Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 01, 2011 22:23 Re: Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

Trzymam kciuki za Rufusa :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro lut 02, 2011 1:55 Re: Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

Bardzo nam kciuki potrzebne.
Dziś był marny. Zrobiłam mu rosół ze skrzydełka. Podmieniłam jak ostatnio ale jakoś mu nie smakowało. Mięsa surowego też nie chciał. Może dlatego, że dodałam tauryne i suszona krew wołową. A on jest taki tradycjonalista, nie jada nowości.
Udało mi sie dać mu doxycyclinę i troche rosołu. Zaczął posapywać dlatego dałam mu tę doxycyclinę.

A u arlekinka dalej uszko klapnięte.
Tak bym sie chciala ponudzić:?(

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lut 02, 2011 10:53 Re: Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

Lidka-martwię się :(
obiecaj ,że jak będzie juz całkiem z nim źle to dasz znać, trzeba pomóc mu odejść, żeby sie nie męczył
Ewaa-a co wetak stwierdziłą,?czemu te wyłysienia?

Tangerine ,za małą :ok:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lut 02, 2011 11:53 Re: Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

U Figi bez zmian, nadal u nas.
Miała ostatnio kłopoty z żołądkiem, jakas niestrawność się przyplatała. Jest więc teraz na diecie kurczakowej. Nie narzeka :D Trzeba na nią uważac bo uwielbia gryźć i jeść papier. Chyba ta niestrawność była z pogryzionej pracy dyplomowej mojego syna, na szczście szybko jej zabraliśmy 8)
Obrazek

Irma

 
Posty: 1719
Od: Czw kwi 28, 2005 10:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lut 02, 2011 12:00 Re: Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

Ewaa6 pisze:Lulu byla dzisiaj u weterynarza. Pani doktor powiedziala, ze jest w super formie, odkarmiona, ma piekne futerko.
Niestety jutro bedzie musiala miec drobny zabieg - ostrzyzenie czesci futerka z szyji oraz klatki piersiowej. Panienka Lulu pokazala dzisiaj swoje mozliwosci - nie chciala pozwolic na zdjecie szwow, kopala lekarza tylnymi lapami a probowala takze przednimi wymierzac sprawiedliwosc, wiercila sie i zloscila. Ale szwy zostaly zdjete, wszystko po sterylce jest pieknie wygojone.
Ewaa6 pisze:Lulu już po drobnym zabiegu strzyżenia. ma być do kontroli za dwa tygodnie. wszystko z nią dobrze, w opinii pani doktor jest w bardzo dobrej formie

widać że panienka ma charakterek i potrafi się obronić :wink: dobrze o niej to świadczy, żaden inny kot jej nie zdominuje :ok: kciuki za małą :ok: :ok: :ok:
PETYCJE PRZECIWKO ZABIJANIU ZWIERZĄT W CHINACH viewtopic.php?f=8&t=148029
zapraszamy na nasz koci wątek viewtopic.php?f=1&t=118175
ObrazekObrazek
www.pustamiska.pl www.karmimypsiaki.pl/pomagaj-codziennie

andrzej780

 
Posty: 1925
Od: Pon wrz 20, 2010 2:25
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lut 02, 2011 13:19 Re: Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

Mała1 pisze:Lidka-martwię się :(
obiecaj ,że jak będzie juz całkiem z nim źle to dasz znać, trzeba pomóc mu odejść, żeby sie nie męczył
Ewaa-a co wetak stwierdziłą,?czemu te wyłysienia?

Tangerine ,za małą :ok:


Mała też sie bardzo martwie, choc w tej chwili jakby troszke mniej.
Wzięłam preparat witaminowy, który moje bardzo lubią. Na poczatku sie bronil ale kończył już ze smakiem. Nie zlizywał z palca ale dość energicznie zlizywał z zębów (nie bałam sie mu podawac a to juz wielki sukces). Potem starnnie umył czubek nosa i oblizał to czego na poczatku nie chciał. Wydaje mi sie, że wyglada lepiej.

Obiecuję, ale mam nadzieję, że to jeszcze nie pora

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lut 02, 2011 19:25 Re: Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

Lulu juz w porzadku jak najbardziej.
Przyczyna wylysienia okazala sie banalna - panna prawdopodobnie zamoczyla sobie czesc futra, nastepnie zaczela je ocierac i drapac, z ten sposob zeszlo
nie ma sladu pchel, grzybow, skora jest czysciutka, futro czyste - pani doktor specjalnie obejrzala dokladnie
tak wiec po obstrzyzeniu sfilcowanego kawalka jest juz wszystko dobrze
Obrazek

"Nigdy nie jesteśmy tak bardzo bezbronni wobec cierpienia jak wtedy, gdy kochamy, nigdy nie jesteśmy bardziej narażeni na nieszczęście niż wtedy, gdy utraciliśmy ukochany obiekt"
Teodor 1997 (?) - 02.03.2013

Ewaa6

 
Posty: 11202
Od: Sob paź 30, 2004 14:37
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro lut 02, 2011 19:43 Re: Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

kciuki za dziewczyne i za domek, który ja odnajdzie i pokocha :ok: :ok: :ok:
PETYCJE PRZECIWKO ZABIJANIU ZWIERZĄT W CHINACH viewtopic.php?f=8&t=148029
zapraszamy na nasz koci wątek viewtopic.php?f=1&t=118175
ObrazekObrazek
www.pustamiska.pl www.karmimypsiaki.pl/pomagaj-codziennie

andrzej780

 
Posty: 1925
Od: Pon wrz 20, 2010 2:25
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lut 03, 2011 16:37 Re: Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

Uprzejmie donosze, że Rufi zjadł trochę surowizny z rosołem. Mam to nawet na zdjęciach, tylko muszę zrzucić.
Wzięłam słuchawki, zeby go posłuchać, znaczy jakmu to biedne serce bije. W miare miarowo, choc tak jakby cicho. Obsłuchałam swoje koty, próbowałam piwniczne. No niestety część zachowała sie okropnie i nie chciały być osobnikami porównawczymi. Mruczały jak najęte:)) Ale chyba jest troszke lepiej.
Prosimy dalej o kciuki.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lut 03, 2011 18:48 Re: Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

cały czas ściskam kciuki :ok:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lut 03, 2011 20:03 Re: Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

Rufi w różnych ujęciach.
A zeby nikt nie pomyślal, że nie dbam o moich podopiecznych kilka mordek, które weszły w kadr:))
Załapały się białoczarny Charliś, bialobura Funia i cudny burasek Filip (Filipek to ten, którego próbowałam wyadoptować, ale musiał wrócic, bo przez 3 dni siedzial w kontenerku, robil pod siebie i nie jadł. A jak wrócil to natychmiast wszedł mi na kolana. Kiedy wrócilismy do domu to krzyczał juz w drzwiach do domu, ze wraca, musiałam szybko do piwnicy biegnąć, zeby ludzie nie zaczęli wychodzić z mieszkań:))

Na środkowym zdjęciu w drugim rzędzie - tak Rufi pokazuje, że mam się wypchać i dać mu święty spokój:))

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lut 03, 2011 21:45 Re: Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

Piekne koty :1luvu:
ale Rufusik biednie wyglada :(
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw lut 03, 2011 22:07 Re: Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

On właściwie nigdy nie wyglądał wiele lepiej. Nawet tej kropki z nosa nie da sobie zmyc. Chyba tylko 2 razy mi sie udało. Ogólnie on sie rzadko myje. Ja go w każdym razie widzę tylko jak delikatnie nos myje.
No i jak przyjeżdżał do nas to z diagnozą, że kastracji nie było, bo serce ma słabe.

Tak było na poczatku

:arrow: RUFUS- 554 / 09
od 23 10
chory-na antybiotyku
od 6 11 na tymcz u Lidki
wolnożyjący kocurek, mocno wiekowy

Obrazek

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lut 04, 2011 19:31 Re: Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

biedny staruszek
Lidka-piszę pw

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lut 05, 2011 15:18 Re: Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

A ja mam od dziś na tymczasie rudego Huzara. :)
W drodze do domu nasikał w transporterku, więc bez wątpliwych atrakcji się nie obyło.
Kot zadekował się na razie pod toaletą w łazience i furczy,bo ma zatkany nos.

Ronnie

 
Posty: 563
Od: Sob lis 28, 2009 14:36

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 44 gości