KANDYDATURY NA PAŹDZIERNIK 20101. LUBELSKIE TYMCZASYWystawiam kandydata na wrzesień, są nim Lubelskie Tymczasy
viewtopic.php?f=13&t=112450Dziewczyny działają na wspólnym wątku od bardzo dawna.
Mam od nich mojego Felusia
Nie mają lokalu, każda trzyma koty u siebie. Pomagają jak mogą. Kastrują znalezione koty, tymczasują małe i dorosłe, szukają domów, leczą czyli niby standard na tym forum jednak ja jestem pełna podziwu dla dziewczyn, za ich zaangażowanie i konsekwencję. Obecnie dziewczyny tymczasują 8 kotów, wszystkie koszty ponoszą z własnych kieszeni a nie są to kieszenie zasobne w gotówkę

.
Nie mam zdolności agitacyjnych, zapraszam na wątek *LT* gdzie można zobaczyć ile kotów dostało szansę dzięki działaniom tych upartych dziewczyn. [/quote]
2. ETIOPIA To ja chce zglosic swoja kandydatke - Etiopie. To moja kolezanka z AFNu, pomagala i psom i kotom, udzielala sie na miau i dogomanii. Prosze o pomoc dla niej, bo wiem, ze ona sama o to nie poprosi. Ciagle uwaza, ze sa bardziej potrzebujacy od niej, o siebie sie nie martwi - napisala mi niedawno:"Solangelica ja nic nie potrzebuje naprawdę. Osób potrzebujących pomocy jest dużo więcej świat się na mnie nie kończy...Martwię się o moje zwierzaki :
żeby miały zapewnioną opiekę weterynaryjną i odpowiednie jedzenie".
Etiopia leczy sie na nowotwor... to znaczy, do niedawna leczyla sie. NFZ odmowil finansowania jej terapii ze wzgledu na wysokie koszty (miesiecznie 10 tys. zl), wiec udalo sie jej otrzymac darowizne od jednej z firm farmaceutycznych. Niestety, od 6 tygodni tego leku nie otrzymuje...
Jakby tego bylo malo, niedawno przezyla udar, po ktorym jest dosc mocno ograniczona w codziennym funkcjonowaniu.
Zacytuje jej slowa:"Kiedy się stało ? Prawda jest taka że już od dłuższego czasu było coś nie tak zamiast wejść gdzieś to wpadałam na futrynę, zawadzałam gdzieś głową, potykałam się, rzeczy wypadały mi z rąk, zamiast coś wziąć do ręki to przewracałam bo nie mogłam dobrze ocenić odległości......Nie pytaj od kiedy bo odpowiedź jest że trwało to długo...... 8.IX dopadł mnie okropny ból głowy tzw. :"najgorszy ból głowy w życiu", zaburzenia mowy, zaburzenia równowagi, osłabienie siły mięśniowej oraz czucia głębokiego, podwójne widzenie, mega wymioty .....Szczęście w nieszczęściu byłam wtedy w szpitalu na co miesięcznych badaniach kontrolnych natychmiast zareagowali i R przewieźli mnie na Botaniczną na oddział udarowy.
Gdybym była wtedy w domu kto wie co by się stało... " Dodatkowo lekarze wykryli u niej dwa gruczolaki mozgu, co do ich operowania lekarze nie podjeli jeszcze decyzji. Konsekwencja tego stanu jest mozliwosc utraty wzroku i rozwalenie dzialania ukladu hormonalnego. Kolejny gratis od losu: choroba autoimmunologiczna tzw "autoagresja" niszczenie stawów oraz chrząstek. Zmiany w kręgosłupie po Chorobie Scheuermanna (liczne guzki Schmorla)". Trzykrotnie przezyla sepse, kilka operacji ratujacych noge, operacje po pogryzieniu przez psa...
Trudnosci finansowe - zeby ratowac ciezko chore zwierzaki musiala wziac pozyczke, ktora teraz splaca z renty. Na zycie zostaja jej grosze... Zwierzaki sa tez wymagajacymi czestych wizyt u weta, co generuje koszty... A zwierzaki ratowala zawsze ochotnie i ofiarnie, poswiecajac im czas, zdrowie i dzielac sie tym co miala.
Ponizej w skrocie opis tego co robila dla zwierzakow - z linkami do stron i watków:
Pierwszym kotem który do niej trafił to była Kitka - kot znaleziony przez jej siostrę z grubsza 15 lat temu... ? Kitka przeżyła tylko 6 lat. była po ciężkim kocim katarze który spowodował nieuleczalne zmiany w układzie oddechowym.
Pozniej znalezione w smietniku dwa kociaki - w lipcu 1994, była to Etiopia i jej brat Mały. Ktos bez serca pozbyl sie 3-4 dniowych "problemow". Etiopia zabrala je do siebie, odchowala na smoczku. Maly odszedl w wieku 6 tygodni - zasnął wieczorem i już nigdy się nie obudził. Kotka Etiopia zostala u niej, gdzie zyla do 2002 roku, kiedy to po długim i ciężkim leczeniu odeszla na raka.
Następnym kotem była czarna kotka o wdziecznym imieniu Kisiel. Obecnie kot ma 16 lat, przebywa u Etiopii(Beaty) na DT (jest kotem jej siostry), niestety ma guz sutka.
6 miesięcy po śmierci Etiopii przywlekła do domu okrutnie brudne śmierdzące zapchlone kocie nieszczęście. Po wykąpaniu okazało się że jest to śliczna czarno biała krówka.
Została nazwana Mała. Były razem prawie 9 lat odeszła 15.XI.2008, wg weterynarza prawdopodobnie zlapala cos od innego tymczasa, Kamy (z AFN).
8.IX.2001 do kociej ferajny dolączyło psie dziecko-kupka nieszczescia Sabra przywieziona ze schroniska na Rybnej. W stanie prawie agonalnym (parwowiroza). Walczyła o nią bardzo dlugo, wbrew licznym "dobrym radom" zeby psa uspic... Wygrala te walke. Potem walczyla z problemami behawioralnymi Sabry: syndrom kennelowy, agresja na tle lękowym, pilnowanie zasobów (jedzenie).Tym razem rowniez Etiopia nie poddala sie, jak pisze " walczyłam o normalność Sabry (szkolenie odwrażliwianie i resocjalizacja) - udało się. Sabra z psa który chodził na smyczy i kagańcu bo szukała sobie wrogów stała się psem całkowicie przewidywalnym mogłam ją wśród ludzi puścić luzem bez kagańca.
Sabra żyła tylko 6 lat 6 miesięcy i 3 dni.
W Amavet dr Bakowski skopał sterylizacje w związku z czym zachorowała na niedoczynność tarczycy co spowodowało kardiomiopatię. a koniec końców pozostawione jajniki spowodowały skręt jelit czego powikłaniem była perforacja trzustki i została uśpiona na stole operacyjnym 18.I.2008 ...
W zyciu Etiopii pojawia sie watek pomocy psom...i ludziom:
"Dzięki Sabrze wsiąkłam w szkolenie psów. Nawiązałam współpracę z Fundacją Alteri - Fundacja ta zajmowała się szkoleniem psów dla osób na wózkach inwalidzkich (...)niestety już nie zajmuje się szkoleniem psich pomocników. Zostałam pierwszą rodziną zastępcza w tej Fundacji 27 III 2004 r. Trafiła do mnie czarna labradorka Luna Alteri Cudka Virgo Vestalis.
Zajmowałam się jej socjalizacją i początkami szkolenia specjalistycznego. W 2005 roku Luna została asystentem osoby chorej na stwardnienie rozsiane.
link do strony
http://www.virgovestalis.pl/nowosci/luna.html Następnym psem z którym pracowałam był kremowy golden IGOR ALTERI Filobel. Również zajmowałam się jego socjalizacją i początkowym szkoleniem.
Igor 19 X 2007 r. został psem asystującym osoby chorej na zanik mięśni .
W Fundacji Alteri zrobiłam uprawnienia dogoterapeutyczne."
Etiopia dalej pomagala rowniez kotom:
Jak pisze: "Pewnego pięknego dnia na początku lipca 2007 na mojej drodze pojawiła się biało czarna krówka która została do dzisiaj ma na imię Tequila. Ma uszkodzone jelita i chore nerki.
Następnym kotem była Pchełka spod samochodu znaleziona 24.08.2007 :
watek na miau:
http://viewtopic.php?f=1&t=64952watek na dogo:
http://www.dogomania.pl/threads/77713-P ... MKU-%29%29
Potem Lucky
Koci katar z mega biegunką. Zaraził moje koty prawie przez niego zeszły...
watek na dogo
http://www.dogomania.pl/threads/83591-L ... %29-%29%29
watek na miau
http://viewtopic.php?f=1&t=66208SIMBA (*) Przyniesiona z tego samego miejsca co Lucky. Koci katar o ciężkim przebiegu niestety za późno trafiła do weta . Został zajęty mozg w stanie agonalnym została uśpiona
watek na dogo
http://www.dogomania.pl/threads/92646-S ... ight=SIMBA"
A oto "mafia" Etiopii - haraczy nie wymuszaja, co najwyzej jedzenie
"MAFIA - Czyli : Mufasa uszkodzone płuca na lekach wziewnych. Przedtem trzema łapkami na tamtym świecie teraz 5 kg kota.
Nala siostra miotowa Mufasy . 1,5 kg w porywach do 2 kg.
-Achondroplazja
-tętniak zatoki Valsalvy
-Przetrwały przewód tętniczy botalla
-fala zwrotna w sercu
-uszkodzona zastawka trójdzielna
-uszkodzone płuca
watek na dogo:
http://www.dogomania.pl/threads/100061- ... ata-%29%29
watek na miau:
http://viewtopic.php?f=1&t=72149ZAZU (*) brat Mufasy i Nali
nie do końca wiadomo dlaczego tak nagle odszedł . Ale po opisie sekcji teraz z tą wiedza co posiadam odszedł na FIP bezwysiękowy.
watek na dogo
http://www.dogomania.pl/threads/101486- ... czka-Za-Tm
Kama nie ma wątku - ale jest to tri wzięta od Tweety była u mnie prawie 9 miesięcy. [/b][/i](tj tymczas z fundacji AFN - przypis moj)
Nala Wieliczka czyli czarna Mamba - na wątku moich ogonów opisana. Teraz ma na imię Coca lub Coka.
Sabina Rapsodia - byla na tymczasie u mnie (przypis solangelica), znalazla super dom.
Etka Skarpetka - na wątku moich ogonów opisana. W nowym domu ...
Na koniec Etiopia pisze: Łapałam koty do sterylizacji i kastracji i dokarmiałam. Kurde głupio tak pisać przecież nie robiłam tego żeby się chwalić ....
To jest takie cv mojej kandydatki. To prawda, nie chwali sie pomaganiem i zawsze mozna bylo na nia liczyc - gdy jezdzila do szpitala na kolejne dawki leku mimo wszystko potrafila brac do siebie kota na DT, wspierala rozne akcje, zbiorki, itp., itd. A przeciez moglaby oddac zwierzeta do schronu i powiedziec, ze ja to nic nie obchodzi. Wiele osob ocenialo i ocenia ja, podsumowujac jej dzialania wzruszeniem ramion lub stwierdzeniem "jak jestes chora to oddaj zwierzeta do schroniska to nienormalne". Te stwierdzenia bardzo bola, zwlaszcza w sytuacji walki z choroba, gdzie sila pozytywnego myslenia i wartosc wsparcia ludzkiego jest ogromna.
Dlatego zdecydowalam sie zglosic Etiopie jako kandydatke numer dwa do tego glosowania.
I bardzo prosze o glosowanie na nia.
Tu jest link do jej watku: viewtopic.php?f=1&t=72149