICY .WARSZAWA

Była dziś u nas Asia, żeby podać małej leki i obejrzeć małą - wg niej nasza Szylunia (mój Tż nazywa ją Smerfetką, bo taka mała :1luvu: :1luvu: :D ) nie wygląda wcale aż tak źle - tzn ma duży brzuchalek, jest chudziutka, ale absolutnie nie widać, aby wybierała się na tamten świat. Tylko ta gorączka, może metaxam zadziała, skoro tolfedyna działa na krótko. Malutka sama ładnie je conva, dopajam ją orsalitem, jutro wypróbuję rumianek. Nałożyłam mokrego, ale na razie nie chce, może dlatego, że niedawno zjadła 2 porcje conva. Chyba trochę jej spadła temperatura, bo trzecie powieki prawie się schowały :D Nadal prosimy o mocne kciuki za malutką!!!!! Musimy wygrać tę walkę!
ObrazekObrazek [*]Honorcia (09.2008 - 27.09.09) - wróć, najmilsza! [*] Szyluniu, nasza iskierko (05.2011 - 29.09.2011)[*]Cyrylku, czernidełko ukochane, przepraszam! Czekamy i tęsknimy! (06.2009 - 21.05.2013)[*]

maja_brygida22

 
Posty: 1407
Od: Czw sty 10, 2008 15:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 26, 2011 10:54 Re: BARDZO CHORE MALUSZKI Z PIWNICY .WARSZAWA

najważniejsze teraz aby ustalić źródło tego płynu , który zbiera się w brzuszku.
Umówiłam usg u dr Marcińskiego na środę.

Jutro Kasia odwiedzi lekarza z małą i zobaczymy jakie leki zaordynuje, które utrzyma. Może warto pobrać krew na badania i płyn zbadać w kierunku FIP.
Zobaczymy.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pon wrz 26, 2011 11:09 Re: BARDZO CHORE MALUSZKI Z PIWNICY .WARSZAWA

Trzecia powieka o niczym nie świadczy.Może być wszystko.Robale także. Przy robalach jest powiększony brzuszek i to mocno. Tylko,że tamten wet cosik z niej wyciągnął. Sama nie wiem czy dobrze,że kuł.
USG może coś wyjasni.Ale nigdy nie wiadomo do końca.
Nalezy byc dobrej myśli.
Kasiu dawaj jej mięsne conwa przez strzykawkę. W sklepach sa małe gerberki, tylko z indykiem.Mają mało ciekawy kolor :mrgreen: Ostatnim tymczasom smakowało.Rozrabiałam z ciepłą wodą by łatwiej wchodziło.

Kciuki nieustające.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon wrz 26, 2011 11:48 Re: BARDZO CHORE MALUSZKI Z PIWNICY .WARSZAWA

Malutka powitała mnie dziś przy drzwiach łazienki, w nocy ładnie zjadła mokre z lactacydem, suchego też ubyło :D :D . :D Teraz znów podjada mokre. Silna z niej dziewunia i tyle, byle tylko nie był to FIP. Brzuszek nadal duży, nie widzę, żeby się zmniejszał, chyba zacznę mierzyć obwód przy pomocy centymetra. Aktualnie ma 40,1+0,4=40,5st. Ale jak na taką temperaturę jest całkiem żywotna - trochę pozwiedzała, trzecie powieki już tak bardzo nie wystają. Czy to możliwie, że dopiero teraz zadziałał steryd? Dałam antybiotyk, za jakiś czas dostanie osłonę. Niedługo dam jej rumianku - jak bardzo trzeba rozcieńczyć napar? Aktualnie ma zaparzoną jedną torebkę w 1 kubku arcoroc wody.
ObrazekObrazek [*]Honorcia (09.2008 - 27.09.09) - wróć, najmilsza! [*] Szyluniu, nasza iskierko (05.2011 - 29.09.2011)[*]Cyrylku, czernidełko ukochane, przepraszam! Czekamy i tęsknimy! (06.2009 - 21.05.2013)[*]

maja_brygida22

 
Posty: 1407
Od: Czw sty 10, 2008 15:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 26, 2011 11:55 Re: BARDZO CHORE MALUSZKI Z PIWNICY .WARSZAWA

A tam z tym fipem durnym :|
Osobiście uważam, że ta kolejność (kłucie najpierw) jest lepsza niż poprzedzenie usg. Doświadczony wet w większości wypadków umie rozpoznać fipowy płyn, (a napełnienie brzucha płynem to i ten mniej doświadczony) ale diagnoza, którą opisałyście pozostawia wiele do życzenia :? Spotkałam się też z wetem, który bał się kłuć- kierował na usg. Jeżeli brzuch jest wypełniony płynem to i dr Marciński niczego więcej tam nie zobaczy...
Naprawdę bardzo zdziwiłabym się gdyby w tym przypadku był to fip i wierzę, że tak nie jest.
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 26, 2011 14:08 Re: BARDZO CHORE MALUSZKI Z PIWNICY .WARSZAWA

jeżeli Kasia dobrze oceniła płyn, ktory wypłynął, to jest duża szansa, że to nie FIP
Szkoda, ze wtedy , jak już kuli nie pobrali płynu do badania.
Myślę że zrobimy to jutro. Masz rację Jamkasica , że jak jest dużo płynu w brzuszku to Marciński może mieć utrudnienie ale jeśli udałoby mu się określić który narząd jest zapalny , to może bylibyśmy w domu. To dopiero w środę. trudno się zapisać do niego, więc lepiej odwołać niż czekać:)))

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pon wrz 26, 2011 18:03 Re: BARDZO CHORE MALUSZKI Z PIWNICY .WARSZAWA

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon wrz 26, 2011 18:20 Re: BARDZO CHORE MALUSZKI Z PIWNICY .WARSZAWA

Kciuki za maluszka dzielnego! Nie daj się dzieciaku, wyzdrowiejesz na pewno, urośniesz i znajdziesz wspaniały domek! :ok:
Obrazek Obrazek

Moha

 
Posty: 1675
Od: Czw sty 06, 2011 0:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 26, 2011 20:17 Re: BARDZO CHORE MALUSZKI Z PIWNICY .WARSZAWA

Kasiu ,torebka na szklankę.
Będzie ok.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon wrz 26, 2011 21:54 Re: BARDZO CHORE MALUSZKI Z PIWNICY .WARSZAWA

Chyba wreszcie udało nam się porządnie zbić gorączkę (nie mogę zmierzyć temperatury, bo mała lata po pokoju jak na kociaka w jej wieku przystało, a nawet skorzystała z drapaka z dużą zajadłością, a potem wdrapała się na niego :D )

jakość zdjęć taka sobie, bo robione komórką, ale zobaczcie jaka jest cudna... :1luvu: :1luvu: :1luvu: po kliknięciu miniaturki zdjęcie się powiększy i zobaczycie malutką z bliska

Szylunia, królowa drapaczka:

Obrazek Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Pojadła trochę mokrego, zrobiłam mixolu, ale na razie nie chce.
ObrazekObrazek [*]Honorcia (09.2008 - 27.09.09) - wróć, najmilsza! [*] Szyluniu, nasza iskierko (05.2011 - 29.09.2011)[*]Cyrylku, czernidełko ukochane, przepraszam! Czekamy i tęsknimy! (06.2009 - 21.05.2013)[*]

maja_brygida22

 
Posty: 1407
Od: Czw sty 10, 2008 15:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 27, 2011 8:42 Re: BARDZO CHORE MALUSZKI Z PIWNICY .WARSZAWA

łoj, jaki pomzaniec :lol:
śliczny pomazaniec :1luvu:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto wrz 27, 2011 9:32 Re: BARDZO CHORE MALUSZKI Z PIWNICY .WARSZAWA

Mała ma gorszy apetyt, whiskasa juniorka zjadła tylko trochę, mixolem całkiem wzgardziła. No nic, może conv nadal będzie jej smakować. Gorączka znów wróciła - 40,5st. A już myślałam, że podwyższona dawka tolfiny pomoże na dłużej... :( Bardzo prosimy o bardzo mocne kciuki za dzisiejszą wizytę u poleconego weta. Niedługo wychodzimy.
ObrazekObrazek [*]Honorcia (09.2008 - 27.09.09) - wróć, najmilsza! [*] Szyluniu, nasza iskierko (05.2011 - 29.09.2011)[*]Cyrylku, czernidełko ukochane, przepraszam! Czekamy i tęsknimy! (06.2009 - 21.05.2013)[*]

maja_brygida22

 
Posty: 1407
Od: Czw sty 10, 2008 15:36
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 72 gości