kocie noworodki- jak ratować

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 12, 2011 14:09 Re: kocie noworodki- jak ratować

Potwierdzam, że gnojki z kennelówki wychudzą jak złoto :twisted: - trzeba dobrze zabezpieczyć większe oczka :wink:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto kwi 12, 2011 14:13 Re: kocie noworodki- jak ratować

Prakseda pisze:Nie czytałam całego wątku, więc może coś przeoczyłam.
ALe mam pytanie, czemu już chcecie sterylizować kocice. Nie lepiej aby odchowały jeszcze maluchy, tak do 8 tygodni?

Moja kicia nie zajmuje się młodymi, dlatego nie czekam i chce ją wysterylizować, żeby nie było kolejnej niespodzianki ;)

paciaz1993

 
Posty: 148
Od: Sob sty 01, 2011 21:53

Post » Wto kwi 12, 2011 14:24 Re: kocie noworodki- jak ratować

paciaz1993 pisze:
Prakseda pisze:Nie czytałam całego wątku, więc może coś przeoczyłam.
ALe mam pytanie, czemu już chcecie sterylizować kocice. Nie lepiej aby odchowały jeszcze maluchy, tak do 8 tygodni?

Moja kicia nie zajmuje się młodymi, dlatego nie czekam i chce ją wysterylizować, żeby nie było kolejnej niespodzianki ;)


Aaaaaaaa, no tak zapomniałam. To słusznie.

Miałam na mysli tez podopieczną kotke Puchacza. Dlatego było w liczbie mnogiej.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto kwi 12, 2011 14:30 Re: kocie noworodki- jak ratować

No właśnie, chyba jeszcze powinna trochę pobyć z małymi :)

paciaz1993

 
Posty: 148
Od: Sob sty 01, 2011 21:53

Post » Wto kwi 12, 2011 14:45 Re: kocie noworodki- jak ratować

No kotka będzie biedna, bo skończy się latanie po okolicznych "pubach', tylko będzie siedziała z maluchami w klatce (może ją puszczę na kuchnię , jeszcze nie wiem). jak je odkarmi trochę dłużej i zacznie odrzucać to ja ciachnę. Może da się okiełznać i będzie kotem domowym?
Pozdrawiam
m.
"Im dłużej przebywam z ludźmi, tym bardziej kocham swoje zwierzęta."
Wiem, robię błędy ortograficzne
Nie puszczone bąki powodują przesrane myśli.
[url=http://www.etovet.pl[/url]

Puchacz

 
Posty: 2013
Od: Nie lut 22, 2004 16:23
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto kwi 12, 2011 17:01 Re: kocie noworodki- jak ratować

Puchacz pisze:No kotka będzie biedna, bo skończy się latanie po okolicznych "pubach', tylko będzie siedziała z maluchami w klatce (może ją puszczę na kuchnię , jeszcze nie wiem). jak je odkarmi trochę dłużej i zacznie odrzucać to ja ciachnę. Może da się okiełznać i będzie kotem domowym?
Pozdrawiam
m.

Jeśli masz możliwość przetrzymania kotki, to super :) , tak będzie najlepiej. Może najpierw wsadź ją do klatki z dzieciami, a jeśli zdecydujesz się ją puścić na kuchnię, to dopiero po kilku dniach-żeby Ci w pierwszym szale i próbie wydostania się z domu nie pozdejmowała firanek i różnych innych przedmiotów...
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Wto kwi 12, 2011 19:05 Re: kocie noworodki- jak ratować

Żeby sobie nie zrobiła krzywdy.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 13, 2011 8:08 Re: kocie noworodki- jak ratować

Przebieg łapanki:
Kotka włazi do klatki- myk, i siedzi-czas= 3s.
Kociaki wyciągnięte z budki: 4 s.
Oględziny kociaków: 5 min. Czyste uszy, zdrowe oczy, czyste nochale no i tłuścioszki , dobrze odżywione.
Całkowity czas łapanki6 min.
Są dwie dziewczynki i dwóch chłopaków.
Siedzą z matką w klatce w kuchni, kotka je karmi, normalnie je, ale kuweta czysta. Może z racji że wczoraj mocno się zsikała.
Trochę dzisiaj na mnie furczała, ale maluchy podchodzą, dają się brać na ręce i są bardzo komunikatywne.
Czarnuchy rozrabiają, jak dzikie zające, co potwierdza teorię że czarne koty są bardziej żywsze niż o innym umaszczeniu.
Zdjęć jeszcze nie mam, ale już nie długo.
"Im dłużej przebywam z ludźmi, tym bardziej kocham swoje zwierzęta."
Wiem, robię błędy ortograficzne
Nie puszczone bąki powodują przesrane myśli.
[url=http://www.etovet.pl[/url]

Puchacz

 
Posty: 2013
Od: Nie lut 22, 2004 16:23
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro kwi 13, 2011 14:37 Re: kocie noworodki- jak ratować

Moje maleństwa to już prawdziwe tygryski ;)
Jedzą co 4 godz, ale jak jestem w szkole to mają 7-8 godzin przerwy, za to jak wracam to są strasznie stęsknione :1luvu:
Już wyglądają jak koty, bo uszka im zaczynają się robić takie "kocie" :)
Jedzą żółteczko, powoli będziemy wprowadzać gerberki :mrgreen:

paciaz1993

 
Posty: 148
Od: Sob sty 01, 2011 21:53

Post » Śro kwi 13, 2011 14:41 Re: kocie noworodki- jak ratować

Dzisiaj będą zdjęcia maluchów :ryk:

paciaz1993

 
Posty: 148
Od: Sob sty 01, 2011 21:53

Post » Śro kwi 13, 2011 15:25 Re: kocie noworodki- jak ratować

Nie mogę się doczekać :)
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 13, 2011 15:29 Re: kocie noworodki- jak ratować

czekam na zdjęcia 8)
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro kwi 13, 2011 21:46 Re: kocie noworodki- jak ratować

Obrazek
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 14, 2011 0:40 Re: kocie noworodki- jak ratować

Przeczytałam wątek i ... szacun wielki.
Kiedys odchowywałam kociaki. To ogromna praca. Gratuluję.

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39511
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Czw kwi 14, 2011 10:11 Re: kocie noworodki- jak ratować

Chłopak-je sam i jest pierwszy do miski Obrazek

A oto następne; Obrazek

Obrazek
Obrazek
Koteczka, również delikatna i trochę płochliwa
Obrazek
bardzo delikatna fizycznie i psychicznie koteczka, taka eteryczna;
Obrazek
I Pan grubasek (języczek na wierzchu to nie efekt duszenia ;) )
Obrazek
"Im dłużej przebywam z ludźmi, tym bardziej kocham swoje zwierzęta."
Wiem, robię błędy ortograficzne
Nie puszczone bąki powodują przesrane myśli.
[url=http://www.etovet.pl[/url]

Puchacz

 
Posty: 2013
Od: Nie lut 22, 2004 16:23
Lokalizacja: W-wa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 55 gości