Tragedia Kotów przy szpitalu- nadal trwa a kotów ubywa s. 32

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 20, 2011 22:25 Re: Tragedia Kotów-pilnie dom dla Mamusi i jej 2 osesków s.14

Pilnie prosimy dom dla malucha i mamy bo on jeszcze nie je z miseczki :)

i na dom czekaja piekny łobuzek Igorek i kolezanka Funia, maja oko 10 tyg
zaraz wkleje zdjecia
Obrazek.

iga5

 
Posty: 770
Od: Nie wrz 26, 2010 23:04

Post » Czw lip 21, 2011 8:28 Re: Tragedia Kotów-pilnie dom dla Mamusi i jej 2 osesków s.14

czekam na te foteczki :D no i mocno trzymam kciuki za to żeby rodzinka wreszcie znalazła bezpieczne miejsce na ziemi :)

a moja kota to jak mówiłam - dama. postawiła kuwetę ze zwykłą ziemią i się wszelkie problemy rozwiązały :D już się wszystko robi: siki, kupy - pełny serwis :D
tylko problem bo ta ziemia to wiecie... 8) do pochłaniających zapachy i wilgoć nie należy. ale po wielkim i śmierdzącym kupsku w nocy posypałam jej tą ziemię żwirkiem. może laska załapie że to w tyłek nie parzy.
kurcze wymieniłabym jej też tą ziemię ale na dworze od wczoraj leje ;/

Dieselka

 
Posty: 404
Od: Sob sty 30, 2010 12:56

Post » Czw lip 21, 2011 10:53 Re: Tragedia Kotów-pilnie dom dla Mamusi i jej 2 osesków s.14

Wiem , że to teraz raczej trudne jest, ale może weź trochę ziemi/piachu i jak masz gdzie to na pół dnia cieniutką warstwę gdzieś odłóż w domu żeby ci trochę przeschła, albo może ziemia uniwersalna do kwiatków domowych? taka jakaś z marketu- przeca to nie ma znaczenia (chociaż będzie się nosić trochę) . i Ja to bym dosłownie na początek na próbę z 1cm żwirku posypała też 1 cm ziemi takiej - jak zacznie kopać to jej się wymiesza, a potem jakby się udało, to możesz jej proporcje zmieniać i więcej żwirku powoli dodawać :wink:
Obrazek

sroka7

 
Posty: 1452
Od: Pon maja 02, 2011 11:04

Post » Czw lip 21, 2011 10:54 Re: Tragedia Kotów-pilnie dom dla Mamusi i jej 2 osesków s.14

PS. czasem na działach tych budowlanych jest piasek drobnoziarnisty w workach, ale nie wiem w jakiej cenie, to on by był chyba nawet najlepszy na "posypkę".
Obrazek

sroka7

 
Posty: 1452
Od: Pon maja 02, 2011 11:04

Post » Czw lip 21, 2011 11:19 Re: Tragedia Kotów-pilnie dom dla Mamusi i jej 2 osesków s.14

nie no ziemia kwiatkowa odpada bo ona to się dopiero nosi :P

ja mam ziemię z piachem zmieszaną za dworze (jakaś tam pozostałość po remoncie). właśnie tak będę coś jakoś kombinować żeby mieszać. tylko ja mam żwirek z BestCat'a co się super zbryla..... no nic, będę miała suszarnie piasku w domu :D już nawet o mikrofalówce czy piekarniku myślałam :P
mi się kurna taka damulka musiała trafić co to byle gdzie się nie wysika :P

Dieselka

 
Posty: 404
Od: Sob sty 30, 2010 12:56

Post » Czw lip 21, 2011 12:33 Re: Tragedia Kotów-pilnie dom dla Mamusi i jej 2 osesków s.14

w piekarniku jak najbardziej można - od razu będzie jałowa bez pasożytów :D tak się ziemię kwiatową "piecze" żeby chorób roślinki nie łapały od grzybów, bakterii itp znajdujących się w ziemi;]
Obrazek

sroka7

 
Posty: 1452
Od: Pon maja 02, 2011 11:04

Post » Czw lip 21, 2011 13:04 Re: Tragedia Kotów-pilnie dom dla Mamusi i jej 2 osesków s.14

żeby kotu w piekarniku ziemie prażyć.... na łeb człowiekowi siada jak nic :lol:

a z tym że kwiatkom się tak robi to nawet nie wiedziałam :D dzięki :)

Dieselka

 
Posty: 404
Od: Sob sty 30, 2010 12:56

Post » Czw lip 21, 2011 14:14 Re: Tragedia Kotów-pilnie dom dla Mamusi i jej 2 osesków s.14

:ryk: a to książęca kociczka
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 21, 2011 19:51 Re: Tragedia Kotów-pilnie dom dla Mamusi i jej 2 osesków s.14

kurcze możliwe to żeby laska zachorowała? przecież szczepiona jest, siedzi w domu, je jak królewna :(

parę godzin temu strasznie ciężko zaczęła oddychać. tak jakby katar miała. przecież nie zabiorę jej do weta bo ona oszaleje. całą praca nad wyciszeniem pójdzie w buty ;/ wizyta domowa też bez sensu bo jak ją złapać? na siłę? przecież nie po na paluszkach tu chodzę żeby ją do czegoś przymuszać. nie chcę żeby jej uraz jakiś został - ona i tak dużo przeszłą ;/

może jej rutinoscorbin jakoś podam? jak nic nie da to po scamoune podjadę? możliwe że to ten słynny koci katar? w sumie jej woda z oczu leciała jak ją wieźliśmy do domu ale nic się już jej później z nimi nie działo. teraz też (jakkolwiek mogę w ciemności jej kryjówki słabo widać) oczka ma czyste a z nosa nic nie kapie. tylko oddycha jakby miała ten kinol zatkany ;/


kurnaaaaaaaa;/

Dieselka

 
Posty: 404
Od: Sob sty 30, 2010 12:56

Post » Czw lip 21, 2011 22:55 Re: Tragedia Kotów-pilnie dom dla Mamusi i jej 2 osesków s.14

o kurcze Dieselko, tak czytam po kolei jak to ładnie kiciusia sie przestawiła na ziemie w kuwecie a tu katar :(
czy widac czy ma otwarty pyszczek, czy pochrzakuje i kicha ?
czy je ?

napisz prosze, jutro spytam weta co podac. mozna dac rutinoscorbin pol tabletki albo syrop rutinacea junior 2 dziennie po 1 ml. ale jak kicia jeszcze dzikawa to nie wiem czy sama to zje, choc ten syrop to niektore moje koty bardzo lubia i same wylizuja.

czekam na wiesci. pozdrawiam :)
Obrazek.

iga5

 
Posty: 770
Od: Nie wrz 26, 2010 23:04

Post » Czw lip 21, 2011 23:11 Re: Tragedia Kotów-pilnie dom dla Mamusi i jej 2 osesków s.14

je jak durna - aż mnie zastanawia gdzie ona to wszystko mieści skoro ruchu nie ma 8O
z kuwety korzysta normalnie- a raczej złośliwie. bo ja tu się pałuję. salon w piachu bo mi psy w to wpadły.... piekarnik w piachu..., mój pokój w piachu.... idę dumna do kociska niosąc specjalnie dla niej przygotowany zestaw kuwetowy a ona się franca w normalną kuwetę zeszczała ;/ i po co ja się tak pałowałam się pytam - teraz ma jeszcze dwie (nie po to się mordowałam żeby wywalić) i w sumie woli korzystać z ziemnej ale już następnym razem już jej chyba zostawię tylko jedną :)

z nosa nic nie leci, pyska nie otwiera (bynajmniej jak ja patrzę) ale oddycha strasznie głośno - jakby miała nos zapchany.

dam jej jutro tą połówkę rutinoscorbinu (dzięki za podpowiedź żeby pół dać bo ja do malamucich gabarytów przyzwyczajona :P ). myślę że nie będzie problemu bo albo jej mięso zmiele i wsypie to albo kupię jakąś wstrętną puszkę pełną zapachów żeby przebajerować. mam nadzieję że to tylko jakieś durne przeziębienie. w końcu tyle stresu też obniża odporność.
Ostatnio edytowano Czw lip 21, 2011 23:19 przez Dieselka, łącznie edytowano 1 raz

Dieselka

 
Posty: 404
Od: Sob sty 30, 2010 12:56

Post » Czw lip 21, 2011 23:17 Re: Tragedia Kotów-pilnie dom dla Mamusi i jej 2 osesków s.14

Dieselko tez jakos czuje ze to przez stres, w schronisku sie trzymala a jak wyszla to jej puściło.
ja tak mam jak ide do szpitala to nagle jest duzo lepiej a jak wychodze to zaraz jestem chora ;)

masz dobry pomysl z tym jedzeniem i rutinoscorbinem, pokruszyc na kilka malmniejszych ta polowke i zakamuflowac ale raczej nie na ciapke bo to kwasne jak bedzie rozmazane to sie polapie.
:)
Obrazek.

iga5

 
Posty: 770
Od: Nie wrz 26, 2010 23:04

Post » Pt lip 22, 2011 12:47 Re: Tragedia Kotów-pilnie dom dla Mamusi i jej 2 osesków s.14

kota przestała ciężko oddychać chociaż zdarzy jej się kichnąć. gluty z kinola na szczęście nie lecą.

dostała ten rutinoscorbin w białym serku który zjadła przy mnie! 8O jeszcze z braku wolnej miski dałam jej to na nakrętce po mleku która cały czas odjeżdżała w moim kierunku, tak że kota podeszła za nią tuż obok mnie! później ja wyciągałam rękę, ona się chowała, ja jej jedzonko pod łapki przesuwałam, zabierałam rękę a ona znowu jadła :D

i tylko raz na mnie syknęła! ależ jestem z niej dumna. zwłaszcza że rano powitała mnie taką nienawiścią w oczach i głosie że aż mi przykro się zrobiło :wink:

Dieselka

 
Posty: 404
Od: Sob sty 30, 2010 12:56

Post » Pt lip 22, 2011 12:53 Re: Tragedia Kotów-pilnie dom dla Mamusi i jej 2 osesków s.14

najadła się i w mojej obecności przeszła z kryjówki do kuwety na sika!

jejku aż się normalnie łezka w oku kręci taka jestem z niej dumna :D jeszcze trochę i wpadnie w nasze łapy gizianiowe. a wtedy nie będzie litości :twisted: :twisted: :twisted:

ale ona póki co taka chuda :( normalnie tego nie widać bo jest skulona. ale jak teraz widziałam jak idzie.... szkielecik sam :(

Dieselka

 
Posty: 404
Od: Sob sty 30, 2010 12:56

Post » Pt lip 22, 2011 23:27 Re: Tragedia Kotów-pilnie dom dla Mamusi i jej 2 osesków s.14

:) bidulka pewnie w schronie mało co jadła ze stresu. ale u Ciebie sobie nadrobi ;)

nadal szukam DOMU dla koteczki z Traugutta, pogoda okropna, malucha dziś edu nie znalazła, koty nie maja sie gdzie chować. chyba dobrze by było wszystkie stamtad zabrać ale to graniczy z cudem.

prosze o CUD !
Obrazek.

iga5

 
Posty: 770
Od: Nie wrz 26, 2010 23:04

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 100 gości