9 footer w tej chwili niemrawo rozrabia...
Mnie siekło.
Weekend był w wersji zwłok w łóżku...
Upał daje bandzie popalić... mnie też...
Zdycham...
Przyznam , że mocno mnie podłamało to odejście 3 kociaków w 10 dni...
Dr Łukuć sugeruje, że to prawdopodobnie było coś wirusowego -FIP,herpes... i na tym tle w związku z osłabieniem organizmu /odporności złapały przygodne bakterie i odeszły...
Caruś i Bia to jednyne z 6tki, które przeżyły...
Przekocenie się "samo" zredukowało... nie tak jak ja bym chciała... miały mieć domy...kochające domy...
Tequila zrobiła ostatnio wielkie postępy.
Biorę ją sobie na rączki i się pieścimy i mruczymy

Sama jeszcze nie przychodzi, ale myślę , że już niedługo...
Postępy pewnie byłyby szybsze gdyby nie Wiktor i Witek aka Wito Corleone...dla Wiktora jeszcze jakąś ksywe wymyślimy

Strasznie mi mordują dziewczyny... groźby słowne nie pomagają, machanie rękoma też nie... krzyk tylko powoduje , że się na mnie spojrzą z miną "czego ?" i wracają do okładania Rejci, Tiny, Pomci...
Są straszni... ale Alcia i Caruś ich kochają... Caruś jest niańczony przez Wiktora, który pozwala mu się nawet ssać...
Pomcia z Alcią dalej zachowują dystans...
Pomcia się na tyle ośmieliła, że bierze ode mnie jedzenie z ręki i wciąga pastę serową z tubki - główna przyczyna poprawy - sprzedajna jest jak bracia

Jeszcze trochę i chyba zrobie podliczenie, bo 168.40 zł poszło na Wetów... podobna kwota na 10kg suchej Sanabelle...a zostało mi może ze 4kg... także w tym tygodniu będę coś zamawiać.
Rejcia przechodzi samą siebie jeżeli chodzi o molestowanie... momentami mam jej dość

