nie pamiętam, co to był za środek, to było 6 lat temu

Wiolaww
no to pewnie będziemy już myśleć jak tu logistycznie rozwiązać przewóz Pyzy...ale podobno na miau nie takie problemy rozwiązywano

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
niezapominajka pisze:Cammi
nie pamiętam, co to był za środek, to było 6 lat temu
Wiolaww
no to pewnie będziemy już myśleć jak tu logistycznie rozwiązać przewóz Pyzy...ale podobno na miau nie takie problemy rozwiązywano
Wiolaww pisze:Jak by była lepsza pogoda, po nowym roku, to pojadę sama. To znaczy z rodzinką. Pyzia musi być dopieszczana w czasie drogi:)
Teraz mam inny problemPyza PANICZNIE boi się moich kotów, na nowo siedzi schowana za kanapą. Moi faceci są grzeczni i nie narzucają się zanadto. Pyza warczy, prycha i prawie wyje
Zadzwoniłam do poprzedniego domku, tam też były koty. Okazało się, że Pyza została bardzo brutalnie zaatakowana przez rezydenta (a ona jest taka delikatna i bez agresji)
Moi faceci przybywali kolejno do domu, ale nie było z tym większych problemów. Pyza wyraźnie jest przerażona
Wiolaww pisze:ja jeżdżę codziennie samochodem do pracy więc wiem jak to jest i dlatego wolę inną pogodę na transport kici. W moim bombowcu licznik zaczyna się od 20 km, często ostatnio wskazówka nie idzie wyżej, takie są korki.
Czułabym się wtedy bezpieczniej, tym bardziej, że w całej rodzince tylko ja mam prawko i nie będę miała się z kim zmienić na trasie, a jak patrzyłam to ok 370 km.
passa pisze:A czy na wątku transportowym wpisaliście prośbę o transport? Z wyszczególnieniem kilku możliwości docelowych.
Na dogomanii też można sprawdzić,choć tam wiele osób oferuje jedynie płatny.
Wiolaww pisze:passa pisze:A czy na wątku transportowym wpisaliście prośbę o transport? Z wyszczególnieniem kilku możliwości docelowych.
Na dogomanii też można sprawdzić,choć tam wiele osób oferuje jedynie płatny.
nie pisałam nic na transportowym, nie wiem czy obcy wytrzymaliby niezadowolenie Pyzuni?
Cammi pisze:ale sobie wymyśla i już
podejrzewam, że chce wypatrzeć odpowiednią pogodę i sama pojechać, żeby się przekonać komu to ona kota oddaje
i dobre podejście
passa pisze:Cammi pisze:ale sobie wymyśla i już
podejrzewam, że chce wypatrzeć odpowiednią pogodę i sama pojechać, żeby się przekonać komu to ona kota oddaje
i dobre podejście
![]()
![]()
![]()
trochę rozumiem,sama też osobiście odeskortowałam mojego tymczaska,co by mu ulżyć w stresie w nowym domu...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 212 gości