Nie mam oczu, ale mam DOM :) Happy end. PANDUŚ :*

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 27, 2011 12:25 Re: Mam parę tygodni, nie mam oczu, nie mam domu :( Co dalej?

Jest iskierka nadziei dla Słodziaka :lol: :ok:
Kinya jak tutaj zaglądniesz to zapraszamy też na wątek Funduszu Onkologicznego bo niezbyt przyjemna sprawa z płatnościami z Elpis wyszła :(
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 27, 2011 20:34 Re: Mam parę tygodni, nie mam oczu, nie mam domu :( Co dalej?

kurcze gdzieś zapodzialam nr konta Pandusia :oops: poprosze o nr na pw :oops:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lip 27, 2011 23:09 Re: Mam parę tygodni, nie mam oczu, nie mam domu :( Co dalej?

Jestem :)
Dziękuję Wam za pamięć o kotku podczas mojej nieobecności, a Mrr za to, że pofatygowała się do Wieliczki żeby odwiedzić Małego :1luvu:
Padam do łózka...
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Czw lip 28, 2011 6:31 Re: Mam parę tygodni, nie mam oczu, nie mam domu :( Co dalej?

Kinya, fajnie, że jesteś. :)

Przy okazji: ta miziasta krówka w klatce w lecznicy też jest pod Twoją opieką?

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Czw lip 28, 2011 10:12 Re: Mam parę tygodni, nie mam oczu, nie mam domu :( Co dalej?

Kurcze nie mogę przeboleć, że moja rodzinka absolutnie nie godzi się na więcej zwierzaków bo wzięłabym tą bide do siebie i wycałowała całą.
Ale co zrobię nic nie mogę, ale usilnie trzymam mocno :ok: za malusią kiciunię.

szyszek

 
Posty: 306
Od: Czw paź 14, 2010 14:11
Lokalizacja: Zabierzów/Kraków

Post » Czw lip 28, 2011 11:36 Re: Mam parę tygodni, nie mam oczu, nie mam domu :( Co dalej?

mrr pisze:Kinya, fajnie, że jesteś. :)

Przy okazji: ta miziasta krówka w klatce w lecznicy też jest pod Twoją opieką?


Dzięki :)
Ta krówka to Kika. Kotka, którą zgarnęłam z ulicy, choć, jak przypuszczam, miała "dom". Kika miała urwany, w większej części martwy i nadgniły ogonek. Przy sterylce okazało się, że jest już w ciąży.
Miałam nadzieję, że po tych trudnych przejściach kicia znajdzie dobry, kochający dom. Niestety okazało się, że ma białaczkę :cry: Wszyscy się nią zachwycają, bo jest piękna i przekochana, ale nikt nie chce się zdecydować na jej adopcję.
Od wielu tygodni bezskutecznie szukam jej nowego opiekuna - w lecznicy jest już bardzo długo, za długo...
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Czw lip 28, 2011 12:08 Re: Mam parę tygodni, nie mam oczu, nie mam domu :( Co dalej?

Kinya pisze:
mrr pisze:Kinya, fajnie, że jesteś. :)

Przy okazji: ta miziasta krówka w klatce w lecznicy też jest pod Twoją opieką?


Dzięki :)
Ta krówka to Kika. Kotka, którą zgarnęłam z ulicy, choć, jak przypuszczam, miała "dom". Kika miała urwany, w większej części martwy i nadgniły ogonek. Przy sterylce okazało się, że jest już w ciąży.
Miałam nadzieję, że po tych trudnych przejściach kicia znajdzie dobry, kochający dom. Niestety okazało się, że ma białaczkę :cry: Wszyscy się nią zachwycają, bo jest piękna i przekochana, ale nikt nie chce się zdecydować na jej adopcję.
Od wielu tygodni bezskutecznie szukam jej nowego opiekuna - w lecznicy jest już bardzo długo, za długo...



O rany. :( Ona ma ogłoszenia? Może ktoś ma kota z białaczką i chciałby simę dokocić, albo może ktoś wie, że będzie chciał mieć jedynaka. Ona musi się męczyć w tej klatce. :(

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Czw lip 28, 2011 22:57 Re: Mam parę tygodni, nie mam oczu, nie mam domu :( Co dalej?

A jak się miewa Panduś?
"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego że są nieme dla jego tępej percepcji." Mark Twain

"Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta." G.B.Shaw
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Kituni

 
Posty: 422
Od: Sob lut 05, 2011 16:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 29, 2011 9:43 Re: Mam parę tygodni, nie mam oczu, nie mam domu :( Co dalej?

mrr pisze:
Kinya pisze:
mrr pisze:Kinya, fajnie, że jesteś. :)

Przy okazji: ta miziasta krówka w klatce w lecznicy też jest pod Twoją opieką?


Dzięki :)
Ta krówka to Kika. Kotka, którą zgarnęłam z ulicy, choć, jak przypuszczam, miała "dom". Kika miała urwany, w większej części martwy i nadgniły ogonek. Przy sterylce okazało się, że jest już w ciąży.
Miałam nadzieję, że po tych trudnych przejściach kicia znajdzie dobry, kochający dom. Niestety okazało się, że ma białaczkę :cry: Wszyscy się nią zachwycają, bo jest piękna i przekochana, ale nikt nie chce się zdecydować na jej adopcję.
Od wielu tygodni bezskutecznie szukam jej nowego opiekuna - w lecznicy jest już bardzo długo, za długo...



O rany. :( Ona ma ogłoszenia? Może ktoś ma kota z białaczką i chciałby simę dokocić, albo może ktoś wie, że będzie chciał mieć jedynaka. Ona musi się męczyć w tej klatce. :(


Zaraz założę Kice wątek.
Wczoraj tak się do mnie tuliła, tak patrzyła smutno tymi okrągłymi oczkami, że serce mi pękało. Obiecałam jej znaleźć jak najlepszy domek.
Do ogłoszeń muszę zrobić kilka lepszych zdjęć, na stare (które już pewnie wygasły) nie było żadnego odzewu. Może jeszcze dziś podjadę do lecznicy z aparatem i zrobię.
Jak założę Kice wątek, to wstawię linka do wątku białaczkowców na Miau.
Mam też do Was wielką prośbę o rozpytywanie czy ktoś nie chce uroczej przytulastej kocinki - pod warunkiem, że będzie jedynym kotem, lub takim, że w domu są już inne białaczkowce.
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Pt lip 29, 2011 9:46 Re: Mam parę tygodni, nie mam oczu, nie mam domu :( Co dalej?

Kinya, Kice trzeba, po prostu trzeba znaleźć dom. Ona ma tak mądre i ufne spojrzenie.

A jak Panduś? Ma widoki na dom? Zgłaszał się ktoś do Ciebie?

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Pt lip 29, 2011 9:54 Re: Mam parę tygodni, nie mam oczu, nie mam domu :( Co dalej?

Kituni pisze:A jak się miewa Panduś?


Wczoraj przyjechał do mnie. Niestety jest izolowany w oddzielnym pomieszczeniu i bardzo płacze. W lecznicy przyzwyczaił się, że ciągle się nim ktoś zajmuje, nosi na rękach, a u mnie nie ma takiej możliwości :(
Pilnie szukam mu dobrego opiekuna.
Dziś będę miała klatkę wystawową, w której będzie przebywał - muszę go nauczyć korzystania z kuwety.

Zrobił się z niego straszny zadzior i rozrabiaka :D Szaleje, dokazuje ile wlezie. Urósł i znacznie przybrał na wadze, apetyt ma taki, że je ile mu się poda, więc trzeba mu racjonować żeby go nie przekarmić.
Lewy oczodół wciąż się oczyszcza. Ma zakrapiane obydwa.

Mrr, jeszcze raz dzięki serdeczne za odwiedziny u małego i prezenty :1luvu:
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Pt lip 29, 2011 9:56 Re: Mam parę tygodni, nie mam oczu, nie mam domu :( Co dalej?

mrr pisze:Kinya, Kice trzeba, po prostu trzeba znaleźć dom. Ona ma tak mądre i ufne spojrzenie.

A jak Panduś? Ma widoki na dom? Zgłaszał się ktoś do Ciebie?


Pisałyśmy równocześnie :)
Kika jest cudna, gdyby nie ta białaczka, to pewnie dawno by już grzała się w jakimś domku :(

W sprawie Pandusia nikt się nie kontaktował. Co prawda recepcjonistka z Arwetu się w nim zakochała i łamie się czy go nie wziąć, ale na razie chce się spokojnie zastanowić. Więcej nie piszę, bo nie chcę zapeszać :wink:
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Pt lip 29, 2011 10:00 Re: Mam parę tygodni, nie mam oczu, nie mam domu :( Co dalej?

Gdyby nie brak możliwości izolowania, to bym go wzięła na przechowanie. Gdyby mieć jeden pokój więcej! :( Córka by go dopieszczała i zabawiała... Hm. Co zrobić.
Trzymam kciuki za "jedyną słuszną" decyzję recepcjonistki. :)

No łobuziak z niego, fakt. :D

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Pt lip 29, 2011 10:03 Re: Mam parę tygodni, nie mam oczu, nie mam domu :( Co dalej?

Kinya pisze:Zrobił się z niego straszny zadzior i rozrabiaka :D Szaleje, dokazuje ile wlezie. Urósł i znacznie przybrał na wadze, apetyt ma taki, że je ile mu się poda, więc trzeba mu racjonować żeby go nie przekarmić.

To super! A czy jakieś nowe zdjęcia? :oops: Bo sie stęskniłam za kitkiem :oops:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lip 29, 2011 10:04 Re: Mam parę tygodni, nie mam oczu, nie mam domu :( Co dalej?

Zaglądam z kciukami za najlepszy domek na świecie :ok: :ok: :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 613 gości