CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 23, 2011 12:34 Re: CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

:(
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 23, 2011 13:05 Re: CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

Boże ja chyba nie będę mogła podjąć decyzji o eutanazji, tak bardzo się boję,
I tak bardzo ją kocham

edystka

 
Posty: 165
Od: Sob gru 18, 2010 16:26
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 23, 2011 13:09 Re: CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

Jeśli masz możliwość, wezwij weta do domu - niech ją obejrzy i powie co się dzieje. Może to jeszcze nie to?
A niestety czasem nasza miłość musi się wyrażać w tym, by pozwolić odejść bez bólu :cry:
Ściskam Cię mocno, bo też przez to przeszłam.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24272
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro lut 23, 2011 13:12 Re: CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

Czy próbowaliscie / oczywiscie oprócz chemii/ vilcacorę. Mocne kciuki :1luvu:
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 23, 2011 13:38 Re: CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

edystka pisze:Boże ja chyba nie będę mogła podjąć decyzji o eutanazji, tak bardzo się boję,
I tak bardzo ją kocham

Kochana Edystko !
Zrobiłaś i robisz dla maleńkiej wszystko co możliwe.Trafiłaś na wspaniałych lekarzy,z dr Jagielskim walczyliśmy o moją Zuzię 9miesięcy.Zoperowany olbrzymi mięsak poszczepienny,nie do końca usunięty(wrósł w żeberka),długa chemioterapia ,brak wznowy i kiedy Zuzia zaczęła wracać po tej chorobie do zdrowia,kiedy zaczęły odrastać wąsy , sierść zaczynała wracać do swojej czerni - SZOK!!! Wysiadły nerki.Efekt uboczny chemioterapii. Wyszła z nowotworu , zmarła na PNN.Eutanazji nie przyjmowałam do siebie . Aż do nocy,kiedy moja ukochana nie miała siły wstać,czołgała się do kuwety,wymiotowała gęstą śliną i jej wzrok wskazywał na nieobecność wśród nas. Właśnie wtedy to przyszło samo,że trzeba jej natychmiast ulżyć,że koniec z tym cierpieniem,z walką o życie,którego już nie mogę uratować.Koniec z bólem,jaki przeżywała podczas całego leczenia,koniec z moim egoizmem,że nie wyobrażam sobie rodziny bez niej.Ona już nie miała siły żyć,a ja nie miałam prawa podtrzymywać tego na siłę. Zresztą w jej stanie to już była kwestia godzin. Mimo ogromnej miłości,musiałam jej pomóc ...
Odeszła 09stycznia2011. Miała 13lat i 8miesięcy , razem byłyśmy 13lat i 5miesięcy.
Kocham ją .
Edystko-przytulam Cię bardzo mocno , kiciunię głaszczę po cudnym pysiu.
Jestem z Wami.
Małgosia
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Śro lut 23, 2011 15:41 Re: CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

Edystko - jestem pelna podziwu dla Twojej wytrwalosci i determinacji. Walcz, walcz jak dlugo sie da - ale jezeli przyjdzie TEN moment, bedziesz wiedziala, ze czas pomoc Koci odejsc. I znajdziesz sile. Znajdziesz ja, tak jak chyba kazda z osoba z tego forum. Ja tez, choc do dzis placze, kiedy wspominam Sally. Wiem jednak, ze tak bylo trzeba, ze Ona juz chciala odejsc.

Wyglaskaj ode mnie Dzenusie. I wciaz zycze powodzenia.
------------------------------------------------------------
Sally [*] 12/2/2009 - pamietam i tesknie Malenka...

<><><><><><><><><><><><>

Czarna Amy - Her Craziness
Rudy Milton - His Laziness

ania-mania

 
Posty: 53
Od: Pt gru 04, 2009 2:19
Lokalizacja: Chicago

Post » Śro lut 23, 2011 15:47 Re: CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

Zjadła troszeczkę i położyła się w mojej torbie podróżnej , troszeczkę odsypia.
Zastanawiam się czym spowodowana jest tak nagła zmiana, wczoraj jeszcze brykała po całym domu.

edystka

 
Posty: 165
Od: Sob gru 18, 2010 16:26
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 23, 2011 16:19 Re: CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

edystka pisze:Zjadła troszeczkę i położyła się w mojej torbie podróżnej , troszeczkę odsypia.
Zastanawiam się czym spowodowana jest tak nagła zmiana, wczoraj jeszcze brykała po całym domu.



Nie wiem jak w przypadku malutkiej, ale dla mojej Zuzi dr Jagielski w trakcie całego okresu chemioterapii zalecił podawanie 1/2 hepatilu dziennie. Potem , kiedy staraliśmy się powstrzymać PNN, dostawała Ecomer a ponieważ stała się niejadkiem,jedzonko polewałam jej olejem ze szprotek. Skontaktuj się z nim. Opisz wszystko co dzieje się w chwili obecnej z maleństwem.
Serce mi się ściska , gdyż wiem co przeżywasz.
:1luvu:
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Śro lut 23, 2011 16:25 Re: CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

Edystko, wiem, co przeżywasz :(
Ja kochałam moją Conchitę najbardziej na świecie, to był kot naszego życia :cry: Nadal płaczę, jak o tym myślę.
U nas takie załamania w czasie choroby były na porządku dziennym, żyliśmy w rytmie sterydu, po którym czuła się lepiej. Aż nawet steryd nie pomógł i musieliśmy podjąć najstraszniejszą jak dotąd decyzję.

Ale może wcale jeszcze nie, może jeszcze stanie na łapki. Ona jest ciężko chora, ma prawo słabnąć.
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 23, 2011 18:54 Re: CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

Dziś mojego weta nie było, ale inny lekarz podał jej kroplówkę , jutro na 12 jestem umówiona do mojego weta,mam nadzieję że noc będzie dla niej łaskawa i będzie się lepiej czuła

dziękuję Wam wszystkim za wsparcie , nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy.

edystka

 
Posty: 165
Od: Sob gru 18, 2010 16:26
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 23, 2011 19:00 Re: CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

oby noc minęła spokojnie dla kici
edystko jestem z Tobą myślami - obie się trzymajcie
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 24, 2011 7:44 Re: CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

jak minęła nocka kici?
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 24, 2011 7:52 Re: CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

Edystko, co u was słychać?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24272
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw lut 24, 2011 8:17 Re: CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

Edystko czy Dzenusia lepiej się czuje ?
Pozdrawiamy serdecznie Milunia i Duża
Obrazek

lucka1

 
Posty: 489
Od: Śro sty 19, 2011 9:53

Post » Czw lut 24, 2011 15:27 Re: CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

Edystko, tak się ucieszyłam we wtorek dobrymi wieściami, a tu pogorszenie :(
Pamiętaj jedno - robisz na prawdę wszystko co tylko możliwe, dr Jagielski także, i to jest najważniejsze.
Też czekam na jakieś informacje z dzisiaj.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 26 gości