KOCINIEC,czyli DT u Seji II- REJCIA W DS!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 06, 2011 21:47 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji vol.2 Binio,Chiro,Carisma[***]

To zielone co poszło na posiew, to była jednak ropa... wyrósł sobie gronkowiec złocisty... oporny na prawie wszystko prócz amoksiklavu i piperacyliny...

9 footer w tej chwili niemrawo rozrabia...
Mnie siekło.
Weekend był w wersji zwłok w łóżku...

Upał daje bandzie popalić... mnie też...
Zdycham...

Przyznam , że mocno mnie podłamało to odejście 3 kociaków w 10 dni...
Dr Łukuć sugeruje, że to prawdopodobnie było coś wirusowego -FIP,herpes... i na tym tle w związku z osłabieniem organizmu /odporności złapały przygodne bakterie i odeszły...

Caruś i Bia to jednyne z 6tki, które przeżyły...

Przekocenie się "samo" zredukowało... nie tak jak ja bym chciała... miały mieć domy...kochające domy...

Tequila zrobiła ostatnio wielkie postępy.
Biorę ją sobie na rączki i się pieścimy i mruczymy :)
Sama jeszcze nie przychodzi, ale myślę , że już niedługo...
Postępy pewnie byłyby szybsze gdyby nie Wiktor i Witek aka Wito Corleone...dla Wiktora jeszcze jakąś ksywe wymyślimy :)

Strasznie mi mordują dziewczyny... groźby słowne nie pomagają, machanie rękoma też nie... krzyk tylko powoduje , że się na mnie spojrzą z miną "czego ?" i wracają do okładania Rejci, Tiny, Pomci...
Są straszni... ale Alcia i Caruś ich kochają... Caruś jest niańczony przez Wiktora, który pozwala mu się nawet ssać...

Pomcia z Alcią dalej zachowują dystans...
Pomcia się na tyle ośmieliła, że bierze ode mnie jedzenie z ręki i wciąga pastę serową z tubki - główna przyczyna poprawy - sprzedajna jest jak bracia :)

Jeszcze trochę i chyba zrobie podliczenie, bo 168.40 zł poszło na Wetów... podobna kwota na 10kg suchej Sanabelle...a zostało mi może ze 4kg... także w tym tygodniu będę coś zamawiać.

Rejcia przechodzi samą siebie jeżeli chodzi o molestowanie... momentami mam jej dość :) ale i tak jest kochana :)

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pon cze 13, 2011 20:21 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji vol.2 Binio,Chiro,Carisma[***]

Nikt nie zagląda.

Żyjemy... znaczy się footra żyją, ja dogorywam.
Ogólnie nie ruszam się z domu, kręgosłupowe sprawki... wyczołgiwuję się raz dziennie góra...jak za dużo połażę ... boli...

Rejcia właśnie śpi pomiędzy oparciem obrotowego fotela a moimi plecami...

Tequila robi niesamowite postępy ostatnio!
Mogę ją sobie brać na rączki , miętosić...

Chłopaki dalej szaleją i rozstawiają towarzystwo po kątach... marzy mi się ich wyadoptować, ale teraz sezon na kocięta i prawdopodobnie całej brygady "pozbędę" się dopiero po wakacjach :)

Nie wiem jak ja to przeżyję na nowym mieszkaniu, które jest mocno mniejsze, bo o jakieś 20m2 mniejsze ...to ma prawie 50 , tamto 30...

Caruś czuje się świetnie, rozgrzewa całe towarzystwo i jest zabawką wszystkich... dosłownie...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pon cze 13, 2011 20:36 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji vol.2 Binio,Chiro,Carisma[***]

Zaglądamy, zaglądamy..ale grzecznie czekamy na twoje wpisy, cichutko ;)

Ja teraz z siódemką na 34 metrach (Bianka pojechała dziś do domku). To jednak za dużo jest, zwłaszcza przy moim trybie pracy. Gości nie zapraszam, bo za bardzo czuć, że mam koty.. eh.
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon cze 13, 2011 23:15 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji vol.2 Binio,Chiro,Carisma[***]

Ja mam obecje 6 kotow na 30 metrach.... i wali niemilosiernie, nie mam czasu sprzatać rownież w związku z moim trybem pracy. Sprzatam od 2 dni i nie doszlam jescze do mojego mini salonu, musze poprac wszytsko lącznie z kanapą jakoś, bo jak ktoś do mnie wchodzi to sie dusi... szczególnie ze jedna z moich prywatnych kotek, Coco sika na łóżko sobie a raczej wchodzi w obicie kanapy i tam robi...
Obrazek

lalka999

 
Posty: 425
Od: Pon paź 25, 2010 1:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto cze 14, 2011 10:40 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji vol.2 Binio,Chiro,Carisma[***]

Żeby nie waliło... aż tak :)
Polecam w każdym pokoju postawić Air wicka - górską świeżość "odor stop" .
Mam trochę i jeszcze takich odświeżaczy... i kto u mnie był wie, że co jakiś czas coś "prycha" :)

Żeby nie jechało z kuwety... aż tak :)
Polecam : http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_ ... ltr/145117
- w zooplusie jest akurat promocja , bo normalnie widuję je za 32zł albo ciut mniej...
- ten jest najlepszy ze wszystkich dotychczas stosowanych .

A przerabiałam :
http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_ ... wety/30604
http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_ ... ety/146968 - ten jest fajny, ale musi być mniej kotów, żeby mógł prawidłowo działać.
I parę innych , których w zooplusie nie ma...

Na szczochy w niecodziennych miejscach - płyn do mycia szyb, najlepszy jest mr muscle, ale ten niebieski z lidla też daje radę.
Tam jest alkohol i amoniak i jakoś ten zapach moczu się "neutralizuje" .
Na tapicerkę Vanish,a jak czasem footra zbytnio zleją podłogę , to też używam go do mycia podłogi.

Vitopar też jest bomba, ale to na takie lekkie albo mocno przelane - trzeba powtarzać kilka razy, żeby przestało śmierdulić.

Jak mam mocno przelany żwirek( cat's best się przerabia w miarę używania na pył, ale jeszcze zupełnie zdatny do użycia, a ja sknerzę więc muszą wykorzystać absolutnie wszystko), to korzystam z odkażacza by Benek i tego ww. odświeżacza w duecie.

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Wto cze 14, 2011 15:31 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji vol.2 Binio,Chiro,Carisma[***]

Rady doświadczonej koleżanki zanotowane i zostana wykorzystane :D
Chociaż na moje dzisiejsze przezycia nocne nie ma silnych... Dudek dostał taaakiej sraczki... Na mojej kołdrze. Przy pierwszej dawce się nie obudziłam, przy drugiej juz tak. Efekt - spałam niecałe 3 godziny, bo ciągle zdawało mi się, że on znowu...
dawać dzis będzie, że hej, bo nie miałam rano czasu zaprac pościeli, tylko ja zakryłam..aż strach wracać ;P
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto cze 14, 2011 15:49 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji vol.2 Binio,Chiro,Carisma[***]

Ja mam tak codziennie ze boje się wracać. Dzisiaj rano obudziło mnie kopanie pazurów w podłoge, a kotka zrobiła sobie kupke na kable :? w nocy do 4 prałam ta kape ściagnełam całe te obicie<na 7 miałam do pracy...> wsadziłam do wanny bo do pralki sie nie mieści, wyprałam, ale jak nasiąkło wodą nie bylam w stanie tego unieść z wanny zeby wywalic na balkon do suszeina, musiałam umyć podłoge w domu i ciągnąc to przez całe mieszkanie na balkon....
Czasem jak patrze na to co ja wyprawiam to się zastanawiam czy jestem nienormalna...
Obrazek

lalka999

 
Posty: 425
Od: Pon paź 25, 2010 1:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto cze 14, 2011 20:09 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji vol.2 Binio,Chiro,Carisma[***]

Czytamy, czytamy, tylko siedzimy cicho... Mój TŻ widać tęskni za praniem, bo położył dziś na łóżko śnieżnobiałą kapę - chyba tylko po to, by zaraz mieć na niej wzorek z ubłoconych kocich łapek.
To kiedy przeprowadzka i gdzie ?

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto cze 14, 2011 21:20 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji vol.2 Binio,Chiro,Carisma[***]

Haha, Lalka...tak samo ciągnęłam ostatnio narzutę kanapową na balkon :D
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Czw cze 16, 2011 11:38 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji vol.2 Binio,Chiro,Carisma[***]

:) jak to dobrze , że ja nie mam narzut :) ...z drugiej stony to pewnie bicepsa po takich wakacjach bym miała...

Sezon 2010, kiedy Ivo [*] mnie zasikiwał... nawet kiedy spałam... na plecy, nogi...
Prałam wtedy codziennie...

Tequila śpi w drapaku, Rejcia na mnie, Tina podziwia widoki z okna, które wczoraj zabezpieczyłam siatką...
Gdyby nie te siatki ... 20 minut roboty i komfort bezpieczeństwa rozbieganych footer.
Wiktor i Witek...dalej terroryzują, najbardziej Witek, wychodzi z niego taka złośliwa menda , że aż ciężko uwierzyć!
Leje Rejcię - zwracam mu uwagę, spojrzy się na mnie po czym wraca do bicia... dopiero jak podejdę , pacnę w zadek mafioza to zwiewa...

Tina i Rejcia na noc są zabierane do mojego pokoju, drzwi zamykam i wtedy jest jako tako spokój, bo inaczej prawie całą noc są warki, miauki bitych kotów... i to głośne...

Nie wiem czemu Rejcia i Tinka tak im przeszkadzaja...

Alcia czasem daje się pogłaskać :) jak ją dopadnę w jakiejś budzie :)
Pomcia dziś ze mną spała, w zasadzie z nami :)

Jest jedna rzecz , którą Pomcia absolutnie uwielbia - FLIPSY ...
Nie, nie je ich, ale skutecznie żebrze o nie , po to by się nimi bawić :)

Wiktor lubi balony... ostatnio nadmuchaliśmy taki podłużny- nie za mocno , żeby nie pękł przy pierwszym zetknięciu z pazurem :)
Balon nowa rzecz... wszystkie się bały z początku :) a później Wiktor wpadł :) chwycił balona za ogonek i z takim długim balonem wystającym mu z pyszczka sobie poszedł :) leżeliśmy z TŻtem ze śmiechu... chciałam zrobić mu zdjęcie, ale zdążył go razem z Pomcią przebić ...
Komicznie to wyglądało...

Z racji , że Caruś jest takim najmniejszym footrzakiem ,jest nudno , chyba że Vito Corleone jest w akcji...
W każdym razie ostatnio walerianą wysmarowaliśmy pare zabawek :)
Ćpuny :ryk:
Wiktor jest tu absolutnym mistrzem, sunie po podłodze , odpychając się tylnymi łapami, przednie stabilizują głowe, która brodą wyciera panele :D

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Czw cze 16, 2011 11:45 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji vol.2 Binio,Chiro,Carisma[***]

Mrata pisze:To kiedy przeprowadzka i gdzie ?


Przeprowadzka pomiędzy 20-30 czerwca.
Najpierw musimy odmalować to drugie mieszkanie...bo jest wściekły zielony na ścianach...TŻ się śmieje, że może zostawić tą zieleń to kocich glutów nie będzie widać...

Przeprowadzamy się na Lwowską. Kawałeczek dalej.
Warunki jakieś super hiper nie są, ale jest CO :D i jest tanio :)

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Czw cze 16, 2011 12:45 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji vol.2 Binio,Chiro,Carisma[***]

Zdrówka Asiu, no i żeby się coś tam w końcu wyadoptowało :)
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob cze 18, 2011 14:45 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji vol.2 Binio,Chiro,Carisma[***]

9 footer na antybiotyku...
Podawanie antybiotyku... pozostawię bez komentarza...

TŻ odkurza, footra wieją z kąta w kąt :)

Jak się skończą antybiotyki i już będziemy urządzeni w następnym mieszkaniu, trzeba będzie wysterylizować Alvę, Rejcię i Carmen... ehhh...
W poniedziałek chyba się wreszcie rozliczę...aż się boję salda...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Nie cze 19, 2011 22:58 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji vol.2 Binio,Chiro,Carisma[***]

Byliśmy dziś we Władziowie.
Minia ma guzka przy cycku...:strach: :strach: :strach: :strach: 12 lat na karku...

Footra właśnie demolują...ostro...

Mamy już klucze do nowego mieszkanka i od jutra zaczynamy tyci remont tam... czyli malowanie :)

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pon cze 20, 2011 10:55 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji vol.2 Binio,Chiro,Carisma[***]

Footra mają powera... chyba wolałam je jak były chorawe i nie galopowały przez kilka godzin w tę i spowrotem...
Caruś produkuje confetti...

Eh...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, puszatek, Szymkowa i 58 gości