Teo FIV+ - Chęć adopcji, czy okrutny żart? :( s.15

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 21, 2012 15:47 Re: Teodorek FIV+ CZYŻBY DOMEK NA HORYZONCIE?

Jak już pewnie wiecie, adopcja Teo, której spodziewałam się w zeszłym roku nie doszła do skutku. Czego bardzo żałuję. Powody dla których tak się stało pozostaną – jeśli pozwolicie – między mną, a potencjalnym DS.
Byłam i jestem wdzięczna Legnicy za przeprowadzenie wizyty przedadopcyjnej. Wiele razy mówiłam i pisałam moim przyjaciołom: „Możemy się kłócić na forum, nie zgadzać w wielu sprawach, ale gdy rzecz idzie o dobry los konkretnego kota – potrafimy się dogadać”. Nie chciałabym teraz być zmuszona do odwoływania tych słów.
Kilka tygodni temu Legnica spytała, czemu Teo nie trafił do sprawdzonego przez nią DS. Odpowiedzi udzieliłam jej na pw. Nie zakończyło to jednak sprawy. To co działo się później, z udziałem – głównie – osób postronnych, pominę. :(

11 marca Legnica napisała:
Zofia&Sasza,jeśli Teo żyje,zgłaszam chęć jego adopcji.
Co oferuję: pokój 20m kwadratowych na własność(jeśli potwierdzi się informacja iż wymaga izolowania)z wszelkimi kocimi wygodami, ludzia do dyspozycji. Fotki miejsca w którym będzie żył,opiekę weterynaryjną,odpowiednie żywienie i poczucie bezpieczeństwa.[...]


Normalną procedurą w przypadku przygotowania do adopcji kota jest prośba o wypełnienie ankiety przedadopcyjnej. Taką ankietę wysłałam Legnicy natychmiast na pw:
Wydaję koty na podstawie umowy adopcyjnej.
W tym celu proszę o wypełnienie ankiety przedadopcyjnej. Jej celem jest
określenie najlepszych warunków, jakie mógłaby Pani zapewnić kotu. Jest to
standardowa procedura.
Następnym krokiem będzie umówienie się na wizytę przedadopcyjną.
- Czy po adopcji kot byłby kotem wychodzącym, czy zapewniłby Pani dom
niewychodzący?
- Czy ma Pani zabezpieczone okna? Czy okna są uchylne? Czy gdy kot
zostaje sam w domu, okna byłyby uchylone, czy całkiem zamknięte?
- Jak jest zabezpieczony balkon?
- Jaką karmę dostawałby kot? Czym sugeruje się Pani podejmując decyzje o
takim a nie innym żywieniu kota?
- Czy bylby problem z regularnymi wizytami u weterynarza? Czy patrząc od
strony finansów byłby problem w przyszłości z leczeniem, regularnym
odrobaczaniem, badaniami krwi?
- Co działoby sie z kotem podczas nieobecności/ wyjazdu na wakacje/
pobytu w szpitalu?
- W przypadku kotów - na pewno trzeba się liczyć z możliwymi
zniszczeniami... podrapane meble, pozrzucane doniczki, przedmioty z
półek - czy tego typu zachowania byłyby traktowane jako coś co
przekreśla dalszą opiekę nad kotem?
- Czy kot spędzałby dużo czasu sam?
- Czy w domu są może młodsze dzieci? W jakim są wieku?
- Czy w domu są jakieś zwierzęta obecnie? Proszę podać jakie i ile.
- Jaki był los Pani poprzednich zwierząt?
- Czy wszyscy domownicy wyrazili zgodę na przygarnięcie kota?
- Jakie są Pani oczekiwania w stosunku do kota? Kot towarzysz,
przyjaciel, członek rodziny czy np. kot na dystans, niezależny?
- Czy spotkała się już Pani z terminem FIV u kotów?


Przyznacie chyba – nic w niej szczególnego. Te pytania nie są ani trudne, ani podchwytliwe. Teo nie jest, poza nosicielstwem FIV, kotem szczególnej troski. Niestety Legnica zamiast po prostu na nie odpowiedzieć – co dałoby szansę na dalsza rozmowę – zażądała, dość kategorycznie i raczej nieuprzejmie, skanów dokumentacji medycznej kota oraz ujawnienia informacji o jego współopiekunce (do czego nie mam upoważnienia z jej strony).

A teraz szczerze – czy ktoś z Was oddałby kota DS który tak się zachowuje? Nie sądzę.
Nie przekreślam jednak Legnicy jako potencjalnego DS Teodorka. Oddam go każdemu, kto zapewni mu lepsze warunki niż ma obecnie. Jednak w tym celu DS musi poddać się normalnej procedurze przedadopcyjnej. Od tego nie ma i być nie może wyjątków. To nie jest żadna szykana. Taką samą ankietę wysyłam każdemu chętnemu. Do tej pory nigdy nie miałam najmniejszych problemów z uzyskaniem odpowiedzi.
Legnica, sądząc z jej pw, poczuła się urażona faktem, że chcę sprawdzić jej DS. Powiem tak – jakiś czas temu chciała ode mnie adoptować kota córka mojego kuzyna. Znam ją od urodzenia, mam z nią stały, regularny kontakt. Dostała do wypełnienia tę sama ankietę.
Sytuację dodatkowo utrudnia fakt, że nawet gdybym chciała dowiedzieć się z forum czegoś o DS u Legnicy, nie jest to obecnie możliwe, gdyż wykasowała ona strony startowe swoich wątków zawierające wcześniej – jak sądzę – informacje o które chodzi. Nie czytałam nigdy tych wątków, nie wiem co zostało wykropkowane, jednak fakt że informacje znikły musi budzić, i budzi, mój niepokój. Być może bezzasadny.

Legnica, proszę, odezwij się. Wypełnij ankietę, przyjmij wizytę przedadopcyjną. Jeśli masz mu do zaoferowania lepsze warunki niż u mnie – Teo spakuje plecaczek. :wink:
Naprawdę, chcę wierzyć, że Twoja propozycja była poważna. Nie chcę nawet myśleć, że Teo stał się instrumentem użytym dla osiągnięcia jakichś, niejasnych dla mnie, celów.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 21, 2012 18:14 Re: Teo FIV+ - Chęć adopcji, czy okrutny żart? :( s.15

Niestety znikam z netu :( Będę dopiero jutro rano.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 21, 2012 18:58 Re: Teodorek FIV+ CZYŻBY DOMEK NA HORYZONCIE?

Legnica pisze:Obrazek

Czy ktokolwiek wie gdzie aktualnie przebywa Teo?



Czy ktokolwiek wie co się dzieje z Legnicą i jej propozycją dla Teo?

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro mar 21, 2012 19:17 Re: Teo FIV+ - Chęć adopcji, czy okrutny żart? :( s.15

Powody dla których adopcja Teo w zeszłym roku nie doszła do skutku,niestety nie pozostają między tobą a Ds,wyraźnie napisałam -zostałaś przez DS poproszona o wyniki badań moczu kota,po czym sie nie odezwałaś do ludzi.Zignorowałaś kontakt w sposób dla mnie nie dopuszczalny.
Informowałaś też DS w tym czasie ze jakis kot ci zginął,ze masz problemy z wirtualnym opiekunem Teo.

Potraktowałaś ten dom w sposób urągający wszelkim normom.Po prostu pozostawiłaś ludzi oczekujących na kontakt z twojej strony.
Tylko dla tego ze chcieli wyniki moczu kota.
Jeśli jakikolwiek forumowicz uważa że można ufać komuś,kto reprezentuje taki poziom,to jego sprawa.
Ja od momentu pierwszego pytania Zofia&Sasza o Teo,coraz bardziej jestem co najmniej zniesmaczona tym co ty oraz TWA wyprawia na tym forum:
-nie można zbytnio interesować sie kotem,o którym ktokolwiek z elyty nagle i niepodziewanie przestaje informować
-nie można pytać czy żyje,o jego stan zdrowia,miejsce przebywania
-nie można w żadnym wypadku proponować ewentualnej adopcji
-w żadnym wypadku nie wolno pytać o historię choroby kota,aktualny stan zdrowia a prośba o skany czy też choćby ksero dotychczasowych jego badań/leczenia jest odbierana (przez elytę)jako żart
-należy wypełniać i podpisywać imieniem oraz nazwiskiem wszystko co życzy sobie elyta,zadowalając się znajomością jedynie wirtualnych nicków osób wysyłających te dokumenty( umowę adopcyjną podpisuje się na tym forum z nickami,korespondencje przed adopcyjną itp.)
-pod żadnym pozorem nie wolno pytać o przewidziane warunki adopcji oraz prosić o możliwość zapoznania sie z umowa adopcyjną(i z kim do ch...ry tę umowę przyjdzie podpisać!)

Ja jeszcze o jedno nie zapytałam,jaką organizacje pro zwierzęcą/fundację Zofia&Sasza reprezentuje...bo chyba nie jest pierwszym lepszym samozwańczym nibywolontariuszem,więc jakis regulamin,określone procedury,jakieś normy zachowań w trakcie kontaktu z zainteresowanymi adopcją ludźmi ją obowiazują.No chyba że nie reprezentuje zadnej organizacji,to faktycznie,wolno amerykanka całą gęba dozwolona,jeśli tylko administarcji forum miau to nie przeszkadza.

Zmienił się tytuł tego watku.Ja chetnie odpowiem na zawarte w tytule pytanie:
Zofia&Sasza,Jek,casica,dalia,Femka i tym podobne [...] -w waszym wydaniu zawsze jest żart,kpina i hipokryzja.
Z wyrazami współczucia-Legnica.

Usunęłam obraźliwe określenie
alix76
Legnica
 

Post » Śro mar 21, 2012 20:07 Re: Teo FIV+ - Chęć adopcji, czy okrutny żart? :( s.15

Zofia&Sasza, jak wiadomo, nie ma dostępu do sieci w domu. Na Twój post odpowie jutro
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 22, 2012 17:57 Re: Teo FIV+ - Chęć adopcji, czy okrutny żart? :( s.15

Na początek, należą Ci się Legnico przeprosiny. Rzeczywiście zapomniałam, że powinnam Ci przedstawić umowę adopcyjną. Oto ona:

UMOWA ADOPCYJNA NA CZAS NIEOKREŚLONY
zawarta w dniu ..........; r., w .................; pomiędzy:
.........
zamieszkałą ..............., legitymującą się dowodem osobistym nr .............., ważnym do dnia. ........,
nr PESEL .........., tel. .................
zwaną dalej Oddającą do adopcji,
a .....................................................................................................
zamieszkałą w .........................................................................................................................
legitymującą się dowodem osobistym .....................................................................................
ważnym do dnia................................................, nr PESEL......................................................
tel.............
zwanym dalej Adoptującą,

STRONY OŚWIADCZAJĄ
że określają niezbędne warunki do zawarcia niniejszej umowy,
a w konsekwencji zgadzają się ją zawrzeć zgodnie z następującymi punktami:
§ 1.
Niniejsza umowa zostaje zawarta na czas nieokreślony, począwszy od dnia ............,
§ 2.
Adoptujący przyjmuje nieodpłatnie Kota ...............,
o umaszczeniu ...................., w wieku ........................; nie przeznaczonego do hodowli.
§ 3.
Adoptujący oświadcza, iż przyjmuje Kota wyłącznie dla siebie, a nie dla pośredników lub innych osób.
§ 4.
1. Adoptujący oświadcza, że jego stan finansowy jest wystarczający do zapewnienia Kotu godziwych warunków życia: utrzymywania go w czystości, wolnego od pasożytów, bez nadmiernego stresu i dręczenia, zapewnienie właściwego odżywiania stosownie do wieku i kondycji Kota, dbałości o jego zdrowie fizyczne i psychiczne.
2. Adoptujący zobowiązuje się do poddania Kota zabiegowi kastracji, od razu po osiągnięciu przez niego dojrzałości płciowej. Adoptującemu nie wolno świadomie rozmnożyć Kota ani nieświadomie dopuścić do rozmnożenia.
3. Adoptujący zobowiązuje się do zapewnienia Kotu wszelkiej niezbędnej opieki weterynaryjnej oraz okresowych badań kontrolnych stanu zdrowia i kondycji kota.
4. Kot będzie żywiony w sposób optymalny dla jego dobrostanu i rozwoju.
§ 5.
Adoptujący przekaże Oddającemu do adopcji niezbędne informacje o Kocie, zwłaszcza w okresie jego aklimatyzacji, drogą najbardziej dogodną dla Adoptującego (poczta elektroniczna/telefon/list); szczególnie o ewentualnych problemach z ich przystosowaniem w nowym miejscu.
§ 6.
Adoptujący nie będzie wypuszczał Kota na tereny otwarte tzn. Kot będzie przebywał poza mieszkaniem wyłącznie w szelkach i na smyczy, w transporterze lub na skutecznie ogrodzonym terenie (wybieg w ogrodzie uniemożliwiający wydostanie się kota poza niego, zabezpieczony siatką balkon) oraz zabezpieczenia wszystkich niebezpiecznych miejsc, które mogłyby narazić Kota na niebezpieczeństwo lub utratę życia.
§ 7.
1. Pod żadnym warunkiem Adoptującemu nie wolno porzucić Kota, źle go traktować, oddać lub odsprzedać do sklepów zoologicznych, schronisk dla zwierząt lub laboratoriów badawczych.
2. W przypadku złego traktowania zwierzęcia Adoptującemu grozi odpowiedzialność karna na podstawie Ustawy o Ochronie Zwierząt z dnia 21 sierpnia 1997 r. (Dz.U.03.106.1002) a umowa ulega natychmiastowemu rozwiązaniu.
3. W przypadku śmierci, zaginięcia lub poważnej choroby/urazu Kota, Adoptujący powiadomi Oddającego do adopcji o zaistniałym zdarzeniu.
§ 8.
1. Oddający do adopcji oświadcza, że przekazał Adoptującemu wszelkie niezbędne informacje dotyczące adoptowanego Kota:
- przebyte choroby,
- informacje o leczeniu (udokumentowane książeczką zdrowia, o ile taka została założona),
- informacje o dolegliwościach i chorobach nie widocznych przy odbiorze Kota,
- informacje dotyczące ogólnego stanu psychicznego i fizycznego Kota,
2. W razie problemów z Kotem, Oddający do adopcji zobowiązuje się (w ramach swych możliwości) pomóc Adoptującemu, jeśli ten o taką pomoc poprosi.
3. Strony określają możliwość rozwiązania umowy i powrót Kota do Oddającego do adopcji, jeżeli wystąpią problemy z adaptacja Kota, lub z innych względów, z powodu których nie byłby możliwy dalszy pobyt zwierzęcia w domu Adoptującego.
§ 9.
1. Niniejsza umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach.
2. Każda ze stron oświadcza, ze zapoznała się z treścią niniejszej umowy, a także otrzymała po jednym egzemplarzu.
3. Dane osobowe zawarte w umowie nie będą rozpowszechniane ani nie zostaną wykorzystane w inny sposób przez żadną ze stron.
podpis Oddającego do adopcji
podpis Adoptującego


Co do warunków adopcji, są nimi:
:arrow: Wypełnienie ankiety przedadopcyjnej
:arrow: Odbycie wizyty przedadopcyjnej z wynikiem pozytywnym
:arrow: Podpisanie powyższej umowy
Z kim tę umowę należy podpisać? To dość oczywiste, ale jednak odpowiem ;) Ze mną.

Nie bardzo rozumiem Twoje obiekcje dotyczące udostępniania danych osobowych. Ankieta nie zawiera przecież pytania o takie dane, a umieszczenie ich w umowie (zawierającej klauzulę o zakazie ich wykorzystywania dla celów innych niż adopcja) jest chyba raczej powszechnie praktykowane i nie powinno w tak doświadczonej jak Ty osobie budzić niepokoju.
To czy jestem, czy nie jestem członkiem/wolontariuszem organizacji prozwierzęcej nie ma wprawdzie związku z możliwą adopcją Teo, ale oczywiście odpowiedzieć mogę. Jestem wolontariuszem Fundacji Ostatnia Szansa. Która to fundacja kotami nie zajmuje się w ogóle.

Co do przyczyn odstąpienia od adopcji Teo do sprawdzonego przez Ciebie domu. Cóż... Pewnie nie jesteś świadoma faktu, że jeszcze dzień przed zwróceniem się do mnie, potencjalna adoptująca była zdecydowana przyjąć pod swój dach koteczkę Kropkę z Azylu Pod Psim Aniołem (również seropozytywną). Niestety wolontariuszka Azylu nie dała rady oddzwonić do niej w ustalonym terminie. Adoptująca nie poczekała na telefon. Obraziła się i zwróciła się do mnie. Gdy na drugi dzień wolnotariuszka do niej zadzwoniła - reakcja była bardzo gwałtowna. Nie wdając się w szczegóły, gdy dowiedziałam się o tej sytuacji zapaliło mi się w głowie czerwone światełko. Bo jak to, zrezygnować z kota, który tkwi w schronowej klatce, bo ktoś nie mógł zadzwonić? Niezbyt to fajne. Nota bene biedna Kropcia dalej czeka w schronisku na dom. Legnico, skoro - jak rozumiem - jesteś gotowa przyjąć kota FIV+, to może - o ile się jednak nie dogadamy, na co wciąż mimo wszystko mam nadzieję - zaoferujesz dom Kropeczce? Byłaby jakaś korzyść z tego wszystkiego ;)
Nie jest prawdą, że DS chodziło tylko o wynik badania moczu. Także o konsultację u nefrologa (w drugim końcu Warszawy), którą to konsultację wet prowadzący uznał za całkowicie zbędną. Miałam wrażenie, być może mylne, że potencjalny DS chce dostać kota z gwarancją na trzy lata. Co w przypadku żywego zwierzęcia - zwłaszcza nosiciela FIV - musi budzić wątpliwości.
Gdy doda się do tego fakt, że z Twojej relacji po wizycie przedadopcyjnej wynikało, że słabym punktem DS jest wybrany przez nich lekarz weterynarii (Zdaje się, że szło o preferowanie jakichś metod alternatywnych? Byłabym wdzięczna, gdybyś mi przypomniała.) wydaje mi się, że można zrozumieć, czemu nie zdecydowałam się wysłać kota w drugi koniec Polski. Choć, nie zaprzeczam, długo biłam się z myślami i dopuszczam możliwość, że była to decyzja błędna.

Reasumując - mam nadzieję, że rozwiałam Twoje wątpliwości i że tym razem doczekam się jasnej odpowiedzi na pytanie, czy naprawdę chcesz adoptować Teo, czy to jakaś okrutna gra :( Bo na razie sytuacja wygląda tak, że każda propozycja z mojej strony jest przez Ciebie - w sposób niespecjalnie uprzejmy - wyśmiewana i następuje stawianie kolejnych żądań :(
Chciałaś zobaczyć kota - zaoferowała Ci taka możliwość. Okazało się jednak, że to nie wystarczy. Że chciałabyś także "z ciekawości" obejrzeć sobie moje mieszkanie.
Wyraziłaś chęć adopcji Teo - bez słowa wysłałam Ci ankietę i byłam absolutnie gotowa do dalszych rozmów. Nie dość, że nie zechciałaś odpowiedzieć (ANONIMOWO, podkreślam) na kilka prostych, standardowych pytań, to jeszcze teraz piszesz, że "nie można w żadnym wypadku proponować ewentualnej adopcji" 8O
Przyznam, że coraz mniej z tej całej sytuacji rozumiem. W połączeniu z wykasowaniem przez Ciebie z Twoich wątków informacji na temat Twojego DT zaczyna to wszystko budzić we mnie niepokój co do Twoich intencji. Proszę - jeśli naprawdę chcesz adoptować Teo - zacznijmy na ten temat rozmawiać normalnie. Bez obraźliwych wycieczek, zaperzania się i snucia teorii spiskowych. Bo przecież i Tobie i mnie chodzi o dobro kota, prawda?
Jeśli nie jesteś w stanie dostosować się do procedury adopcyjnej, którą proponuję, proszę - daj szansę Kropeczce. Jeśli chcesz prześlę Ci na pw nr do wolontariuszki Azylu odpowiedzialnej za adopcje kotów.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 23, 2012 10:26 Re: Teo FIV+ - Chęć adopcji, czy okrutny żart? :( s.15

Podrzucę w oczekiwaniu na odpowiedź :(
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 23, 2012 13:01 Re: Teo FIV+ - Chęć adopcji, czy okrutny żart? :( s.15

Przycupnę w oczekiwaniu.

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt mar 23, 2012 18:14 Re: Teo FIV+ - Chęć adopcji, czy okrutny żart? :( s.15

Nie ma mnie w necie do poniedziałku rano. Mam nadzieję, że pojawi się jednak jakaś odpowiedź... :|
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 23, 2012 21:03 Re: Teo FIV+ - Chęć adopcji, czy okrutny żart? :( s.15

Zofia&Sasza pisze:Nie ma mnie w necie do poniedziałku rano. Mam nadzieję, że pojawi się jednak jakaś odpowiedź... :|

Powinna... Moim zdaniem, złożona przez Zofię&Saszę propozycja pokazania Teosia w lecznicy jest bardzo uczciwa. W sytuacji, kiedy Legnica decyduje się na adopcję kota specjalnej troski, korzystna (przede wszystkim dla kota) jest rozmowa z wetem, który dotychczas Teosia leczył. Poza tym dzięki rozmowie z wetem, Legnica może rozwiać wątpliwości, dopytać o szczegóły. Ja bym była wdzięczna za taką możliwość.

Wydaje mi się (ale oczywiście mogę się mylić, nie mam monopolu na rację), że niektórzy mający dłuższy staż forumowy, mogliby się poczuć urażeni tym, że traktuje się ich jak nowicjuszy i wysyła ankiety, wymaga wizyt przedadopcyjnych i podpisania umowy. Z tego, co obserwuję, już zdarzyło się niektórym przejechać na domkach forumowych, na czym straciły przede wszystkim koty. Dlatego ostrożności nigdy za wiele i dobrze, że dla Zofii&Saszy nie ma równych i równiejszych. Zresztą - taką ankietę można wypełnić "z marszu", a wizyta przedadopcyjna to sama radocha, bo przyjemnie pogawędzić przy kawie na wspólny temat. Umowa? Nie ma w niej niczego, co by się nie robiło na co dzień. Mówiąc szczerze, nie rozumiem oporów Legnicy. Ale jeżeli są one tak silne, to przyłączam się do prośby Zofii&Saszy o adopcję Kropeczki.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pon mar 26, 2012 10:51 Re: Teo FIV+ - Chęć adopcji, czy okrutny żart? :( s.15

Legnica nie logowała się od środy. Boję się, czy wszystko u niej w porządku?
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 27, 2012 7:35 Re: Teo FIV+ - Chęć adopcji, czy okrutny żart? :( s.15

Legnica pisze: (....) Zofia&Sasza,Jek,casica,dalia,Femka i tym podobne [...] -w waszym wydaniu zawsze jest żart,kpina i hipokryzja.
Z wyrazami współczucia-Legnica.

Usunęłam obraźliwe określenie
alix76



(podkreślenie moje)

Wygląda na to że propozycja Legnicy była właśnie "żartem, kpiną i hipokryzją". No i dyskredytowaniem opiekunki Teo. Tylko po co i dlaczego?

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto mar 27, 2012 10:12 Re: Teo FIV+ - Chęć adopcji, czy okrutny żart? :( s.15

Jek pisze:
Legnica pisze: (....) Zofia&Sasza,Jek,casica,dalia,Femka i tym podobne [...] -w waszym wydaniu zawsze jest żart,kpina i hipokryzja.
Z wyrazami współczucia-Legnica.

Usunęłam obraźliwe określenie
alix76



(podkreślenie moje)

Wygląda na to że propozycja Legnicy była właśnie "żartem, kpiną i hipokryzją". No i dyskredytowaniem opiekunki Teo. Tylko po co i dlaczego?

Jek, ale ja się obawiam, że Legnica ma jakieś problemy :( Nie logowała się na forum od minionej środy... Czy ktoś wie, czy u niej wszystko OK?
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 27, 2012 12:06 Re: Teo FIV+ - Chęć adopcji, czy okrutny żart? :( s.15

No coż ja w tej kwestii jestem człowiekiem małej wiary :evil: . Gdyby cos się działo to przeciez nic trudnego samemu lub przez kogoś podać krótkie info. W końcu skoro rozpoczęła sie procedura adopcyjna i to na jej wyraźne żądanie (bo prosbą tego nazwać nie mogę) to zostawianie tak bez echa jest co najmniej niewłaściwe.

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto mar 27, 2012 17:36 Re: Teo FIV+ - Chęć adopcji, czy okrutny żart? :( s.15

Jek pisze:No coż ja w tej kwestii jestem człowiekiem małej wiary :evil: . Gdyby cos się działo to przeciez nic trudnego samemu lub przez kogoś podać krótkie info. W końcu skoro rozpoczęła sie procedura adopcyjna i to na jej wyraźne żądanie (bo prosbą tego nazwać nie mogę) to zostawianie tak bez echa jest co najmniej niewłaściwe.

Ja jednak nie mogę uwierzyć, żeby osoba tak zaangażowana w pomoc kotom zdolna była potraktować mojego Teodorka jako pionka w jakiejś niezrozumiałej grze :( Cierpliwie czekam na odzew.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 117 gości