KROP-dożywotnio mieszka w hotelu, zbieramy na leki dla niego

Zal mi Kropusia

Sabina, sprobuj mu podawac codziennie po 1 tab.rutinoscorbinu.
To jest moj domowy sposob na przewlekly kk, ktory po dlugotrwalym stosowaniu dal efekty.
Walczylam ze skutkami kk ponad pol roku. Bylo kilka antybiotykoterapii i nawroty, ale nie rezygnowalam z rutinoscorbinu. Podaje do dzis, tyle, ze juz nie codziennie.
Jeszcze jakis czas temu zdarzylo sie im kichnac z glutem, ale coraz rzadziej. Dzis praktycznie nie kichaja. Pozostal jednak problem zarosnietych kanalikow łzowych, tak jak u Kropa - musze im przemywac oczy Borasolem i tak juz raczej zostanie do konca zycia.

Krop powinien miec stymulowana stale odpornosc. DO TEGO POTRZEBNE JEST WSPARCIE SUBKONTA KROPA.Tymczasem mysle nie zaszkodzi ten rutinoscorbin.

Kolejne antybiotykoterapie wyjalawiaja mu organizm,a i na watrobe pewno to dziala niekorzystnie. Dlatego wskazane byloby podawanie probiotyku, ewentualnie jogurtu naturalnego, tyle ze nie kazdy got chce jogurt nat. jesc...

anula dziękuję za rady. rutinoscorbin podawałm mu przez kilka mies i vit c w kroplach. znów spróbuję, bo mi od tego unidoxu lub doxycykliny kiedyś zejdzie

ja mam taki pomysł (luźny) i sugestię żeby robić wpłaty na moje subkonto np. po 10, 20 zł miesięcznie i w ten sposób wspierać koty w największej potrzebie. np. dziś kropa, jurto jakiegoś kota od ciebie aniu, od marii, wioli, sary, kasi, karoliny itp. itd. jakby wszyscy ludzie którzy wspierają to co robię zechcieli rzucić co miesiąc jakimś groszem w kwestii FUNDUSZU STAŁEGO, żadna z nas by się nie martwiła w pilnej potrzebie o leczenie zwierzaka. fundusz byłby przekazany na gabinet na jaskółczej i każdy kot w potrzebie zgłoszony przez osobę która co miesiąc pokrywa ten fundusz- byłby z niego leczony. ja też bym płaciła taką składkę co miesiąc. nie wiem czy to dobry pomysł czy nie, ale myślę że wart rozważenia.

sabina skaza pisze:anula dziękuję za rady. rutinoscorbin podawałm mu przez kilka mies i vit c w kroplach. znów spróbuję, bo mi od tego unidoxu lub doxycykliny kiedyś zejdzie

ja mam taki pomysł (luźny) i sugestię żeby robić wpłaty na moje subkonto np. po 10, 20 zł miesięcznie i w ten sposób wspierać koty w największej potrzebie. np. dziś kropa, jurto jakiegoś kota od ciebie aniu, od marii, wioli, sary, kasi, karoliny itp. itd. jakby wszyscy ludzie którzy wspierają to co robię zechcieli rzucić co miesiąc jakimś groszem w kwestii FUNDUSZU STAŁEGO, żadna z nas by się nie martwiła w pilnej potrzebie o leczenie zwierzaka. fundusz byłby przekazany na gabinet na jaskółczej i każdy kot w potrzebie zgłoszony przez osobę która co miesiąc pokrywa ten fundusz- byłby z niego leczony. ja też bym płaciła taką składkę co miesiąc. nie wiem czy to dobry pomysł czy nie, ale myślę że wart rozważenia.

Jako niezależna osoba,
Myslę, ze powinnaś robić zebranie swojej grupy i wtedy ustalić co i jak,
pomysł nie jest zły pod warunkiem, że wszytscy beda solidnie płacić a nie jak w PKDT na odpierdol... kiedy kto chce....
ehh
to tyle...

sabina skaza pisze:anula dziękuję za rady. rutinoscorbin podawałm mu przez kilka mies i vit c w kroplach. znów spróbuję, bo mi od tego unidoxu lub doxycykliny kiedyś zejdzie

ja mam taki pomysł (luźny) i sugestię żeby robić wpłaty na moje subkonto np. po 10, 20 zł miesięcznie i w ten sposób wspierać koty w największej potrzebie. np. dziś kropa, jurto jakiegoś kota od ciebie aniu, od marii, wioli, sary, kasi, karoliny itp. itd. jakby wszyscy ludzie którzy wspierają to co robię zechcieli rzucić co miesiąc jakimś groszem w kwestii FUNDUSZU STAŁEGO, żadna z nas by się nie martwiła w pilnej potrzebie o leczenie zwierzaka. fundusz byłby przekazany na gabinet na jaskółczej i każdy kot w potrzebie zgłoszony przez osobę która co miesiąc pokrywa ten fundusz- byłby z niego leczony. ja też bym płaciła taką składkę co miesiąc. nie wiem czy to dobry pomysł czy nie, ale myślę że wart rozważenia.

Dawaj info, jakie subkonto, co jak, ja ustawie zlecenie stale na comiesieczne wplaty.
Ty wiele razy wyciagnelas pomocna dlon do mnie, ja z checia wyciagam ja do Ciebie :ok:

Mam nadzieje, ze choc niewiele, to da Ci troche wiecej sily, wiary i nadziei... Glowa do gory!

Mysle, ze stałe podawanie rutinoscorbinu Kropowi nie zaszkodzi.

kropcio fajnie funkcjonuje po tym borasolu od anuli i po znowu kilkudniowej dawce antybiotyku. teraz już tylko mu daję vit c.

dziewczyny wyraziły zgodę na składki po 20 zł miesięcznie na koty, nie tylko te u mnie ale też np. jak jakiś z ulicy będzie w potrzebie i na cito trzeba będzie go leczyć.
każda zgodziła się na składki- pierwsza rata w kontraście

27 stycznia w piątek.

sabina skaza pisze:dziewczyny wyraziły zgodę na składki po 20 zł miesięcznie na koty, nie tylko te u mnie ale też np. jak jakiś z ulicy będzie w potrzebie i na cito trzeba będzie go leczyć.
każda zgodziła się na składki- pierwsza rata w kontraście 27 stycznia w piątek.

Bardzo bym chciala byc z Wami i poznac lepiej, blizej, ale niestety 27-29 musze byc w Warszawie.
Nie mniej jednak skladke wplace z przyjemnoscia

Jak by ktos chciał nam pomóc w szukaniu domku dla Kropusia to podaje treść ogłoszenia i fotki 9 stycznia 2012r.

KROP CIAPKOT - to ok 8-letni kastrat. Podopieczny Gdyńskiego Ciapkowa, bardzo miły, biedny i po przejściach kotek. Chorował bardzo długo, maska ropy nie schodziła mu z mordki, mieszkał w klatce ok.roku. Kotek nie ma ząbków, ale pięknie radzi sobie z każdym jedzeniem. Czasem zapada na drobne infekcje oczu i kataralne, ponieważ ma niedrożną przegrodę nosową a także jego organizm nie posiada odporności. Jego leczenie jest szybkie i niedrogie, ale osoba chcąca dać nowy dom Kropusiowi- musi zdawać sobie sprawę, że ten kotek jest do końca swojego życia na leczeniu. Robiliśmy już wszystko- zylexis, convenia, antybiotykowe terpie. Kot funkcjonuje bez zarzutów i nagle przychodzi nawrót choroby. Dlatego on najbardziej z wszytkich moich kotów potrzebuje domu, ciepłych kolan. Bardzo proszę o adopcje KROPUSIA.

maria_kania pisze:Jak by ktos chciał nam pomóc w szukaniu domku dla Kropusia to podaje treść ogłoszenia i fotki 9 stycznia 2012r.

KROP CIAPKOT - to ok 8-letni kastrat. Podopieczny Gdyńskiego Ciapkowa, bardzo miły, biedny i po przejściach kotek. Chorował bardzo długo, maska ropy nie schodziła mu z mordki, mieszkał w klatce ok.roku. Kotek nie ma ząbków, ale pięknie radzi sobie z każdym jedzeniem. Czasem zapada na drobne infekcje oczu i kataralne, ponieważ ma niedrożną przegrodę nosową a także jego organizm nie posiada odporności. Jego leczenie jest szybkie i niedrogie, ale osoba chcąca dać nowy dom Kropusiowi- musi zdawać sobie sprawę, że ten kotek jest do końca swojego życia na leczeniu. Robiliśmy już wszystko- zylexis, convenia, antybiotykowe terpie. Kot funkcjonuje bez zarzutów i nagle przychodzi nawrót choroby. Dlatego on najbardziej z wszytkich moich kotów potrzebuje domu, ciepłych kolan. Bardzo proszę o adopcje KROPUSIA.

Bonciu, on jest taaaaki piekny! :1luvu:

Jest gdzies na forum dziewczyna, ktora robi ogloszenia w necie, za niewielkie pieniadze.
Moge jej zlecic ogloszenia Kropusia. Na moj koszt oczywiscie.

zapraszam na Wątek!
viewtopic.php?f=1&t=137883&p=8438860#p8438860

Anula,
dziękuje bardzo za wykupienie pakietu ogłoszeń dla Kropusia
pozdrawiam
:kotek:

hop po domek!

Mam nadzieje, ze cos sie ruszy po tych ogloszeniach :ok:

Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666 Madzia ur 16.09.2011

Sabina dziękuję bardzo za zaproszenie do Kontrastu ale moje cztero miesięczne cudo nie chce mnie puścić ze względu na cycka o którego woła co 2godz.Ostatnio wspominałam twoje urodziny w Kontraście - nigdy ich nie zapomnę :twisted:

KROP-dożywotnio mieszka w hotelu, zbieramy na leki dla niego

Kto przegląda forum