Była dziś u nas Asia, żeby podać małej leki i obejrzeć małą - wg niej nasza Szylunia (mój Tż nazywa ją Smerfetką, bo taka mała

) nie wygląda wcale aż tak źle - tzn ma duży brzuchalek, jest chudziutka, ale absolutnie nie widać, aby wybierała się na tamten świat. Tylko ta gorączka, może metaxam zadziała, skoro tolfedyna działa na krótko. Malutka sama ładnie je conva, dopajam ją orsalitem, jutro wypróbuję rumianek. Nałożyłam mokrego, ale na razie nie chce, może dlatego, że niedawno zjadła 2 porcje conva. Chyba trochę jej spadła temperatura, bo trzecie powieki prawie się schowały

Nadal prosimy o mocne kciuki za malutką!!!!! Musimy wygrać tę walkę!