Wątek Zdrojowych......

Oknika zaadoptuję wirtualnie

Lubię wysokościowce :mrgreen:

ps.
jak tylko Optima dotrze- wyślę Joli.

Blond Tornado pisze:Oknika zaadoptuję wirtualnie
Lubię wysokościowce

ps.
jak tylko Optima dotrze- wyślę Joli.

Super

Oknik ma opiekuna wirtualnego, ogromnie sie ciesze :1luvu:

Dziekuję

Niestety komputer Joli znowu odmówił posłuszeństwa :evil:

Tak więc Jola znowu bez internetu :roll:

PONAWIAM PROŚBĘ, MOŻE KTOŚ MA NIEPOTRZEBNY ALE DZIAŁAJĄCY KOMPUTER?

Awaria jest zapewne tak błaha jak ostatnio tyle że puki co całkiem unieruchomiła komputer :roll:

bubor pisze:Awaria jest zapewne tak błaha jak ostatnio tyle że puki co całkiem unieruchomiła komputer

Moze to błaha awaria ale nie koniecznie dla Joli

ktoś musi ta błahostkę usunąć i tym kimś, jak wiesz, niestety nie jest Jola :wink:

Myslę jednak, że za często sie to dzieje i dlatego będę nadal szukała zastępczego komputera

Iweta pisze:
bubor pisze:Awaria jest zapewne tak błaha jak ostatnio tyle że puki co całkiem unieruchomiła komputer

Moze to błaha awaria ale nie koniecznie dla Joli ktoś musi ta błahostkę usunąć i tym kimś, jak wiesz, niestety nie jest Jola Myslę jednak, że za często sie to dzieje i dlatego będę nadal szukała zastępczego komputera

No cóż , nowszy , lepszy komputer powinien rozwiązać ten problem .

Iweta pisze:
bubor pisze:Awaria jest zapewne tak błaha jak ostatnio tyle że puki co całkiem unieruchomiła komputer

Moze to błaha awaria ale nie koniecznie dla Joli ktoś musi ta błahostkę usunąć i tym kimś, jak wiesz, niestety nie jest Jola Myslę jednak, że za często sie to dzieje i dlatego będę nadal szukała zastępczego komputera

Jak nie urok,to...

To jest właśnie złośliwość rzeczy martwych :evil:

Niestety komputerem nie pomogę,mam tylko stara klawiaturę i mysz...

Akurat te rzeczy Jola ma całkiem nowe :wink:

Dziekuje Pisiokot za pomoc w odebraniu karmy, którą zalatwiłam na Pchlim Targu i wysłaniu do Joli . :1luvu:

Jak mogłabym zapomnieć, wielkie dzięki dla TŻ-ta za zasponsorowanie przesyłki

Iweta pisze:Dziekuje Pisiokot za pomoc w odebraniu karmy, którą zalatwiłam na Pchlim Targu i wysłaniu do Joli .

Jak mogłabym zapomnieć, wielkie dzięki dla TŻ-ta za zasponsorowanie przesyłki

A prosz bardzo

.
I tak wyszliśmy na swoje :mrgreen:

, bo Alma do jedzonka dorzuciła dwie pary nieużywanych przez siebie obcinaczek, więc komisyjnie uznaliśmy, że Jola się nie obrazi, jak sobie jedne weźmiemy :mrgreen:

.

po drodze mieliśmy chwilę grozy pt. "to będzie baardzo droga Josera :roll:

", gdy TŻ zorientowawszy się, że nie ma lewoskrętu w ulicę, którą chciał pojechać, dla uniknięcia długiej jazdy do najbliższego skrzyżowania z lewoskrętem zawrócił (w miejscu gdzie tego robić nie można :oops: