czekam na te foteczki

no i mocno trzymam kciuki za to żeby rodzinka wreszcie znalazła bezpieczne miejsce na ziemi

a moja kota to jak mówiłam - dama. postawiła kuwetę ze zwykłą ziemią i się wszelkie problemy rozwiązały

już się wszystko robi: siki, kupy - pełny serwis

tylko problem bo ta ziemia to wiecie...

do pochłaniających zapachy i wilgoć nie należy. ale po wielkim i śmierdzącym kupsku w nocy posypałam jej tą ziemię żwirkiem. może laska załapie że to w tyłek nie parzy.
kurcze wymieniłabym jej też tą ziemię ale na dworze od wczoraj leje ;/