Moje 3 buraski w DS Sunshine

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 12, 2011 11:34 Re: Tomi i Jerry - ogrodowo str.13

Chłopaki dojrzewają i pewnie trzeba będzie pomyśleć o kastracji.
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto lip 12, 2011 11:44 Re: Tomi i Jerry - ogrodowo str.13

o matulu, no tak- zapomniałam, że one pełnojajeczne jeszcze i wydwało mi się, że problemem jest urobek :roll:
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 12, 2011 11:48 Re: Tomi i Jerry - ogrodowo str.13

Ano, na cięcie już czas, w końcu to duże chłopaki.

I to lepiej pomyśleć o tym, póki jeszcze robią do kuwety, a nie znaczą...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto lip 12, 2011 12:14 Re: Tomi i Jerry - ogrodowo str.13

Powiem tak, czyszczę po ich każdym "załatwieniu się" a mimo tego nadal czuć :( i to nie jest siku lecz to drugie :P
a Jerry chyba znaczy już bo wczoraj zsiusiał się w ciemnym kącie pod narożnikiem.. ( a wszyscy źli na mnie)
Albo poprostu znów idzie od czasu do czasu obok kuwety tak jak kiedyś.. :roll:

Sunshine307

 
Posty: 287
Od: Pon sty 24, 2011 13:44
Lokalizacja: Jaworzno/Gliwice

Post » Wto lip 12, 2011 13:15 Re: Tomi i Jerry - ogrodowo str.13

kochana dopóki nie wykastrujesz to dorastający kić MA PRAWO znaczyć :mrgreen: niestety.

przed kastrowaniem pamiętaj aby koniecznie zrobić obu morfologię i zbadac nereczki (czyli mocznik i kreatyninę)
jesli są w normie to można ciąć ale zawsze lepiej dac podczas narkozy dodatkowa kroplóweczkę do przepłukania nereczek-zapytaj czy lecznica ma w standardzie-wiele lecznic już ma.
jeśli nie to lepiej dać dodatkowo na wszelki wypadek,nawet gdyby patrzeli na Ciebie jak na wariatke.
wiem co mówię-zaufaj mi.
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Wto lip 12, 2011 14:32 Re: Tomi i Jerry - ogrodowo str.13

Chłopaki wychodzą czasem. Brzydki zapach "tego drugiego" to może być też kwestia zarobaczenia, koniec końców wychodzącego koty powinno się odrobaczać częściej, a oni ostatni raz byli pół roku temu, prawda?
Lub czegoś "niedobrego" zjedzonego (jakaś nowa dieta może?).

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto lip 12, 2011 21:23 Re: Tomi i Jerry - ogrodowo str.13

szalony kocie, właśnie nie śmierdzi od tego wychodzącego czyli Tomusia tylko od Jerrego , który nie wychodzi bo się boi :P
a dieta zrównoważona (suche, mokre, czasem wątróbka surowa lub żołądki czy serca)
Przyznam szczerze że smród jest "oryginalny" jakby niewiem co w domu zdechło 8O :smiech3:

Sunshine307

 
Posty: 287
Od: Pon sty 24, 2011 13:44
Lokalizacja: Jaworzno/Gliwice

Post » Wto lip 12, 2011 21:31 Re: Tomi i Jerry - ogrodowo str.13

Ale robale mogą przechodzić między chłopakami (nie bez powodu odrobacza się wszystkie koty naraz). A jeden z nich może na to gorzej reagować.

Ja bym zabrała na Twoim miejscu do weta. Zrobiła badania krwi przed kastracją, przy okazji odrobaczając - a po trzech tygodniach ciachnęła chłopaków :)
I podpytała, czego kwestią jeszcze może być brzydki zapach.

Aktualnie przebywam z trzema kotami. Kupy jednej kotki (permanentnie mającej problem z jelitami, biegunki, rzygającej, wymagającej karmy alergicznej) śmierdzą koszmarnie - no w nocy mnie to budzi z dwóch pokojów dalej i zmusza do sprzątania. Druga kotka ma jeszcze znośne, ale najmniej śmierdzą chłopaka, który je tylko suche, nie lubi mokrego.
Więc dla mnie wniosek z tego jest taki, że na zapach ma wpływ przede wszystkim mokra karma (te tutaj jedzą gourmety) oraz ewentualne problemy wewnętrzne.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto lip 26, 2011 8:28 Re: Tomi i Jerry - ogrodowo str.13

Witam wszystkich po długiej przerwie :) koty mają się dobrze czyli u nas wszystko ok :)
natomiast dzisiaj rano Tomuś przyszedł jak codzień do mnie pomiziać się i głaskając go po głowie wyczułam jakiś "guzek" pod palcem.. zmartwiło mnie to i od razu pomyślałam że to może być kleszcz.. przyświeciłam jasnym światłem jemu w to miejsce i moje podejrzenia sprawdziły się.. nie zdążył jeszcze dobrze wejść ale był napompowany krwią.. chciałam jechać do weta ale jako że tata u mojej ś.p kotki Zuzi wyciągał nie takie kleszcze sam to u Tomaszka też pęsetą wyciągnął i po wszystkim :) cały wyszedł z głową
Ostatnio edytowano Wto lip 26, 2011 8:48 przez Sunshine307, łącznie edytowano 1 raz

Sunshine307

 
Posty: 287
Od: Pon sty 24, 2011 13:44
Lokalizacja: Jaworzno/Gliwice

Post » Wto lip 26, 2011 8:48 Re: Tomi i Jerry - ogrodowo str.13

Matko.... do weta. Koszmar, brrr, to faktycznie może być kleszcz, ale ja bym sama tego też nie robiła :/

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto lip 26, 2011 8:49 Re: Tomi i Jerry - ogrodowo str.13

szalony kocie, już po wszystkim, tata wyciągnął kleszcza, fakt był dość duży ale została tylko dziurka po ukąszeniu a to dziadostwo całe wyszło

Sunshine307

 
Posty: 287
Od: Pon sty 24, 2011 13:44
Lokalizacja: Jaworzno/Gliwice

Post » Wto lip 26, 2011 9:00 Re: Tomi i Jerry - ogrodowo str.13

Takie "najedzone" wychodzą łatwiej :?
Teraz tylko pamiętaj, żeby to obserwować - jeśli została tam np jego główka czy łapka, to się może paprzeć. Najlepiej obserwować i posmarować czymś w rodzaju tribiotic czy octanisept. Bądź delikatnie woda utleniona.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto lip 26, 2011 9:04 Re: Tomi i Jerry - ogrodowo str.13

Moje koty nosza obroże. Ostatnio też wyjęłam Frankowi kleszcza. Z tego co mówił mój wet koty sa wyjątkowo odporne na to cholerstwo, nie to co psy.
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy


Post » Nie wrz 11, 2011 15:25 Re: Tomi i Jerry - ogrodowo str.13

A co słychać u moich ulubieńców?
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 65 gości

cron